Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pkdj

Nie mam już siły...

Polecane posty

Gość Pkdj

Witam, jestem ze swoim chłopakiem ponad dwa lata. Gdy się poznaliśmy studiowałam dziennie on już wtedy dobrze zarabiał. Mieszka z matką ja z rodzicami, bo studia i brak kasy. Zawsze mówił, że widzi że mną przyszłość, po roku mieszkania chciałby się zareczyc, że chce razem zamieszkac, ale wtedy jak znajdę pracę w zawodzie i w porzadku..

Znalazłam jakiś czas temu pracę w zawodzie, szczęśliwa zaproponowałam, że za pół roku mozemy się razem wyprowadzic, będzie wygodniej i bedziemy bliżej siebie, po czym on mnie kompletnie zszokował...powiedział, że nie stać go, że nie...(zarabia 11 tys brutto, ma 27 lat ja 25) ja takie, że jak to Cię nie stac? Przecież mozemy wziąć najtańsze i będziemy jak zawsze za wszystko płacić po połowie. On, że nie...że on chce mieć komfortowe mieszkanie z parkingiem, klimatyzacja, w dobrej okolicy, blisko do pracy i to są większe koszta.... Ma 50 tys złotych oszczednosci, które wydaje teraz na samochód...on powiedział wprost, że chce kupić samochód, chociaż teraz ma dobry....ostatnio nie chciał jechać ze mną na wyjazd, bo " nie będzie płacił za dobe w hotelu 200 zł " , ale słuchawki kupił sobie jakiś czas temu za 6 tysięcy....

Już wcześniej myślałam, że liczy się dla niego tylko kasa i jest strasznym materialista, ale teraz przez to wszystko zaczęłam myśleć , że on nie chce ze mną być tak naprawde, bo szuka głupich wymówek...

W klotni wygarnelam mu, że "ile można mieszkać z mamusia , że moze w końcu dorośniesz i przetniesz ta cholerna pępowinę , jak można być takim dzieciakiem, masz prawie 30 lat " obraził się po czym wyszło, że ja za mało zarabiam , że nie walczę o awans w pracy i że to moja wina.

Nie odzywa się, nie wiem co dalej robic, co myśleć. Jakieś porady ? Dodam, że nasz związek to w drobnych rzeczach raczej ugodowość raz moja raz jego, ale w poważnych to ja muszę się dostosowywać do niego....ile można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

On nie chce z tobą być tak naprawdę . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pkdj

Czyli kasa to tylko wymówka ? Też mi się tak wydaje i jest mi strasznie przykro. Po co tak gadał z tym mieszkaniem, zaręczynami ? 😞 Dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zapomniałaś napisać, że chcesz, żebym się przeprowadzil w miejsce, gdzie miałbym znacznie gorszy dojazd do pracy, bo musi być mieszkanie obok PKP z dojazdem do twojej pracy(bez przesiadek), bo od roku robisz prawo jazdy, bo boisz się umówić na egzamin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×