Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka

Bratowa nie pozwala dotykać swojego dziecka a mój mąż dziwnie się zachowuje

Polecane posty

Gość Anka

Ona jest jakaś nienormalna. Urodziła 3 miesiące temu. Nie pozwala nikomu nosić, przewijać, przebrać córeczki itd. Wszystko ona, albo brat. Reszta ma się nie zbliżać, no tylko oni wiedzą jak. Jak karmi, albo przewija to idzie do sypialni. Spytałam już kilka razy, czy pomóc. Za każdym razem słyszę :"Dzięki, poradzę sobie, przecież robię to cały czas, mam już wprawę". Mam wrażenie, że traktuje mnie jak przygłupa, bo sama nie mam dzieci. Może to przez to, że kiedyś palnełam, że za dziećmi nie przepadam, ale palnełam tak bo już pół rodziny mi truje o dziecku, a wcale nie jest tak łatwo zajść. Śmieją się ze mnie  Teraz ona jest do mnie uprzedzona. A może wogole mnie nie lubi. Najbardziej mi przykro jak mój mąż patrzy na nią i na to dziecko. Jest taki podekscytowany? Wszystko go interesuje. Jak wracamy do domu to zwykle milczy. Co ja mam robić jestem taka zła.... Rzadko ich widujemy, bo raz w miesiącu, za każdym razem po wizycie ja jestem zła tak poprostu na nią, na to że ona taka "cudowna" a on jest przybity. Jak spytam o co chodzi to słyszę "O nic". Bratowa jest dość atrajcyjna, ale nie podejrzewam męża o zauroczenie, dla niego zajęta kobieta zawsze była poza zasięgiem i zainteresiwaniem, a co dopiero kobieta z dzieckiem. Takie to już mu się nigdy nie podobały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

No cóż widocznie mąż jednak nie jest z tobą szczęśliwy. Od szwagierki się od..., to jej dziecko! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Tzn od bratowej! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yola

Hahahahaha rzuci cię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie mąż o dziecku myśli skoro wam nie udało się to do tej pory.

A bratowej daj spokój na zasadzie nic na siłę. Skoro nie chce pomocy to się nie pchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość Anka napisał:

Ona jest jakaś nienormalna. Urodziła 3 miesiące temu. Nie pozwala nikomu nosić, przewijać, przebrać córeczki itd. Wszystko ona, albo brat. Reszta ma się nie zbliżać, no tylko oni wiedzą jak. Jak karmi, albo przewija to idzie do sypialni. Spytałam już kilka razy, czy pomóc. Za każdym razem słyszę :"Dzięki, poradzę sobie, przecież robię to cały czas, mam już wprawę". Mam wrażenie, że traktuje mnie jak przygłupa, bo sama nie mam dzieci. Może to przez to, że kiedyś palnełam, że za dziećmi nie przepadam, ale palnełam tak bo już pół rodziny mi truje o dziecku, a wcale nie jest tak łatwo zajść. Śmieją się ze mnie  Teraz ona jest do mnie uprzedzona. A może wogole mnie nie lubi. Najbardziej mi przykro jak mój mąż patrzy na nią i na to dziecko. Jest taki podekscytowany? Wszystko go interesuje. Jak wracamy do domu to zwykle milczy. Co ja mam robić jestem taka zła.... Rzadko ich widujemy, bo raz w miesiącu, za każdym razem po wizycie ja jestem zła tak poprostu na nią, na to że ona taka "cudowna" a on jest przybity. Jak spytam o co chodzi to słyszę "O nic". Bratowa jest dość atrajcyjna, ale nie podejrzewam męża o zauroczenie, dla niego zajęta kobieta zawsze była poza zasięgiem i zainteresiwaniem, a co dopiero kobieta z dzieckiem. Takie to już mu się nigdy nie podobały. 

Pewnie chce miec dziecko. I zapewne mysli, ze to takie cudowne...Kiedys sie przekona, ze to nie tylko przyjemnosci. Mysle tez, ze zazdrosci, ze tak wszystko gładko im idzie i sprawnie i ze ona sobie radzi. 

Bratowa robi ok, mojego dziecka tez nikt nie prxebieral, no moze kilka razy mama, maz oczywiscie robil wszystko. 

Po co masz robic wokol jej dziecka, przynies grzechotke czy ksiazeczkw i wystarczy, ucieszy sie. 

A wy dlaczego jeszcze dziecka nie macie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
35 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pewnie chce miec dziecko. I zapewne mysli, ze to takie cudowne...Kiedys sie przekona, ze to nie tylko przyjemnosci. Mysle tez, ze zazdrosci, ze tak wszystko gładko im idzie i sprawnie i ze ona sobie radzi. 

Bratowa robi ok, mojego dziecka tez nikt nie prxebieral, no moze kilka razy mama, maz oczywiscie robil wszystko. 

Po co masz robic wokol jej dziecka, przynies grzechotke czy ksiazeczkw i wystarczy, ucieszy sie. 

A wy dlaczego jeszcze dziecka nie macie? 

Nie mamy, bo najpierw nie chcialam, później zdrowie poszło się sypać a teraz biorę tabsy na torbiele. Jeden lekarz mówi żeby starać się i zachodzić, drugi żeby nie zachodzić, bo porobię  przy takich wynikach. Więc jestem rozdarta i czekam. Tez tak myślę, że tu o dziecko chodzi. Czasami jednak jak coś palenie, np powiedzial jej kilka razy, że wogole nie wygląda jakby była w ciąży, bo tak ładnie itd. Kilka razy wkurzylam się też, bo np otworzył jej drzwi, podsunal krzesło, coś podał bo zapomniała zabrać. Nawet wtedy, gdy w ciąży nie była. Nie mówię, że jest złym mężem, ale przy niej jest taki "czujny", jakby chciał jej za każdym razem sprawić jakas przyjemność. O pracę ją pyta, o plany itd. Moja koleżanka stwierdziła, że on za bardzo się interesuje i że to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Anka napisał:

Czasami jednak jak coś palenie, np powiedzial jej kilka razy, że wogole nie wygląda jakby była w ciąży, bo tak ładnie itd. Kilka razy wkurzylam się też, bo np otworzył jej drzwi, podsunal krzesło, coś podał bo zapomniała zabrać. Nawet wtedy, gdy w ciąży nie była. Nie mówię, że jest złym mężem, ale przy niej jest taki "czujny", jakby chciał jej za każdym razem sprawić jakas przyjemność. O pracę ją pyta, o plany itd. Moja koleżanka stwierdziła, że on za bardzo się interesuje i że to nie jest normalne

A jak się do ciebie i do innych kobiet odnosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Anka napisał:

Nie mamy, bo najpierw nie chcialam, później zdrowie poszło się sypać a teraz biorę tabsy na torbiele. Jeden lekarz mówi żeby starać się i zachodzić, drugi żeby nie zachodzić, bo porobię  przy takich wynikach. Więc jestem rozdarta i czekam. Tez tak myślę, że tu o dziecko chodzi. Czasami jednak jak coś palenie, np powiedzial jej kilka razy, że wogole nie wygląda jakby była w ciąży, bo tak ładnie itd. Kilka razy wkurzylam się też, bo np otworzył jej drzwi, podsunal krzesło, coś podał bo zapomniała zabrać. Nawet wtedy, gdy w ciąży nie była. Nie mówię, że jest złym mężem, ale przy niej jest taki "czujny", jakby chciał jej za każdym razem sprawić jakas przyjemność. O pracę ją pyta, o plany itd. Moja koleżanka stwierdziła, że on za bardzo się interesuje i że to nie jest normalne

Na bank chodzi o dziecko. Jego bratowa jest dla niego teraz kwintesencją kobiecości. Nie ma problemów z płodnością, a do tego ciąża jej nie zaszkodziła, wiec jest teraz takim jego kobiecym guru. Zrób usg i sprawdź, czy się torbiele wchłonęły. Wzmocnij wątrobę i sprawdź na ile masz wyrównane hormony. Jeśli wszystko jest w miarę ok idź do lekarza, który jest za ciążą i staraj się o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona

Faktycznie dziwny ten twój mąż, żaden normalny facet nie podnieca się kobietą tylko dlatego, że urodziła dziecko, to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość zniesmaczona napisał:

Faktycznie dziwny ten twój mąż, żaden normalny facet nie podnieca się kobietą tylko dlatego, że urodziła dziecko, to chore.

Jak żona nie może, a on chce dziecko, to może go ta druga jarać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena
2 minuty temu, Gość zniesmaczona napisał:

Faktycznie dziwny ten twój mąż, żaden normalny facet nie podnieca się kobietą tylko dlatego, że urodziła dziecko, to chore.

Może tu nie chodzi o to, że urodziła dziecko. Może mu się zawsze podobała i próbował to ukrywać. Teraz nie dość, że mu się podoba to jeszcze widzi, że dała bratu autorki to, czego on narazie nie może mieć. Jego zachowanie jest dziwne, ale nie sądzę, żeby podniecał go sam fakt urodzenia dziecka... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakaka

Ustaw mężowi na trzy noce budzik na co dwie godziny to mu od razu przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A jak się do ciebie i do innych kobiet odnosi?

Kulturalnie się odnosi, ale nie przejawia zainteresowania życiem mojej mamy, czy siostry. Ot tak siedzi, rzadko odzywa się niepytany. To spokojny facet, nawet chwilami nieśmiały. Natomiast taka sytuacja była niedawno, siedzi przy stole, ziewa, nic go nie rusza, nagle brat z żoną wpadli on zaraz leci do niej się witać jak po redbullu. Byli pół godziny, a on ją wypytał o wszystko, o dziecko, o pracę, nie bede nawet komentować tego, że więcej jej powiedział o swojej ostatniej delegacji niż mi. Mąż nie ma większych wad poza tym zachowaniem i spoźnialstwem. Raz byl punktualny jak podrzucal bratowej klucze i mu powiedziała "ok 16, będę, ale dolicze 15 minut, panie spoznialski" Wprost się chyba go spytam, moze on się zakochał do diabła?! 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Wydaje mi się, że Twoja bratowa to spoko babka, ciekawa, pewna siebie. Tacy ludzie przyciągają. Nie musi natomiast od razu mu się podobać. Przecież jesteście razem, czyli zakładam że jest wam razem dobrze? Zauważyłaś coś niepokojącego? Mam na myśli - pisanie do niej w tajemnicy, ukradkowe spojrzenia, może ona mu imponuje własnej z powodu pracy? Nie wiem juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja

A ona jak go traktuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 minutę temu, Gość Alicja napisał:

A ona jak go traktuje? 

Ogólnie z dystansem, ale często go rozśmiesza, albo wbija szpile mówiąc żeby się wykazał. On się wtedy cieszy jak mysz do sera. Najwięcej rozmawiają o pracy, podobna branża. Tylko moj mąż z tych "fizycznych" a ona specjalista "mózg operacji" 🙂 Więc jedno drugiego ciekawe, a raczej mój mąż ciekawy jej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kijowa sytuacja. Nie zazdroszcze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Spytam go wprost dzisiaj, bo inaczej będę myśleć do usranej śmierci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee

po prostu sie lubią i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Spytałam go, czy ją kocha, powiedział, że zwariowalam. Spytam znowu i kazalam być szczerym to się wściekł, krzyknął "może tak!" i wyszedł z domu... 😞 Moje małżeństwo to dnoooo 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to "świetnie". Coś jest na rzeczy. Z tego co do tej pory napisałaś wnioskuję, że on jednak o niej myśli i mu się podoba, a z drugiej strony odzywa się w nim instynkt samozachowawczy, że tak nie powinien. Mozliwe jest żebyście za bardzo się z nimi nie widywali? Tak aby nie kusić losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A znając życie ona pewnie wyczula to jego podekscytowanie i tym bardziej się chce przypodobać. Zakazany owoc najbardziej smakuje. Uważaj i miej oczy szeroko otwarte. Dodatkowo oliwy do ognia dolewa fakt, że chcecie dziecko a im się akurat niedawno urodzilo. Nie daj się zwiesc, że ona taka cudowna zaradna mamusia. Przy was pewnie taką z siebie robi. Prawda jest taka, że macierzyństwo to ciężki kawałek chleba. Non stop przy dziecku bez czasu dla siebie, frustracja, zmęczenie i nadmiar obowiązków. Więcej tego niż  tych szczęśliwych chwil. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No to "świetnie". Coś jest na rzeczy. Z tego co do tej pory napisałaś wnioskuję, że on jednak o niej myśli i mu się podoba, a z drugiej strony odzywa się w nim instynkt samozachowawczy, że tak nie powinien. Mozliwe jest żebyście za bardzo się z nimi nie widywali? Tak aby nie kusić losu.

Dzięki za przestrogę, kontaktów mogę unikać. Jednak problem z mężem pozostaje. Nie, myślę, że ona go olewa w tym sensie. Jest zbyt dumna, żeby połasić się na mojego męża. Mój brat od 10 lat za nią szaleje i myślę, że z wzajemnością. Teraz to już wogole szczesliwa rodzinka. Ona co najwyżej ma taki styl kokieteryjno-olewacki. Wielu facetów to kręci, już nieraz widziałam. Zastanawiam się tylko, czy on naprawdę coś do niej czuje czy mi tak specjalnie 2 złości odpyskowal. To w tej chwili najważniejsza kwestia 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×