czy macie w domu zawsze taki porzadek

Szczerze mówiąc, gosciom jest na ogól wszytko jedno, czy ktos, do kogo niezapowiedzianie ( czyli na ogól z potrzeby serca) przyjdą, ma porządek. Mam dobrą kolezankę, u niej jest zawsze bałagan nieprzytomny,  sama jestem raczej bałaganiarą, ale gdzie mi do niej. Ale z nia zawsze sie ciekawie rozmawia, dom jest otwarty, kazdy moze przyjśc , kiedy chce. Zawsze odgarnie balagan z częsci stolu i da herbate, a potem sa swietne pogaduchy. Nie moj balagan, więc mnie nie rusza. Nie po to przychodze, zeby ogladać porzadek, tylko  żeby z kims mi sie fajnie spedzało czas.

To , czy ktos ma dzieci, czy nie, specjalnie na balaganiarstwo nie wpływa - sa ludzie z dziecmi z idelanym przadkiem i balaganiarze bez dzieci. Wszyscy moi  znajomi balaganiarze sa fajnymi ludzmi ( nie mylic balaganu z brudem, totalna abnegacją i bezgusciem)

5 godzin temu, Gość Marta P. napisał:

Wybacz, ale chyba ja wiem lepiej, czy napisałam coś z pogardą, czy nie.

Tak się składa, że  w tym daleko było do pogardy.

Nie uważam się za kogoś lepszego - w zyciu już niejedno doświadczyłam i wiem,  że wielu ludzi może nagle z 'wozu'  znaleźć się 'pod wozem' ...

Miłej niedzieli.

Aleś Ty pusta i głupia