Relacja teściowa - mąż - żona - wizyty

Mam problem z wizytami teściowej. Nie lubię tej kobiety z wielu względów, wielokrotnie potraktowała mnie źle i przygadywala, ale ja zawsze jestem dla niej upjrzejma choć wiele mnie to kosztuje. Mamy też zupełnie odmienne charaktery. Niestety od kiedy urodziłam jej wnuka to ma tzw. sraczke i chciałaby żebym przychodzila  z dzieckiem do niej albo ona by chciala do nas wpadać. (wcześniej widywalismy się tylko na święta) Ponieważ nie potrafię słuchać jej komentarzy, zwłaszcza gdy jestem z nią sam na sam potrafi byc naprawdę nieprzyjemna ale udaje że nic takiego nie mówi,to powiedziałam mężowi, że tesciowa może przychodzic do nas ale tylko gdy będzie mój mąż w domu. Czyli albo po południu gdy wróci z pracy, albo w weekend. Ale mąż odmówił. Nie przepada za własną matką ale zwala na mnie że mam się z nią sama uzerac gdy on jest w pracy. Szczerze mówiąc to myślę że powinnam w takim razie olać to całkiem i w ogóle się z nią nie widywac,bo w końcu to nie moja matka. No ale nie wiem sama. Poradźcie albo pocieszcie trochę... 

Ja też nie widuje teściowej bez męża. Raz na 2 mies te 3 godziny wytrzymam. 

Co to znaczy że on odmówił? przegubyprzecież nie jest twoim panem a jak go nie ma w domu to co on właściwie ma do gadania? Teściowej nie odwiedzasz, jak dzwoni z pytaniem czy może przyjść mów, że właśnie idziesz spać bo dziecko ma drzemke i tak do skutku aż się znudzi. Jak jest z tych co się nie zapowiadaja to nie otwierasz albo wyjdz na spacer. Jak pocaluje kilkanascie razy klamke to jej się znudzi

Dziękuję dziewczyny, chyba tak zrobię...

Jeśli ona taka wredna, a mąż nie ma potrzeby kontaktu to nad czym się zastanawiać :)? Olej babiszona. Będzie spokój. A zawsze jest szansa, że babcia sprawę przemysli i się zmieni. Jak nie to nie wypierdala:)