Koleżanka znalazła kochankę swojemu mężowi :0

Jak w temacie. Przyznała mi się w weekend, jak wpadła do mnie na wino. Powiedziała, że i tak nie ufa mężowi, to woli mieć kontrolę z kim i kiedy. Początkowo miał opory, wręcz się wkurzyl. Po tygodniu sprawę przemyślał i korzysta... Nawet miał pomysł z trojkatem bo chwilowo wzięły go wyrzuty sumienia - sami coraz rzadziej to robią. Dziewczyna podobno młoda, chętna, a koleżanka tylko patrzy. Mówi, że pierwszy raz był dziwny, podnieciło ją to, a później wkurzyło. Teraz to dla niej "wygodne". Było mi ciężko w to uwierzyć, ale podała tyle szczegółow, że nie sądzę aby to był żart. Znacie pary z takim podejściem? Czy ten związek ma wogole sens? 

Jezu, widać ze są ze sobą tylko z przyzwyczajenia. Kochająca męża kobieta nie szukała by dla niego kochanki, a kochający mąż tym bardziej nie wszedł by w taki układ. Jedyne co to pogratulować

Jeśli im to pasuje to super. Są przeróżne układy w związkach,  szczęśliwych związkach, o niektórych nawet by ci się nie śniło