Koniec małżeństwa

Kiedy był taki moment,że coś w Waszym małżeństwie pękło i stwierdziliście,że już nie ma sensu? Jesteśmy małżeństwem 2 lata, mamy po 24 lata. Seks jest tylko z mojej inicjatywy, wszystko łącznie z rachunkami budżetem itd jest na mojej glowie. Mój mąż tylko chodzi do pracy, wraca, ogląda tv i idzie spać. Nigdzie razem nie wychodzimy, nieraz ja wychodzę gdzieś z koleżankami. Ja ciągle jecze o to ze on w niczym mi nie pomaga, a on sie wkurza ze ja ciagle marudzę. I tak w kółko. Nie pomagaja tez moi rodzice,którzy mówią że w naszej rodzinie nie ma rozwodow, i że moglam zastanowić się przed slubem. Dodam,że mamy tylko ślub cywilny. 

nie dorośliście do związku a szczególnie on. Masz 2 wyjścia : rozstanie lub porozmawianie z wizytą u psychologa rodzinnego wraz z pracą nad związkiem. Różnie bywa z facetami nie koniecznie musi być to ,,piotruś pan". Może mieć kłopoty które wpływają na niego, może środowisko oddziaływuje na niego a może nie wie jak powinien się zachowywać. Wiele małżenstw rozstaje się a po latach mówi że to była najgorsza rzecz jaką zrobili bo powinni rozmawiać i pracować nad związkiem. Tutaj wpływ pracy bym analizował jako przyczynę , niesatysfakcjonująca prowadzi do depresji a faceci to nie kobiety które wyrażnie ją sygnalizują lecz głęboko ukrywają w imię chorej ambicji.