Dlaczego facet dał sobie spokój

Poszłam na imprezę z kolegą. Mój kochanek też tam był z żoną. Od tego czasu nie odzywa się i jak się mijamy, to udaje, że mnie nie widzi, odwraca głowę. A co on myślał, że będę się tylko z nim spotykać? Sam ma żonę, a teraz wielka obraza majestatu, nie wiadomo dlaczego. 

Nikt nie wie dlaczego? Żaden facet się nie wypowie? 

Może uraziłam jego ego...

34 minuty temu, Gość Kochanka napisał:

Nikt nie wie dlaczego? Żaden facet się nie wypowie? 

Może uraziłam jego ego...

Dokładnie, urazilas jego ego, faceci to je...ne psy ogrodnika, on liczył ze będziesz mu wierna i zapatrzona tylko w niego mimo ze on sam ma zone . Unioslabym się honorem na Twoim miejscu i olała go skoro on Ciebie olewa. Najgorsze cos możesz zrobisz to płaszczyc się przed nim, wyjaśniając ze ,,to tylko kolega", żeby się nie zloscil, próbować się pogodzić, tłumaczyć się i zebrac o jego uwage. Wtedy zobaczy ze ma przewagę nad Toba. A to tylko kochanek a nie Twój facet wiec możesz robić co chcesz i z kim chcesz, nic mu do tego. Nie chce juz? To znajdź nowego kochanka. 

15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie, urazilas jego ego, faceci to je...ne psy ogrodnika, on liczył ze będziesz mu wierna i zapatrzona tylko w niego mimo ze on sam ma zone . Unioslabym się honorem na Twoim miejscu i olała go skoro on Ciebie olewa. Najgorsze cos możesz zrobisz to płaszczyc się przed nim, wyjaśniając ze ,,to tylko kolega", żeby się nie zloscil, próbować się pogodzić, tłumaczyć się i zebrac o jego uwage. Wtedy zobaczy ze ma przewagę nad Toba. A to tylko kochanek a nie Twój facet wiec możesz robić co chcesz i z kim chcesz, nic mu do tego. Nie chce juz? To znajdź nowego kochanka. 

Dziękuję za odpowiedź.

No właśnie postąpiłam tak jak piszesz. Olałam go również. Po tym jak się zachował, zmieniłam o nim zdanie na gorsze. On nie jest pępkiem świata, nie będę za nim latała, ani się tłumaczyła. Nie chce kontaktu, to nie. 

14 minut temu, Gość Kochanka napisał:

Dziękuję za odpowiedź.

No właśnie postąpiłam tak jak piszesz. Olałam go również. Po tym jak się zachował, zmieniłam o nim zdanie na gorsze. On nie jest pępkiem świata, nie będę za nim latała, ani się tłumaczyła. Nie chce kontaktu, to nie. 

 

Baardzo dobrze, pewnie nie traktujesz go poważnie, tzn nie jesteś w nim zakochana? Bo chyba każda zaslepiona miloscia kobieta w takiej sytuacji by próbowała się tłumaczyć, wyjaśniać i plaszczylaby się przed kochankiem. 

No ale gdzie ty teraz znajdziesz nowego kochanka?

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Baardzo dobrze, pewnie nie traktujesz go poważnie, tzn nie jesteś w nim zakochana? Bo chyba każda zaslepiona miloscia kobieta w takiej sytuacji by próbowała się tłumaczyć, wyjaśniać i plaszczylaby się przed kochankiem. 

Jestem zakochana, boli mnie ta sytuacja, ale nie pozwolę, aby ktoś mnie ograniczał i do końca zabierał mi życie. Muszę to wytrzymać. Płaczę, ale nie dam się. Jeśli on się odezwie pierwszy, to nie wiem jak zareaguję. Wszystko zależy po jakim czasie, oby milczał jak najdłużej.

13 minut temu, Gość Kochanka napisał:

Jestem zakochana, boli mnie ta sytuacja, ale nie pozwolę, aby ktoś mnie ograniczał i do końca zabierał mi życie. Muszę to wytrzymać. Płaczę, ale nie dam się. Jeśli on się odezwie pierwszy, to nie wiem jak zareaguję. Wszystko zależy po jakim czasie, oby milczał jak najdłużej.

ja bym sie brzydzila zonatego dupka, niegodny zaufania, tobie robilby to samo co swojej zonie