Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika

Czy wypada mieć taka prośbę do makijazystki? Czy to będzie obciach?

Polecane posty

Gość Monika

Nie umiem robic ladnego makijażu na imprezy. Na co dzien maluje sie delikatnie. Jednak cos co mi ladnie wychodzi to rzesy (nawet kilka osob mi to mowilo). Bardziej to kwestia kosmetykow chyba, nakladam najpierw biala baze a potem raz maluje i z efektu jestem bardzo zadowolona.

Mialam 2 razy robiony makijaz i w obu przypadkach same rzesy wychodzily gorzej niz jak sama maluje. Panie uzywaly tylko tuszu. Cala reszta byla super, konturowanie, cieniowanie, kolory itp.

I teraz bede miala znow robiony makijaz przez pania ktora raz juz mnie malowala i tak sie zastanawiam czy nie poprosic aby nie tuszowala mi rzes, zebym sama to zrobila?

Czy bedzie obciach? Jak uwazacie?

Z poprawianiem po makijazystce to srednio, bo juz jedna warstwa tuszu bedzie i jak zaczne cos kombinowac to beda sie sklejac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Oczywiście, że wypada. Ja makijażystkom zawsze mówiłam, że rzęsy sama sobie pomaluje. To usługa jak każda inna. Mówisz, że tak masz i zrobisz to sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zaden obciach. To twoje rzęsy i malujesz je sama. Płacisz przecież za całą usługę. U fryzjera też masz prawo nie zyczyć sobie lakieru, pianki, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko jaki masz sposob malowania rzes ? One od przodu chyba slabo wyczesują, boją sie glebiej szczoteczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fdrgv

One chyba zbyt delikatnie robia rzesy , boją sie do oka wsadzić szczotkę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Oko jest delikatne, moze to kwestia ze samemu jest lepsze wyczucie i mniej mruzy sie.

Nakladam odzywke/baze na rzesy, taka biala. Nie chce podawac nazwy zeby nie bylo ze reklamuje, ale kosztuje kilkanaście zl i jest dostepna w popularnych drogeriach...

Potem tusz, jedna warstwa, bez szczegolnego znaczenia jaka firma.

Wiem ze to moze glupio brzmi, bo moj sposob na rzesy nie jest jakis specjalny ale to moze tak jak pisalam lepsze wyczucie wlasnego oka. Nie lubie kiedy ktos mi cos przy oku robi, wiec pewnie mam tendencje do mruzenia, a makijazystka musi uwazac zeby nie zepsuc reszty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Aaa rozumiem autorko, wiec jasne powiedz jej tak jak nam inie powinna byc wielce obrażona. Ja tez nie lubie jak mi ktos rzesy maluje i mruze wtedy oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Oczywiście, że powiedz. Płacisz za usługę, więc nie widzę w tym nic złego ani obciachowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Monika napisał:

Wiem ze to moze glupio brzmi, bo moj sposob na rzesy nie jest jakis specjalny ale to moze tak jak pisalam lepsze wyczucie wlasnego oka.

To nie jest żaden specjalny sposób, ani lepsze wyczucie oka, tylko te białe odżywki ładnie wyciągają rzęsy na długość i lekko je pogrubiają. Wtedy wystarczy jedna warstwa tuszu. Sama tak robię. Zawsze można dać makijażystce do ręki odżywkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×