Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Były nie daje mi spokoju

Polecane posty

Gość gosc

Rozstaliśmy się rok temu. W tym czasie próbowalam jeszcze coś ratować, bo widzialam ze mu zależy. Nie mogłam się przełamać. Skończyłam to definitywnie. Tylko co z tego? On codziennie do mnie wypisuje. Ciągle to samo. Raz przeprasza, wyznaje milosc i sie tlumaczy, za chwile mnie obraza i oskarza o zdrade, o to ze kogos mam i go oszukuje. Mam juz tego dosc. Nie dociera do neigo ze juz go nie chce, ze mam takie prawo. Nic nie daje nieodpisywanie i ignorowanie. Mowienie ze nie chce tez nie. Przynajmniej przestal mnie nachodzic w domu, bo miesiac temu jeszcze wystawal mi pod drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski
12 minut temu, Gość gosc napisał:

Rozstaliśmy się rok temu. W tym czasie próbowalam jeszcze coś ratować, bo widzialam ze mu zależy. Nie mogłam się przełamać. Skończyłam to definitywnie. Tylko co z tego? On codziennie do mnie wypisuje. Ciągle to samo. Raz przeprasza, wyznaje milosc i sie tlumaczy, za chwile mnie obraza i oskarza o zdrade, o to ze kogos mam i go oszukuje. Mam juz tego dosc. Nie dociera do neigo ze juz go nie chce, ze mam takie prawo. Nic nie daje nieodpisywanie i ignorowanie. Mowienie ze nie chce tez nie. Przynajmniej przestal mnie nachodzic w domu, bo miesiac temu jeszcze wystawal mi pod drzwiami.

 Myślę ze to jakiś zazdrosnik który się opamietał co stracił, albo takiego seksu jak z tobą już nie znalazł ;)) kochasz się kochać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gosc napisał:

Rozstaliśmy się rok temu. W tym czasie próbowalam jeszcze coś ratować, bo widzialam ze mu zależy. Nie mogłam się przełamać. Skończyłam to definitywnie. Tylko co z tego? On codziennie do mnie wypisuje. Ciągle to samo. Raz przeprasza, wyznaje milosc i sie tlumaczy, za chwile mnie obraza i oskarza o zdrade, o to ze kogos mam i go oszukuje. Mam juz tego dosc. Nie dociera do neigo ze juz go nie chce, ze mam takie prawo. Nic nie daje nieodpisywanie i ignorowanie. Mowienie ze nie chce tez nie. Przynajmniej przestal mnie nachodzic w domu, bo miesiac temu jeszcze wystawal mi pod drzwiami.

To tak jak moja była. Latami oskarżał mnie latami o zdradę ze wszystkimi. Dla niej każda była potencjalną kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jezeli naprawdę cię to denerwuje to powiadom go, że od teraz zrywacie znajomość, a każdą próbę kontaktu z jego strony traktujesz jak stalking i zgłosisz sprawę odpowiednim organom. Nagrywaj go jak stoi pod drzwiami, nie kasuj wiadomości. Jezeli "nie chcesz robić mu problemów" to znaczy tylko tyle, że jego desperacja podbudowuje ci samoocenę i jest ci na rękę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Rozstaliśmy się rok temu. W tym czasie próbowalam jeszcze coś ratować, bo widzialam ze mu zależy. Nie mogłam się przełamać. Skończyłam to definitywnie. Tylko co z tego? On codziennie do mnie wypisuje. Ciągle to samo. Raz przeprasza, wyznaje milosc i sie tlumaczy, za chwile mnie obraza i oskarza o zdrade, o to ze kogos mam i go oszukuje. Mam juz tego dosc. Nie dociera do neigo ze juz go nie chce, ze mam takie prawo. Nic nie daje nieodpisywanie i ignorowanie. Mowienie ze nie chce tez nie. Przynajmniej przestal mnie nachodzic w domu, bo miesiac temu jeszcze wystawal mi pod drzwiami.

Znam to z autopsji. Ludzie są nienormalni. W ciągu jednego dnia są w stanie wysłać dziesięć różnych sygnałów, a na końcu się obrazić. Dobrze, że się rozstaliście. Jeśli nie przestanie, a Ciebie nadal będzie to tak męczyć, to mu powiedz, że pójdziesz na policje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×