Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zycxf

Było sobie małżeństwo

Polecane posty

Gość Zycxf

Po ślubie jesteśmy 5lat znamy się 10. Zawsze byliśmy zgodna parą z jakimiś małymi wyjątkami, bo gdzieś awantura się przeplotła. Ponad dwa lata temu urodził nam się syn. Wyczekane dziecko. Od tamtej pory zaczęliśmy się oddalać. Ja wyniosłem się ze wspólnego łóżka bo młody śpi przy cycku i koniec. Ogólnie od samego początku miał problemy ze spaniem że bez piersi praktycznie nie polezal sam. Przejąłem sporo obowiązków, bo zakupy, gotowanie czy niekiedy pranie i sprzątanie. Niestety na pomoc niczyją liczyć nie możemy - zdani tylko na siebie. Mam nienormowany czas pracy. Pracuje kiedy klient zadzwoni. Żonie po macierzyńskim skończyła się umowa o pracę, zaś pracuje tylko ja tak naprawdę na 3 osoby. Młody do żłobka się nie dostał więc umówiliśmy się że żona zostaje w domu... To był błąd. Może źle ja coś robię? Nie wiem. Tak jak pisałem wcześniej pracuje różnie od 9tej do 12nastej i później od 16nastej do 20tej lub od 8mej do 20.00 - praca typowo na telefon w weekendy też. Wcześniej małżonkę nawet zabierałem by pokazać jak ona wygląda i z czym się to wiąże, a pracuje jak pracuje już 10 lat.

Niestety kiedy skończył się macierzyński coś między nami zaczęło wygasać. Ciągłe awantury o byle co np. że miałem z młodym iść na spacer a zostaliśmy w domu i bawiliśmy się świetnie i to nie jest wymiana zdań tylko na kur mać, że miałem coś zrobić czy gdzieś jechać i albo siły zbrakło albo się zapomniało, czy po pracy dostaje na dzień dobry dziecko i mam się nim zająć. Fakt jest to mój syn i bardzo go kocham ale też chciałbym chwilę odpocząć czy coś zjeść. Nie mam dwóch lewych rąk i nie jest straszne go wykąpać czy przewinąć i tutaj pojawia się kolejne ale bo wystarczy że pampersa źle zapne i już awantura, bo biega na boso itd. nagle z ukochanego męża staje się potworem... Tak tak nie wymyślam i nie faworyzuje siebie. Nie raz zostałem wyzwany od ...ów, ...i czy że nie nadaje się na ojca i młody zasługuje na lepszego tatę. Strasznie mi jest z tego powodu przykro ;( mimo że staram się jak tylko mogę a jestem ten zły gdzie często słyszę tekst żony że mnie nienawidzi. Raczej finansowo nie możemy narzekać mimo że ja tylko pracuje, lecz czuję się diabelnie niedoceniany. Syn jest ciężkim dzieckiem. Wszędzie go pełno. Dodatkowo przechodzi bunt dwulatka czyli główne słowo to nie i płacz jak nie jest po jego myśli. Ostatnio nie ukrywam że małżonka dostała opitol za to jak odzywa się do syna wyzywając go od diabłów czy nienormalnych. Próbowałem rozmowy, niestety z marnym skutkiem wg żony jest wszystko ok i to moja wina. Szczerze? Zastanawiam się nad ucieczką bo boję się co będzie dalej 😞 i mimo że jestem do bicia ostatni niekiedy mam chęć małżonkę złapać i mocno potrząsnąć. Trzyma mnie syn bo jest pewna obawa że stracę z nim kontakt, a tego bym nie chciał, tym bardziej znam historię kolegi który z własną córką nie ma kontaktu bo była żona tak ją nabuntowala jaki tatuś jest zły, gdzie kiedy go widzi wpada w furię... 

Niestety nie wiem co robić i boję się co będzie dalej. Pomóżcie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114

Rozmowy ci radzic nie bede bo pewnie juz probowales..ona jest pewnie tak samo sfrustrowana jak ty..jeszcze siedzi zamknieta w domu z trudnym dzieckiem. Na moje , jak cos pomoze, to tylko jak ona wroci do pracy. Mozecie przeciez poszukac prywatne przedszkole, albo czasem ktos chce sie zajac dzieckiem w domu..jakas starsza pani? Jesli zostawisz tak jak jest , bedzie tylko gorzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten
3 godziny temu, Gość Lola114 napisał:

Rozmowy ci radzic nie bede bo pewnie juz probowales..ona jest pewnie tak samo sfrustrowana jak ty..jeszcze siedzi zamknieta w domu z trudnym dzieckiem. Na moje , jak cos pomoze, to tylko jak ona wroci do pracy. Mozecie przeciez poszukac prywatne przedszkole, albo czasem ktos chce sie zajac dzieckiem w domu..jakas starsza pani? Jesli zostawisz tak jak jest , bedzie tylko gorzej 

Nie ma trudnych dzieci tylko są durni rodzice na wszystko pozwalający i brak dyscypliny. Dziecko powinno słuchać i chodzić jak zegarek, albo powinny być kary. Tępa baba nie potrafi nawet 1 dziecka wychować porządnie, jest nieudacznica, pewnie całymi dniami seriale ogląda zamiast robić co powinna. Tak jest bo na to pozwoliłeś zamiast robić jej opier/dol codziennie, twoja wina też w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zycxf
6 godzin temu, Gość Lola114 napisał:

Rozmowy ci radzic nie bede bo pewnie juz probowales..ona jest pewnie tak samo sfrustrowana jak ty..jeszcze siedzi zamknieta w domu z trudnym dzieckiem. Na moje , jak cos pomoze, to tylko jak ona wroci do pracy. Mozecie przeciez poszukac prywatne przedszkole, albo czasem ktos chce sie zajac dzieckiem w domu..jakas starsza pani? Jesli zostawisz tak jak jest , bedzie tylko gorzej 

Też mi się wydaje że tutaj leży problem. Za długo w domu... Niestety u nas żłobki po 1000zl, bo pewnie już dawno syn byłby w nim.

 

3 godziny temu, Gość ten napisał:

Nie ma trudnych dzieci tylko są durni rodzice na wszystko pozwalający i brak dyscypliny. Dziecko powinno słuchać i chodzić jak zegarek, albo powinny być kary. Tępa baba nie potrafi nawet 1 dziecka wychować porządnie, jest nieudacznica, pewnie całymi dniami seriale ogląda zamiast robić co powinna. Tak jest bo na to pozwoliłeś zamiast robić jej opier/dol codziennie, twoja wina też w tym jest.

Dla nas telewizora mogło by nie być w domu. Od czasu do czasu syn bajkę ogląda i uwierz że może Ci się tak tylko wydawać, ale młody jest nadzwyczaj ruchliwym dzieckiem i nie chodzi lecz wszędzie biega. Możesz krzyczeć karcić a on i tak zrobi swoje. Też jestem tego zdania że dziecko powinno słuchać rodziców i chodzić jak w zegarku. Nie mój syn... On ma przezwisko szogun. Tutaj chyba problemem będzie bark pracy i ciągłe siedzenie w domu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Zonie chyba powoli odbija. Nie sluzy jej to ciagle siedzenie w domu. Za to dostaje sie i tobie, i synowi. Nie wiem jaki zawod ma zona ale dobrze byloby zeby choc na dwa dni w tygodni (z tendencja wydluzania) zona wyszla gdzies do pracy, do ludzi. Za nic praca w domu. Ona musi wyrwac sie z tego "piekla" to i diably znikna. Rozumiesz?

Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszelek
5 godzin temu, Gość Zycxf napisał:

Też mi się wydaje że tutaj leży problem. Za długo w domu... Niestety u nas żłobki po 1000zl, bo pewnie już dawno syn byłby w nim.

 

Dla nas telewizora mogło by nie być w domu. Od czasu do czasu syn bajkę ogląda i uwierz że może Ci się tak tylko wydawać, ale młody jest nadzwyczaj ruchliwym dzieckiem i nie chodzi lecz wszędzie biega. Możesz krzyczeć karcić a on i tak zrobi swoje. Też jestem tego zdania że dziecko powinno słuchać rodziców i chodzić jak w zegarku. Nie mój syn... On ma przezwisko szogun. Tutaj chyba problemem będzie bark pracy i ciągłe siedzenie w domu.  

do parku go i niech biega ile ma sił, jaki problem? lepiej będzie spał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj

dla baby nie można być za dobrym ani za dużo robić bo one tego nie doceniają i zawsze chcą więcej, chore istoty

pozatym z babą powinno się kłócić że się opíerdala i raz na czas profilaktycznie dać w pysk, potem się godzić i zawsze jest na ugode dobry seks po kłótni. Baby potrzebują emocji w związku, one tym żyją, nie ważne jakie emocje.

Ucz się autorze od starszych kolegów jak z babą postępować, inaczej cie ona zje, haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca finansowy

twojej babie autorze się ewidentnie NUDZI, uważaj aby sobie jakiegoś amatora nie znalazła na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×