Sprzeczne sygnały. Co robić?

Słuchajcie, potrzebuje waszej rady. Krótko i na temat. Spotykam się od jakiegoś czasu z dziewczyną, która jak sama mówi, nie ma raczej doświadczenia w kontaktach damsko-męskich, flirtach itp. Wiem, że to prawda bo znam ją kilka lat, ale dopiero ostatnio coś zaczęło iskrzyć.

Problem w tym, że ona wysyła mega sprzeczne sygnały. Jednego dnia wszystko gra, drugiego jest dziwnie, trzeciego znów gra, a czwartek coś tam. 

Nie ukrywam, że dziewczyna mi się podoba ale te sprzeczności już mnie męczą i mam wątpliwości co do sensu dalszych starań.

Zastanawiam się, czy w ogóle warto z nią o tym porozmawiać? Powiedzieć jej, że wysyła sprzeczne sygnały?  Zawsze wychodziłem z założenia, że nie powinno się wchodzić w relację z ludźmi jeśli coś od samego początku nie gra, bo nie zagra i na dłuższą metę będzie tylko bardziej męczące. 

Jak uważacie? 

2 minuty temu, Gość Pytajnik. napisał:

Słuchajcie, potrzebuje waszej rady. Krótko i na temat. Spotykam się od jakiegoś czasu z dziewczyną, która jak sama mówi, nie ma raczej doświadczenia w kontaktach damsko-męskich, flirtach itp. Wiem, że to prawda bo znam ją kilka lat, ale dopiero ostatnio coś zaczęło iskrzyć.

Problem w tym, że ona wysyła mega sprzeczne sygnały. Jednego dnia wszystko gra, drugiego jest dziwnie, trzeciego znów gra, a czwartek coś tam. 

 

Nie ukrywam, że dziewczyna mi się podoba ale te sprzeczności już mnie męczą i mam wątpliwości co do sensu dalszych starań.

Zastanawiam się, czy w ogóle warto z nią o tym porozmawiać? Powiedzieć jej, że wysyła sprzeczne sygnały?  Zawsze wychodziłem z założenia, że nie powinno się wchodzić w relację z ludźmi jeśli coś od samego początku nie gra, bo nie zagra i na dłuższą metę będzie tylko bardziej męczące. 

Jak uważacie? 

2 minuty temu, Gość Pytajnik. napisał:

Słuchajcie, potrzebuje waszej rady. Krótko i na temat. Spotykam się od jakiegoś czasu z dziewczyną, która jak sama mówi, nie ma raczej doświadczenia w kontaktach damsko-męskich, flirtach itp. Wiem, że to prawda bo znam ją kilka lat, ale dopiero ostatnio coś zaczęło iskrzyć.

Problem w tym, że ona wysyła mega sprzeczne sygnały. Jednego dnia wszystko gra, drugiego jest dziwnie, trzeciego znów gra, a czwartek coś tam. 

 

Nie ukrywam, że dziewczyna mi się podoba ale te sprzeczności już mnie męczą i mam wątpliwości co do sensu dalszych starań.

Zastanawiam się, czy w ogóle warto z nią o tym porozmawiać? Powiedzieć jej, że wysyła sprzeczne sygnały?  Zawsze wychodziłem z założenia, że nie powinno się wchodzić w relację z ludźmi jeśli coś od samego początku nie gra, bo nie zagra i na dłuższą metę będzie tylko bardziej męczące. 

Jak uważacie? 

Spróbuj obiektywnie ocenić swoje zachowanie wobec niej, relacje międzyludzkie to dwukierunkowa droga

Jak Ci zalezy to warto pogadac. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

 

Spróbuj obiektywnie ocenić swoje zachowanie wobec niej, relacje międzyludzkie to dwukierunkowa droga

Nie mam sobie nic do zarzucenia, chyba że to, iż na początku trochę za szybko wystartowałem. Ogólnie to jest na prawdę fajnie, jednak jednego dnia zbliżamy się do siebie, np. jakoś ukradkiem się przytulając, pod jakimś pretekstem (ona do mnie sama też), a drugiego ona wykonuje krok do tyłu. Takie sytuacje miały miejsce już 3 razy. 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jak Ci zalezy to warto pogadac. 

Dziękuje za rzeczową odpowiedź  

.

Podstawą w relacjach międzyludzkich jest rozmowa  .

Zabawianie się w  uśmiechy ,spojrzenia itd. nigdy nie przyniesie oczekiwanych  efektów ,bo ciężko zgadnąć   co się  za tym kryje 

Zrób jak czujesz nie radź się bo źle na tym wyjdziesz .