Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania

Po jakim czasie nowy zwiazek

Polecane posty

Gość Ania

Witam, panie i panów. Przychodzę do Was z pytaniem po jakim czasie po rozstaniu, znaleźliście sobie nowego partnera? Czy spotykanie się było krępujące? Ja rozstałam się półtora miesiąca temu, zakończyłam toksyczny związek i przez fakt, ze chciałam znaleźć kogoś kto pójdzie ze mną na ślub siostry, zaczęłam pisać z chłopkiem z którym byłam na jednej randce w liceum. Nawet nie pamiętam czemu tamta znajomość nie była kontynuowana ale myśle, ze przez moja nieśmiałość w tamtym okresie. Ten chłopak zgodził się bez zastanowienia ze mną pójść, okazało się ze również rozstał się z dziewczyna i teraz praktycznie codziennie ze sobą piszemy. Jest dosyc wylewny i mówi o swoich kłopotach, ale wydaje mi się to całkiem normalne, zwaslzcza ze w poprzednim związku mój były partner nie lubił rozmawiać o sprawach, które negatywnie się kojarzą. Ten kolega, z którym pójdę na ślub, jest naprawdę bardzo sympatyczny, 2 razy nawet przyjechał do mojej małej mieściny, nie widujemy się często bo pracuje na dziwne zmiany. Nie wiem czy mi się podoba czy nie, bo mój poprzedni partner naprawdę był przystojny i porównuje go do niego, ale pewnie gdyby mi się nie podobał to na randke w liceum bym z nim nie poszła. Ale zaczęłam się zastanawiać,   Czy to nie za szybko? Czy może wyolbrzymiać cała sprawę, i może on pisze ze mną tylko z grzeczności? Sama nie wiem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Ania napisał:

Witam, panie i panów. Przychodzę do Was z pytaniem po jakim czasie po rozstaniu, znaleźliście sobie nowego partnera? Czy spotykanie się było krępujące? Ja rozstałam się półtora miesiąca temu, zakończyłam toksyczny związek i przez fakt, ze chciałam znaleźć kogoś kto pójdzie ze mną na ślub siostry, zaczęłam pisać z chłopkiem z którym byłam na jednej randce w liceum. Nawet nie pamiętam czemu tamta znajomość nie była kontynuowana ale myśle, ze przez moja nieśmiałość w tamtym okresie. Ten chłopak zgodził się bez zastanowienia ze mną pójść, okazało się ze również rozstał się z dziewczyna i teraz praktycznie codziennie ze sobą piszemy. Jest dosyc wylewny i mówi o swoich kłopotach, ale wydaje mi się to całkiem normalne, zwaslzcza ze w poprzednim związku mój były partner nie lubił rozmawiać o sprawach, które negatywnie się kojarzą. Ten kolega, z którym pójdę na ślub, jest naprawdę bardzo sympatyczny, 2 razy nawet przyjechał do mojej małej mieściny, nie widujemy się często bo pracuje na dziwne zmiany. Nie wiem czy mi się podoba czy nie, bo mój poprzedni partner naprawdę był przystojny i porównuje go do niego, ale pewnie gdyby mi się nie podobał to na randke w liceum bym z nim nie poszła. Ale zaczęłam się zastanawiać,   Czy to nie za szybko? Czy może wyolbrzymiać cała sprawę, i może on pisze ze mną tylko z grzeczności? Sama nie wiem... 

Za każdym razem po 3 latach.

Moim zdaniem strasznie szybko, ale jako że większość związków jest z braku laku raczej, wiec ludzie po rozstaniach nie cierpią tak jak ty, bo nie kochali partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abramis Brama

Kiedyś w akcie desperacji zacząłem startować do mojej koleżanki, z którą zerwał chłopak. Ona była w nim bardzo zakochana, ale on zerwał z nią dla starszej o kilka lat kobiety. Ja w tamtym czasie szukałem partnerki. Niestety bez sukcesu. Byłem już tak zdesperowany, że zdecydowałem się uderzać do tej koleżanki, która bardzo ciężko przeżywała rozstanie z chłopakiem, który dopiero co z z nią zerwał. Każdy normalny facet wie, że takie działania nie mają sensu. Moja koleżanka potrzebowała przecież sporo czasu na to aby dojść do siebie. Ja wtedy tego nie rozumiałem gdyż koniecznie chciałem mieć dziewczynę. 

Ona szybko zorientowała się w moich zamiarach i jednoznacznie dała mi do zrozumienia, że nic z tego nie będzie gdyż musi zrobić sobie przerwę w związkach. Było mi głupio gdyż to był praktycznie dla mnie kosz. 

Kilka miesięcy później dziękowałem Bogu, że zostałem przez nią odrzucony już w przedbiegach. Poznałem śliczną dziewczynę, która nigdy wcześniej nie miała chłopaka. Nie miała żadnych doświadczeń i była dużo ładniejsza od porzuconej przez swojego chłopaka mojej koleżanki.  Zadawałem sobie pytania gdzie ona się uchowała, że wciąż była wolna. Zostaliśmy parą i tak już zostało. Jesteśmy wciąż w związku. 

Miałem nieprawdopodobne szczęście. Jak dobrze, że tamta mnie odrzuciła. Gdyby mnie nie odrzuciła nie poznałbym mojej pięknej partnerki. Byłbym z tą koleżanką i na każdym kroku byłbym przez nią porównywany do jej byłego, który na zawsze pozostał jej ideałem gdyż był miłością jej życia. Kolejny jej partner, którego poznała rok później, a który został jej mężem jest tylko jej mężem. Miłością jej życia jest nadal tamten. Jestem pewien, że nie byłbym z nią szczęśliwy gdybyśmy zostali parą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×