Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolancia

Mam romans z zonatym, ale nie wiem czy wiązać z nim przyszłość.

Polecane posty

Gość zzzz

Nie obawiam się ze ktoś to przeczyta bo nie podaje danych identyfikujących miejsce, a takich przypadków matek w młodym wieku jest bardzo wiele-nawet u mnie na porodowce poza mną były 2 rowiesnice.

Nie przejmuje się hejtem ani nieprzychylnymi komentarzami, wręcz przeciwnie są dla mnie cenne, pozwala ja spojrzeć z innej perspektywy.

x

 

Nie chodzi tylko o porod w mlodym wieku,  podajesz znacznie wiecej  szczególów. Ja kiedys po paru wpisach na kafe rozpoznalam znajoma. Informacje i   komentarze tutaj  dotycza nie tylko ciebie, ale tez  partnera, jego rodziny  i twojego dziecka. A to juz jest naruszenie ich prywatności.

Poza tym ludzie komentujacy nie znaja  ciebie, partnera,  jego zony,  waszego zycia.  Jak moga sie powaznie ustosunkowac do tematu, dobrze poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolancia
1 minutę temu, Gość zzzz napisał:

Nie obawiam się ze ktoś to przeczyta bo nie podaje danych identyfikujących miejsce, a takich przypadków matek w młodym wieku jest bardzo wiele-nawet u mnie na porodowce poza mną były 2 rowiesnice.

Nie przejmuje się hejtem ani nieprzychylnymi komentarzami, wręcz przeciwnie są dla mnie cenne, pozwala ja spojrzeć z innej perspektywy.

x

 

Nie chodzi tylko o porod w mlodym wieku,  podajesz znacznie wiecej  szczególów. Ja kiedys po paru wpisach na kafe rozpoznalam znajoma. Informacje i   komentarze tutaj  dotycza nie tylko ciebie, ale tez  partnera, jego rodziny  i twojego dziecka. A to juz jest naruszenie ich prywatności.

Poza tym ludzie komentujacy nie znaja  ciebie, partnera,  jego zony,  waszego zycia.  Jak moga sie powaznie ustosunkowac do tematu, dobrze poradzic?

Wśród obecnych znajomych niewiele osób wie że mam dziecko, w pracy nikt nie wie że wcześnie straciłam rodziców, wiec nie obawiam się. Nie naruszam niczyjej prywatności bo nie da się zidentyfikować o kogo chodzi.

Mi nawet nie o radę chodzi a o inne spojrzenie na sytuację, bo jak siedzisz w srodku czegoś to wielu rzeczy nie dostrzegasz a ludzie z boku widzą. A anonimowo w necie nie mają oporów żeby powiedzieć co myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aooo

Ale pamietaja cię kolezanki ze szkoly, ze studiow, opisujesz tez zone faceta i ich sytuację, babcia tez ma jakies znajome, sasiadki, pewnie jest tez rodzina, rodzina ojca dziecka, starając sie o alimenty tez opisywalas sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Jolancia napisał:

 

Mi nawet nie o radę chodzi a o inne spojrzenie na sytuację, bo jak siedzisz w srodku czegoś to wielu rzeczy nie dostrzegasz a ludzie z boku widzą. A anonimowo w necie nie mają oporów żeby powiedzieć co myślą.

Pierwszy raz napisałaś coś mądrego. Wiesz co myślę? Że z braku laku, chcesz wziąć coś, co ci się samo nawineło. Napisałaś, że nie masz jak kogoś poznać, myślisz, że nikogo już nie spotkasz, to uwiesiłaś się na wybrakowanym towarze, i wierzysz w każde jego słowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolancia
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pierwszy raz napisałaś coś mądrego. Wiesz co myślę? Że z braku laku, chcesz wziąć coś, co ci się samo nawineło. Napisałaś, że nie masz jak kogoś poznać, myślisz, że nikogo już nie spotkasz, to uwiesiłaś się na wybrakowanym towarze, i wierzysz w każde jego słowo. 

Może coś w tym jest, a nawet sporo racji. Wczoraj byłam padnieta po całym tygodniu, on chciał na weekend do mnie przy jechac ale spakowalam o 23 torby wsiadlam z młodym i babcia w auto i przyjechaliśmy nad morze. I choć jest zimno, to jest mi dobrze. Siedzę, patrzę na wodę i jest mi pierwszy raz od dawna dobrze. Chyba mu powiem że to nie ma sensu. Jak mam być z byle kim to chyba lepiej być samej. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Rowerem chyba cały rok do pracy nie jeździsz? Och coś tutaj w tym co piszesz jest nie tak, chyba sobie zmyślasz.

A co jest dziwnego w jeżdżeniu cały rok rowerem do pracy? Ja jeżdżę - mam 5 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi

Nie zostawi zony szkoda na niego czasu. Zonaci to tchorze. .Kochanka na boku tak, zostawienie zony nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Po pierwsze nie kradnie sie zonie meza a dziecku ojca. Po drugie ten facet jest malo wartosciowy. Poza tym koca zone, wyjezdza z nia i nie ma zamoaru jej zostawic. Wyglad zony nie ma znaczenia zona moze byc brzydka a facet byc do niej przywiazany i ja kochac. Pomimo kochanki na boku.  A juz nazywanie jej asozytem to zwyczajny brak kultury. Szkod mi jej bo zwiazala sie z malo wartosciowym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla mnie to jesteś typową materialistka.Kopnie Cię w tyłek tak samo jak ta żonę jak wyczuje ze patrzysz na kasę.Chwilowe zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pierwszy raz napisałaś coś mądrego. Wiesz co myślę? Że z braku laku, chcesz wziąć coś, co ci się samo nawineło. Napisałaś, że nie masz jak kogoś poznać, myślisz, że nikogo już nie spotkasz, to uwiesiłaś się na wybrakowanym towarze, i wierzysz w każde jego słowo. 

Dokładnie to samo myślę. Facet koniec końców i tak żony nie zostawi choć pewnie mówi inaczej a ty tylko tracisz czas. Wydaje mi się że on tak naprawdę ci się za bardzo nawet nie podoba ale nikogo innego nie masz to może niech już będzie a to się nie uda. W końcu będziesz go miała dość bo jest spora różnica wieku i on się zacznie starzec szybciej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 1.07.2019 o 17:54, Gość Gość napisał:

Ale skoro potrafisz się sama utrzymać to po co ci rozmowy czy on będzie potrafił 

podtrzymuje - koleś trafi z deszczu pod rynnę 

A ja widzę róznice. jest róznica między 3 latami a 12. Wy tego nie widzicie? Poza tym sądzę, że temat to prowo. Dziwi mnie ze jestescie tak głupie że nakręciłyście 6 stron odpowiedzi. A debylka zaciera ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloa

. Siedzę, patrzę na wodę i jest mi pierwszy raz od dawna dobrze.

x

 tylko ty, morze i internet...jak romantycznie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×