Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dla mam których dziecko ciągle płakała, nie chciało spać w dzień, w nocy co chwilę się budziło i wisiało ciągle na cycku kiedy skończyła się ta katorga?

Polecane posty

Gość Gość

Inaczej tego nazwać nie umie. Moje dziecko to ten ,,najgorszy typ" noworodka/niemowlaka nie ma 5 minut wytchnienia, chodze niewyspana, nerwowa, nie mam cierpliwości już czasem mam dość bo na prawdę jest ciężko. Zawsze jak słyszałam że czyjeś dziecko takie jest a rodzice narzekali mówiłam ,,ciesz się że masz zdrowe dziecko" bo sama starałam się bardzo długo a teraz marzę o chwili spokoju. Syn ma 1,5 miesiąca. Mamy takich oto marud, płaczków ,cycoholików,  i nie chcących spać KIEDY TO U WAS MINĘŁO? Po ilu miesiącach było lepiej? Kiedy dzieciaczki zaczęły przesypiac noce ? Kiedy zaczęły regularnie jeść? Spokojnie sypiać?  Na jakim etapie życia dziecka zaczęło być lepiej a wy w końcu zaczęłyscie nie wyglądać jak trup i wrak człowieka i w końcu cieszyłyscie się macierzyństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goosc

po 3 miesiącu było lepiej 🙂 dużo dało nosidło, bo takie 1,5 to tylko w chuście - używasz?

Niestety moja ma teraz 11 miesięcy i nadal jest płaczka, ale to już inna bajka, bo idzie się "dogadać", no i zazwyczaj raz budzi się w nocy na butle, kiedyś milion ;/ pierwsze 3-4 miechy to był koszmar, wiem przez co przechodzisz, ale ogólnie nastąpiła duża poprawa gdy zaczeła jeść tez stałe pokarmy (po 5 miesiącu) to był krok milowy, także cierpliwości, dasz rade 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po 3 miesiącach po takim czasie w większości przypadków jest lepiej nie mam pojęcia dlaczego akurat po takim ale z doświadczenia mojego, rodziny i koleżanek do 3 miesiąca większości ledwo żyło a po 3 nagle było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Po roku. Bylam na skraju zalamania nerwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój nawet chust nie uznawał tylko na rękach cały czas. Poki nie zaczął chodzić prawie nie jadłam. Sam ciągle marudził. Teraz ma 2.5 roku i jest lepiej, tzn chodzi, można się dogadać ale nadal jest wymagającym dzieckiem. Wpada w histerie, jest uparty. Sam sobą max 15 min dziennie łącznie się zajmie. Taki typ. Tyle, że śpi w nocy. W dzień żeby zasnął muszę uśpić go w spacerówce i przełożyć do łóżka. Jak tego nie zrobię to nie ma spania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja druga corka  lada chwila skończy dwa miesiące i tez tylko ryk,cycek i kupa..Zastanawiam się czy to normalne,żeby tak małe dziecko prawie w ogóle nie spało,jak były te upały to potrafiło w ogóle nie spac w dzień!!!W nocy oczywiście tez wiecznie  pierś,mąż dostał eksmisje do salonu.Zal mi tylko drugiego dziecka bo nie ma jeszcze 3 lat i tez potrzebuje dużo uwagi,a tu ciagle muszę mówić zaraz,za chwile itd.Na szczęście jest dzielna i dużo rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak mial 2.5 roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiyy
37 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak mial 2.5 roku...

Witaj. 

Moja corka do ponad 2 lat byla problematyczna. Maruda, plakala z byle powodu. Taki typ. Uparty, nerwowy. Od najmlodszych lat juz to widzialam, ze lekko nie bedzie. Ale pociesze Cie. Czesciowo to na pewno minie, indywidualnie w zależności od dziecka. Mojej zostalo troche do dzis jak mówię, ale jest lepiej. 

Ja natomiast bylam na skraju załamania nerwowego. Wypadaly mi włosy, skutki odczuwam do dzis. 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam pytanie

Kochacie swoje dzieci? Zalowalyscie kiedykolwiek że są?  Na pewno tak skoro aż zalamanie nerwowe było 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamamatoja

U mojej poprawiło się pod koniec 3-go miesiąca.

Co się u nas sprawdziło:
- nosidło (lub chusta, moja mała nie dała się zachustować, nawet doradca nie pomógł)
- mata edukacyjna Z LUSTERKIEM
- karuzelka do łóżeczka
- grająca zabawka

We własnym łóżeczku zaczęła spać jak miała ok pół roku, a i to niecałą noc (ale to mi już tak nie przeszkadzało).

I nigdy nie żałowałam że jest. Żałowałam, że moje dziecko to nie aniołek, ale gdybym mogła się cofnąć w czasie i wybrać moje dziecko takie jakie jest lub jego brak, to bym wybrała dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

U mojego syna około 5 miesiąca, miał dodatkowo kolki. Także wiem jak jest najgorszy jest brak snu. Za to później złote dziecko 😊. Teraz jest kilkulatkiem i jak to dziecko raz grzeczny raz szalony. Ale fajny chłopak, nie jest placzliwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zazwyczaj do 3 msc jest najgorzej,pozniej sie stabilizuje rytm dnia dziecka, laktacja i td. Ale z reszta to roznie :) moje starszy nie spal do 4 rz, młodszy ma 2 i pol roku spi lepiej,ale budzi sie raz w nocy i przychodzi do nas.A z tym cieszeniem sie macierzynstwem jest tak,ze ciesz sie nim kiedy dziecko jest grzeczne,bo raczej nie ma tak,ze w pewnym momencie przychodzi ta idylia jak z reklamy :D sa lepsze chwile i są gorsze. Moje starsze ma 9 lat,a czasem chce udusic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój syn ma dwa lata. Do tej pory jest płaczliwym, upierdliwym dzieckiemo, które mało śpi. Jest po 23 a on nadal nie śpi!!!! 

Jak był noworodkiem byłam w szoku, ze takie dziecko może nie spać. Darł się dniami i nocami. Spał tylko bujany na rękach, albo w gondoli. Chust nie tolerował, chociaż przyjeżdżała do mnie 30km kobieta od nauki chustowania na różne spodoby. 

Był i jest dzieckiem, które niczym nie potrafi się dużej zainteresować. W zasadzie nie bawi się żadnymi zabawkami, trochę tylko autami. Żadne maty i bujaczki w ogóle nie wchodziły w grę, nie chciał w tym leżeć nawet 5 minut. Byłam wykończona, nie mogłam sobie przy nim nic zjeść czy wypić czegoś ciepłego, bo on się non stop darł, jak go zostawiałam samego. 

Miałam i nadal mam mnóstwo momentów zwątpienia. Żałowałam nie raz, że mam dzircko. Nie mam chyba cierpliwości, nie nadaje się na matkę. Gdybym zaszła znowu w ciążę to bym usunęła, bo dla mnie macierzyństwo to jakiś melsyk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobic

ja właśnie przez coś takiego przechodzę:((moje malutkie ma 3 tygodnie i cały czas płacze, jest przy piersi i ogólnie jestem wykończona:(jakby cało czas było głodne:(a jeszcze w dodatku zauważyłam, że od wczoraj mam o wiele mniej pokarmu:(co mam robić? czekać, aż sama się poprawi, czy też jakoś działać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkawariatka

Poltora roku. A nie karmilam piersia. Mielismy sajgon. Stawanie autem co minute bo dusi sie albo zyga z placzu. Pomogl fotelik do jazdy przodem. Moment nam spi. Kupilismy mimo za malej wagi.

krzeslo do jedzenia to samo nieuzywane nie dalosie.

unikaj matek polek spokojnych dzieci „ekspertek” od wychowania tak sie beda przed Toba nadrzyc ze Cie dobija.

moja sie darla od rana do nocy a w nocy tez jak zobkawala to co godzine. A wymioty codzien lub co 2,3 dni tragedia. Z zaksztuszenia lub placzu. Jakas ...ka matka polka kazala mi ja przetrzymav w lozku bo ona nie jest na kazde kwilenie swojej corki wiec przetrzymalam ja 10 min i sie porzygala z tego dzikiego wrzasku. Kto nie mial takiego dziecka ten nie ma pojecia.

jak nauczyla sie chodzic kolo 16 miesiaca duuuuuza ulga!

choc tez dzikie ryki PRZED kazdym zasypianiem budzeniem nieraz trwajace z godzine. Do dzis sie zdarzy a ma prawie 3 lata ryk po obudzeniu pol godziny.myslalam ze zwariuje. Teraz corka jest madra zywiolowa gada od rana do nocy. Ona wyla bo chciala chodzic! I wtedy byla nieodkladalna. Kup dziecku taka pufe jak siebedie uczyc chodzic. Teraz mowi ja bardzo kocham mame :) i tuli sie :)

trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkawariatka

Moja ma 3 lata a kladzie sie spac o 23 a wstaje o 7mej. Prawie nie ma drzemek w dzien. Czlowiek tajfun. Biega tanczy spiewa skacze po lozkach gryzla nas ale juz na szczescie nie. 

Pomagaja kolorowanki ciastolina uwielbia pilki auta jezdzi na nich a lalek nie znosi nudzi sie nimi w sekunde kupilam jej hulajnoge uczy sie :)

inne matki wypoczywaly jak dzieckobylo lezacym niemowlakiem a ja odpoczywam teraz. Corka sciera po sobie mopem jak cos wyleje pomaga mi wieszac pranie jedno na drugim :D kochana jest ale pierwsze poltora roku koszmar ciagle plakalam albo krzyczalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkawariatka

Mata edukacyjna z lusterkiem nic nie dala nieuzywana byla pozytywka do lozeczka tez nie, bujaczek nie, ani jakiekolwiek grajace zabawki no moze na minute najlepsza zabawka bylam ja albo tata i dziki wrzask noszenie na rekach nawet po poltora roku. Nie nialam jak jesc. Robilam jej kaszki i bieglam na ten dziki przeszywajacy ryk. Bieglam robic kupe sikac i kiedys nawet w polowie kupy nusialam biec bo uslyszalam duszenie z placzu i zyganie i biegiem do lazienki.

wyjechalismy na tydzien sami na wakacje. Wtey po raz pierwszy zatesknilam za nia. Bo mimo wszystko na zmiane z wielogodzinnym rykiem dzien w dzien duzo sie smiala. I smieje teraz cale dnie slychac smiech :)

 chodzilismy po lekarzach ale mowili ze jest zdrowa na szczescie. W sumie wolalabys dziecko lezace spokojne ktore nic nie mowi z autyzmem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gffjj

O matko, to ja mam złote dziecko. Ma 5mies i przesypia noce, w dzień też śpi 2 razy. Jest wesoła, ciągle się uśmiecha. Co prawda wymaga wiele uwagi i też marudzi gdy się ją zostawi samą. Dziś np. płakała jakby obdzierali ze skóry gdy poszłam zrobić kaszke, ale takich sytuacji jest niewiele. Staram się odpowiadać jak najlepiej na jej potrzeby, nie wyobrażam sobie zostawić jej niech się zanosi od płaczu i sprzątać czy coś w tym czasie.. Macierzyństwo jest trudne ale i piękne. Czas szybko leci, to jest przejściowy etap, lada moment a dziecko wyrośnie z pieluch i już nie będzie tak źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×