Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość versy

Kolega milczy.

Polecane posty

Gość versy

To juz nie pierwszy raz.Mamy regularny kontakt dlatego mnie to zastanawia.On mnie podrywał ale mówiłam ze nie chce i jestesmy teraz na normalnej stopie koleżenskiej jednak za każdym razem gdy wychodzę z jakimś chłopakiem na randkę (jestem wolna i szukam kogos) on nagle milknie.Jest miły, nie pokazuje nic po sobie (bo kiedys pokazywał złosc,smutek) ale przez dobry tydzien nie odpisuje mi, nie kontaktuje sie w ogole.Ja po raz kolejny dalam sie nabrac i wpadlam w panike, okazalo sie ze zyje i nic mu nie jest.Czy to przejaw zazdrosci?Czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Sam tak powinienem robic. Alw ciezko wytrzymac ponad tydzien i siedziec cicho, widzac ja online. Kolegowanie nie powinno miec miejsca, chyba, ze z gejem albo drugim w zwiazku.Myslisz, ze to go nie rani? To bardzo rani widzac kolezanke z chlopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

A u mnie kolezanka milczy, nie wiem czy przypomni sobie o mnie po 2 tygodniach czy wczesniej. Na to wychodzi ze ja latam za zajeta. I powinienem przestac. Ale przyjazn trzyma. Ale widze po sobie, ze im dalej od niej tym zwracam uwage na inne kobiety.

Moze on tez tak pomyslal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko daj temu chłopakowi spokój. Najlepiej zerwijcie kontakty. Bo on się przez ciebie męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość versy
11 godzin temu, Gość Onsam napisał:

Sam tak powinienem robic. Alw ciezko wytrzymac ponad tydzien i siedziec cicho, widzac ja online. Kolegowanie nie powinno miec miejsca, chyba, ze z gejem albo drugim w zwiazku.Myslisz, ze to go nie rani? To bardzo rani widzac kolezanke z chlopakiem.

 

11 godzin temu, Gość Onsam napisał:

A u mnie kolezanka milczy, nie wiem czy przypomni sobie o mnie po 2 tygodniach czy wczesniej. Na to wychodzi ze ja latam za zajeta. I powinienem przestac. Ale przyjazn trzyma. Ale widze po sobie, ze im dalej od niej tym zwracam uwage na inne kobiety.

Moze on tez tak pomyslal?

 

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorko daj temu chłopakowi spokój. Najlepiej zerwijcie kontakty. Bo on się przez ciebie męczy.

Wybaczcie, zasnęłam.Kolegowanie się jest mozliwe, ale  nie z osoba do ktorej cos czujemy, lepiej usunąć się na bok.Powiedziałam mu to ale sam mnie prosil zebysmy nie zrywali kontaktu.Ja nie widze w tym sensu bo wiem wlasnie ze dla niego to moze byc męczące,ale skoro nalega...mam nadzieję,ze mu przejdzie, nie zabiegam o kontakt  z nim ani nie jestem specjalnie wylewna a wciąż jest tak samo.Jakbym dala mu znak to przylecialby na skrzydlach.To dobry człowiek,ale serce nie sługa.Ciekawa jestem bo na co dzien nie moze sie powstrzymac przed pisaniem a nagle z dnia na dzien cicho..jak chce to moze  widac ..On sam radzilabym stopniowo ochladzac kontakt nawet wbrew sobie..moze spojrzysz na nią inaczej i powoli wyzwolisz sie z uczucia bo drastyczne ucięcie mogloby byc zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Aco Cię obchodzi że milczy skoro go nie chcesz? Kooejna krolewna łaknaca uwagi? Chlopy to jednak poojeby. Ja taką olałem i teraz sama za mną lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość versy

Nie chcę go jako kochanka,ale jako przyjaciela tak, lubię go.Uwagę mam od innych adoratorów, tego po prostu tak szczerze lubie, przyjemne jest jego towarzystwo.nie latam i nie bede latac, nic na siłę jeśli nie chce ale zastanawia mnie to, bo wszystko jest ok, nie chcial zrywac kontaktu,mowil ze mu przeszło i co.nagle zapada sie pod ziemie a ja glupia zamartwiam sie o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
2 godziny temu, Gość versy napisał:

 

 

Wybaczcie, zasnęłam.Kolegowanie się jest mozliwe, ale  nie z osoba do ktorej cos czujemy, lepiej usunąć się na bok.Powiedziałam mu to ale sam mnie prosil zebysmy nie zrywali kontaktu.Ja nie widze w tym sensu bo wiem wlasnie ze dla niego to moze byc męczące,ale skoro nalega...mam nadzieję,ze mu przejdzie, nie zabiegam o kontakt  z nim ani nie jestem specjalnie wylewna a wciąż jest tak samo.Jakbym dala mu znak to przylecialby na skrzydlach.To dobry człowiek,ale serce nie sługa.Ciekawa jestem bo na co dzien nie moze sie powstrzymac przed pisaniem a nagle z dnia na dzien cicho..jak chce to moze  widac ..On sam radzilabym stopniowo ochladzac kontakt nawet wbrew sobie..moze spojrzysz na nią inaczej i powoli wyzwolisz sie z uczucia bo drastyczne ucięcie mogloby byc zle

Dziękuję za radę. Coś już robię. Nie zaglądam juz do niej do pracy. I już jest inaczej. Tęsknię, ale na razie jutro będzie tydzień od ostatniej wymiany słów. Głupi czekam czy ona zatęskni i napisze. Doczekałem się tak już z 2 razy najmniej. A jak napisze to ja łzy w oczach dostanę chyba znowu. ALlbo ja nie wytrzymam i napiszę. Jednak zauważyłem że sam zaczynam pisac do innych, wtedy mi se w ogóle nie chciało. Chyba więc myślę trochę już mniej o niej. Ale to tak trudne, że nie no jak można nie popisać z koleżanką. Przecież ja lubię nawet popisać o robieniu potraw, czyms smacznym, takich pierdołach. Ale i o randkowaniu, pracy, zakupach, czymkolwiek. Tak, jak mówisz - wbrew sobie roboię na razie to że nie przywitałem się z nią na żywo od ja wiem dawno miesiąca chyba. Cięzko z tym. Ale mówisz, to muszę tak. To ja mam schrzanione myślenie bo jej chcę, nawet na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Onsam napisał:

Dziękuję za radę. Coś już robię. Nie zaglądam juz do niej do pracy. I już jest inaczej. Tęsknię, ale na razie jutro będzie tydzień od ostatniej wymiany słów. Głupi czekam czy ona zatęskni i napisze. Doczekałem się tak już z 2 razy najmniej. A jak napisze to ja łzy w oczach dostanę chyba znowu. ALlbo ja nie wytrzymam i napiszę. Jednak zauważyłem że sam zaczynam pisac do innych, wtedy mi se w ogóle nie chciało. Chyba więc myślę trochę już mniej o niej. Ale to tak trudne, że nie no jak można nie popisać z koleżanką. Przecież ja lubię nawet popisać o robieniu potraw, czyms smacznym, takich pierdołach. Ale i o randkowaniu, pracy, zakupach, czymkolwiek. Tak, jak mówisz - wbrew sobie roboię na razie to że nie przywitałem się z nią na żywo od ja wiem dawno miesiąca chyba. Cięzko z tym. Ale mówisz, to muszę tak. To ja mam schrzanione myślenie bo jej chcę, nawet na piśmie.

Największa piizda świata. Jesteś dla niej jak koleżanka bo na pewno nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
20 minut temu, Gość gosc napisał:

Największa piizda świata. Jesteś dla niej jak koleżanka bo na pewno nie facet

Po pierwsze nasza znajomość jest znajomością z pracy z zaznaczeniem że będziemy koleżanką i kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
22 minuty temu, Gość gosc napisał:

Największa piizda świata. Jesteś dla niej jak koleżanka bo na pewno nie facet

po drugie jestem od niej starszy o prawie 10 lat, mimo to mnie nie odrzuca nawet jako kolegi, zawsze mnie wysłucha pogada, przywita się. Inne kobiety zwłaszcza młodsze tak się nie zachowywały, niejedną widziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×