Pomóżcie kobietki jestem zielona

Mam 33lata. Nigdy nie korzystałam z żadnej antykoncepcji oprócz prezerwatyw ale chciałabym dla męża. Myślę o spirali bo tabletek się po pierwsze boję bo szkodzą a po drugie zapominała bym pewnie je brać.

Kiedyś ginekolog mi powiedział (ok 10lat temu) że mam nadzerke ale tylko powiedział i nic z tym dalej nie robił ja nawet za bardzo nie wiem co to jest ale czy w tej sytuacji można mieć spiralę?

Proszę o porady

Czyli przez ten czas nie byłaś u ginekologa z tą nadżerką? To czym prędzej powinnaś iść. Zanim ginekolog jakąkolwiek antykoncepcję przepisze, to powinien zrobić wywiad i niezbędne badania. Ja akurat jestem na tabletkach, belarę stosuję i wcale nie zapominam Ci powiem. I te moje mają małą dawkę hormonów, często są przepisywane bo są dobrze tolerowane przez organizm. Dzięki nim to i miesiączki mam teraz praktycznie bezbolesne.

W zeszłym roku przed wycięciem wyrostka byłam badana ginekologicznie i niby było wszystko dobrze nic nie mówiła o tej nadrzerce to może już jej nie mam.

Wogole to nienawidzę chodzić do ginekologa zrobię to jak już będe musiała