Pozamałżeńskie życie erotyczne

każdy pewnie jakieś ma, ale o tym wszyscy milczą.

jedni je mają inni nie, jedni napiszą prawdę a inni nazmyślają :)

12 minut temu, Anabel napisał:

każdy pewnie jakieś ma, ale o tym wszyscy milczą.

a ty masz? pochwal sie?:)

Szczególnie w tym aspekcie. A chwalenie się tym świadczy o głupocie i nie przysporzy chwały kochankowi.

Internet to kopalnia złota. Kiedyś go nie było i możliwości były małe. Teraz gdy jestem już dawno w związku w necie wyłowiłem kilkanaście foczek. To dziwne, ale większość to nauczycielki. Mam bujne życie erotyczne pozamałżeńskie.

8 godzin temu, Gość Gościu napisał:

To dziwne, ale większość to nauczycielki.

Tez mam bardzo podobnie. Jak wyrwe jakas kochanice na boku to w wiekszosci przypadkow okazuje sie ze jest nauczycielką albo córką nauczycielki.  

14 godzin temu, Niegrzeczna napisał:

Myślisz, że w tym aspekcie milczenie jest złotem?

 Co jak to milczenie jest wymuszone tym ze ma się pełne usta?

2 godziny temu, Gość On1985 napisał:

Tez mam bardzo podobnie. Jak wyrwe jakas kochanice na boku to w wiekszosci przypadkow okazuje sie ze jest nauczycielką albo córką nauczycielki.  

Ciekawe, czemu tak jest.

16 godzin temu, Anabel napisał:

każdy pewnie jakieś ma, ale o tym wszyscy milczą.

Miałem i napisałem o tym tutaj.

Czas przeszły, bo jakimś instynktem żona wyczuła, że coś się święci i czasy głodówki seksualnej skończyły się dla mnie.

Wnioski:

Tylko wtedy, gdy masz powody

Nie stwarzaj powodów

2 godziny temu, Gość xyy napisał:

Ciekawe, czemu tak jest.

Myślę że spowodowane to jest tym że nauczyciel żyje ciagle w jakichś pozorach. Wciąż musi świecić przykładem, taki sam dryl wprowadza swoim dzieciom. Być może seks jest jakimś wentylem, aby nie sfiksować. 

Moje życie poza malzenskie to zabawa na skype

Dnia 27.06.2019 o 19:38, Anabel napisał:

każdy pewnie jakieś ma, ale o tym wszyscy milczą.

No i dobrze myślę że to sposób na wytrzymanie w związku, małżeństwie po prostu po cichu i nieoficjalnie. 

Nie ma czegoś takiego jak zdrada nikt nie posiada drugiej osoby na własność! A jeżeli tak to jest niewolnictwo. 

Oj przydała by się laseczka w mojej sypialni ,od 3 lat (wdowiec 47 ) nie miałem żadnej kobiety . Nie jest łatwe poszukać  dziewczyne do seksu . Do zawodowo zajmujących się  seksem nie byłem i nie skorzystam gdyż zwyczajnie wstydzę się tam iść No i choroby . Kupiłem sztuczna pochwę i od czasu do czasu używam tego by jadra nie bolały . Lecz kobiety nie zastąp nikt. 

14 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie ma czegoś takiego jak zdrada nikt nie posiada drugiej osoby na własność! A jeżeli tak to jest niewolnictwo. 

A gdzie w Twojej filozofii jest miejsce na lojalność i szacunek, przysięga małżeńska, po cholerę ja składać skoro są zdrady, dlaczego nikt nie zaprotestuje, przeciwko składaniu tej obietnicy wierności.

5 minut temu, Anabel napisał:

A gdzie w Twojej filozofii jest miejsce na lojalność i szacunek, przysięga małżeńska, po cholerę ja składać skoro są zdrady, dlaczego nikt nie zaprotestuje, przeciwko składaniu tej obietnicy wierności.

 Na fajna jesteś przed slubem i 4 razy dziennie seks był,  ona też przysięgała a 2 lata po slubie mi raz na miesiąc dawała to co? Miałem walić codziennie? Szukałem jakiejś fajnej Anabelki zeby sobie i jej ulżyć ;)