Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc gosc

Brak cierpliwosci do placzliwej corki

Polecane posty

Gość Gosc gosc

Juz nie wyrabiam. Moja 18-miesieczna coreczka wystawia mnie na tak duza probe, ze czasem jestem bliska zrobienia krzywdy sobie albo jej. Placzliwa byla od zawsze, ale ostatnie miesiace przechodza juz ludzkie pojecie. Nigdy nie kwekala czy marudzila, od razu w kazdej sytuacji jej pierwsza reakcja to ryk jak straz pozarna. Gdy jej na cos nie pozwalam, ryk, mycie zebow, czyszczenie nosa czy uszu - ryk. Widzi, ze przygotowywuje jej cos do jedzenia, musi byc na teraz zaraz inaczej ryk. I tak przy wszystkim, a mi juz uszy wiedna. W nocy wciaz od czasu do czasu sie budzi i tez nie marudzi, tylko od razu placze. Jestem wyczerpana i zaczynam miec bardzo krotki lont, ciezko mi wykrzesac z siebie serdecznosc, choc przeciez bardzo ja kocham. Maz duzo pracuje, po pracy zajmuje sie dziecmi (mamy jeszcze 4letniego synka), ale to chyba nie wystarczy, zebym naladowala baterie. Do tego mi mowi, ze przy nim mloda tyle nie placze, i ja czuje sie jeszcze bardziej winna. Coreczka ma tez chwile, ze sama ladnie sie soba zajmie i pobawi i jest radosna, ale chwile potem o byle ... znowu histeria.

Nie wiem juz co robic. Pomocy dziadkow nie mamy, maz juz duzo sie udziela, a ja mam czasem ochote wyjsc i nie wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie bardzo chciałaś dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOŚĆ GOŚĆ

jak ma na imie? Wierzycie że to w imieniu zaklęty jest charakter człowieka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylee
2 minuty temu, Gość DOŚĆ GOŚĆ napisał:

jak ma na imie? Wierzycie że to w imieniu zaklęty jest charakter człowieka? 

Zwykłe zabobony nie ma co wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu
1 minutę temu, Gość Rylee napisał:

Zwykłe zabobony nie ma co wierzyć

czyzby, wez pod lupę jakąś znajomą Anne - raczej cicha myszka , niż przebojowa bohaterka klasy. Patrycja czy Natalia znowu chciały być zawsze pierwsze. Natalie są do tego wredne i upierdliwe, Patrycje smiale i pewne siebie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa
7 minut temu, Gość Gosc gosc napisał:

Juz nie wyrabiam. Moja 18-miesieczna coreczka wystawia mnie na tak duza probe, ze czasem jestem bliska zrobienia krzywdy sobie albo jej. Placzliwa byla od zawsze, ale ostatnie miesiace przechodza juz ludzkie pojecie. Nigdy nie kwekala czy marudzila, od razu w kazdej sytuacji jej pierwsza reakcja to ryk jak straz pozarna. Gdy jej na cos nie pozwalam, ryk, mycie zebow, czyszczenie nosa czy uszu - ryk. Widzi, ze przygotowywuje jej cos do jedzenia, musi byc na teraz zaraz inaczej ryk. I tak przy wszystkim, a mi juz uszy wiedna. W nocy wciaz od czasu do czasu sie budzi i tez nie marudzi, tylko od razu placze. Jestem wyczerpana i zaczynam miec bardzo krotki lont, ciezko mi wykrzesac z siebie serdecznosc, choc przeciez bardzo ja kocham. Maz duzo pracuje, po pracy zajmuje sie dziecmi (mamy jeszcze 4letniego synka), ale to chyba nie wystarczy, zebym naladowala baterie. Do tego mi mowi, ze przy nim mloda tyle nie placze, i ja czuje sie jeszcze bardziej winna. Coreczka ma tez chwile, ze sama ladnie sie soba zajmie i pobawi i jest radosna, ale chwile potem o byle ... znowu histeria.

Nie wiem juz co robic. Pomocy dziadkow nie mamy, maz juz duzo sie udziela, a ja mam czasem ochote wyjsc i nie wrocic.

A to dopiero początek. Musisz wypracować sobie plan działania i być konsekwentna. Moja też potrafi płakać w imię płaczu. Ważne, żeby nie dać się. Kup sobie korki do uszu jak Ci więdną uszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rylee

No cóż powinnaś wiedzieć że dziecko to poświęcenie. A w dodatku dzieci są różne mniej, lub bardziej płaczliwe. Ja stosuję zasadę ,,najpierw łagodnie,potem ostro" i jak spokojnym tonem nie działa, trzeba głośniej i stanowczo, lub po prostu ignorować jej płacz, żeby córka wiedziała że nie jesteś na każde jej zawołanie. W końcu jej się to znudzi. Małe dzieci chcą zwrócić na siebie uwqgę najczęściej właśnie w tych przypadkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem
14 minut temu, Gość gośćiu napisał:

czyzby, wez pod lupę jakąś znajomą Anne - raczej cicha myszka , niż przebojowa bohaterka klasy. Patrycja czy Natalia znowu chciały być zawsze pierwsze. Natalie są do tego wredne i upierdliwe, Patrycje smiale i pewne siebie.

 

O kurcze,zgadza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem

Może po prostu jest śpiąca trzeba ją wziąć na kolanka przytulić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppp
3 minuty temu, Gość Tymczasem napisał:

O kurcze,zgadza się.

haha, mam przyjaciółkę Annę która ma multum znajomych i jest bardzo twoarzyska  a sama jestem Patrycja i jestem introwertykiem

co wy pierd*olicie o jakimś zaklętym charakterze w imieniu? ku*rwa, wróćcie do szkoły na lekcje biologii dowiecie się o dziedziczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ignoruj i konsekwenca bo trafić może z jakim wyjcem. Znam to, myślałam, że oszaleje. W końcu to olewalam i za wycie izolacja, szybko cyrki się skończyły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

no rzeczywoscie, Zuzanny mają świetne poczucie humoru i są takie fajne, że się chce z nimi zadawać. Nigdy nie poznalam Natalii, ktora by mnie nie wkurzala, Dagmary są dziwne, takie niemumate jakby były opóźnione a Karoliny to kompletne wariatki i codziennie zachowują się jak inna osoba jakby z tym się jakas choroba psychiczna wiązała 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ignoruj i konsekwenca bo trafić może z jakim wyjcem. Znam to, myślałam, że oszaleje. W końcu to olewalam i za wycie izolacja, szybko cyrki się skończyły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Byłaś u lekarza? Może coś jej dolega tylko jeszcze nie umie konkretnie wyrazic co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Look

A co powiecie o Dominice, bo jestem ciekawa?😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu1
3 minuty temu, Gość pppp napisał:

haha, mam przyjaciółkę Annę która ma multum znajomych i jest bardzo twoarzyska  a sama jestem Patrycja i jestem introwertykiem

co wy pierd*olicie o jakimś zaklętym charakterze w imieniu? ku*rwa, wróćcie do szkoły na lekcje biologii dowiecie się o dziedziczeniu

Bo Anny sa bardzo towarzyskie, polubowne i potrafią dogadać sie z każdym, nie kontynuują konfliktów, mają ze tak powiem "wyjepane" na to kto co robi, dzieki temu sa lubiane. Bycie introwertykiem nie jest odwrotnością śmiałości i pewności siebie, a wrecz mocno może się wiązać , bo Patrycja może mieć predyspozycje do wywyższania siebie i w konsekwencji woli zamknąć się w domu , niż gadać z pospólstwem 😄 Czego idealnym przykładem jest Twoja wypowiedz ;]

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Pati
47 minut temu, Gość Gosc napisał:

Byłaś u lekarza? Może coś jej dolega tylko jeszcze nie umie konkretnie wyrazic co?

Ta dolega jej, szczególnie gdy mama jej czegoś odmówi, za wolno przygotowuje posiłek lub chce żeby umyła zęby. Myślę, że to może być bardzo poważne schorzenie, które nieleczone z czasem będzie się pogarszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×