Pocałunek

Cześć,

Mam problem. Nie jestem nieśmiały, ale mam taką blokadę jeśli chodzi o uczucia. Spotykam sie w ostatnim czasie bardzo często z przyjaciółką i bardzo mi na niej zależy. Spotkań w ostatnim czasie było wiele (ok. 8). Spędzamy czas do późnych godzin nocnych, a ja wciąż jej nie pocałowalem, nie objąłem, nie przytuliłem, nie trzymałem za rękę. Ponadto, źle się czuje gdy panuje między nami niezręczna cisza, bo wydaje mi sie wtedy, że ją zanudzam. Mimo to chciałbym jej okazać uczucie, ale nie wiem jak? Kiedy? I gdzie? Było tyle spotkań, okazji i teraz boje się, że przestanie się mną interesować. Ponoć chłopak powinien pocałować dziewczynę miedzy 3 a 5 spotkaniem. Czy to znaczy, że mówiąc kolokwialnie "jestem już w czarnej d..pie?"

Może to nie jest ta dziewczyna? Mówiąc wprost nie należy otaczać się kimkolwiek.

Sugerujesz, że gdyby to była "ta" dziewczyna to miałbym większa odwagę, żeby to zrobić?

Nic nie sugeruję, bo każdy ma swój rozum. Mówię o tym, że pewne rzeczy się wie i czuje. I te rzeczy się robi a nie o nich marzy. 

Rozumiem co masz na myśli, ale tak jak powiedziałem mam blokadę. Boję się, że mogę starcić całą znajomość i sie od niej odsunąć, jeśli coś nie wyjdzie

Zawsze możesz ją złapać w pasie, przyciągnąć do siebie i skraść całusa. Zaryzykuj. 

Całe życie chcesz żyć w nieświadomości? Spędzisz lata na gdybaniu a okaże się, że oprócz pocałunku i kilku rozmowach nie łączyło was nic. A może wtedy się zacznie.