Czuje sie jak pedo..lka :(( mam wyrzuty sumienia

Poznalam chłopaka.Jest bardzo fajny.Ma poczucie humoru, jest słodki, śmieszny, wyrozumiały, dyskretny, ma zasady.Generalnie bardzo podoba mi sie jego charakter, jest zblizony do mojego idealu, naprawdę.Ale...jest niski i mały, naprawdę.Gabarytami przypomina mojego 14 letniego brata, ma 170 cm wzrostu albo i nawet nie, jest chudy, nawet chudszy ode mnie. Twarz ma calkiem fajną ale to tyle.Nie wyobrażam sobie z nim sexu,nie pociąga mnie.Probowalam to sobie wyobrazic, ale bralo mnie obrzydzenie.nigdy  nie poszlismy na calosc ,zawsze wymyslalam coś,a on wierzył (albo sie domysla i tez mu glupio tak jak mi), mysle ze w koncu trzeba bedzie to zrobic..ja lubie sex ale tylko z chlopakiem ktory mi sie podoba a z nim czuje sie jak z dzieckiem, chyba sie poplacze w tracie ze taki karzelek mnie 'posuwa', wiem ze on tego chce i chyba to zrobie ale boje sie ze nabiore do siebie obrzydzenia

on sie poswieca dla mnie, wiec moze jestem zła skoro nie potrafie się aż tak poświęcić?

pewnie ma figurę jak rafatus  

cos w tym stylu  

ale wyobraź sobie że masz taką sytuację.. mężczyzna po prostu idealny z charakteru , świetnie sie przy nim czujecie, twarz ma ładną, ciemne włosy (bo blond /rude to  już całkiem by go pogrążyły)ponadto jest zaradny,wykształcony i będzie kiedyś bogaty

jest za Tobą, zakochany jak cholera 

I taki defekt.. gdyby sex nie był dla mnie ważny, ale jest..to odróznia związek od przyjaźni własnie... 

Poznalam chlopaka ktory zbliza sie do 40 stki ale wygladal mi na 16 lat dlatego iz wlasnie jest nieco nizszy i mlodo wyglada. Ale nie uwazam tego za problem. Natomiast problemem jest to ze umyslowo jest 17 latkiem poniewaz jest apodyktyczny, chce nadrabiac kompleksy czyims kosztem ze ktos ma go cholubic i wybaczac mu wszystko bo ludzie sie smiali z niego i kobiety i ja mam sie tylko starac. On nie musi, jemu sie nalezy i se6s tez ma mu sie nalezec ale niby z jakiej racji? Czesto byl niemily i nie mozna bylo na niego liczyc oraz klamie. Ogolnie jest zlym czlowiekirm ktory nosi krzywdy w sobie i pluje jadem na mnie i caly swiat i to sprawia ze nie chce mi sie z nim gadac. On nie czuje potrzeby przeprosic ani nic wiec droga wolna

*holubic

Nie przeszkadza mi roznica wzrostu ale juz chamowate zachowanie i odgrywanie sie za poprzedniczki bardzo zle sie czuje w takim towarzystwie zgryzliwego starego kawalera ktory kobiety uwaza za zlo, nic nie docenia i uwaza ze ktos go chce kontrolowac. To wszystko sa wymysly bo doznal czegos kiedys i odrzuca mnie jego zachowanie nie ten wzrost. Zachowuje sie jak nienormalny i nie chce sie z nim gadac. W nic nie wierzy on nie umie sie zakochac to niech spada. 

Sam stwierdzil ze zachowuje sie jak nienormalny i ze nie chcialabym go przedstawic rodzinie. Zatem dobrze wie ze zle postepuje czyli robi to z premedytacja? To jak tak to powodzenia. Widocznie nie jest nienormalny skoro potrafi rozeznac co jest dobre a co zle i skoro swiadomie wybiera co zle logiczne ze ja sie odsuwam. Gdyby wybral co dobre to bylaby szansa na zwiazek.