Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdf

czy kupujecie używane lego

Polecane posty

Gość fdf

Mam syna ponad 4 latka. Zaczyna się faza na lego. Ma już kilka zestawów. I tak zastanawiam się czy nie warto kupować używanych lego. Mąż jest przeciwny. Cena zestawów lego używanych nie różni się jakoś bardzo od nowych. Różnica 10-20%. Może ja nie potrafię znaleźć okazji. Ale w większości przypadków ta różnica jest niewielka. Nie mówię tu o zestawach tzw. kolekcjonerskich co dawno przestały być produkowane. Ja uważam, że warto kupić takie używane bo te klocki są bardzo wytrzymałe i po co produkować ich taką ilość, żeby każdy miał nowe. Mąż jest przeciwny uważa, że jak mamy płacić za klocki prawie taką samą kasę to chce dla dziecka nowy zestaw. Argumenty środowiskowe mniej do niego przemawiają. To znaczy sam ogranicza plastik, ale uważa, że płacenie innym ludziom zawyżonej wartości klocków to wykorzystywanie. Szukam rodziców, którzy kupują używane lego jakie są wasze doświadczenia

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie kupuje. Syn dostał kilka zestawów , teraz klocki leżą wszedzie i chętnie bym je odkurzyla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo

zgadzam sie z autorką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raz mi się zdarzylo, ale niestety na olx bardzo się cenia, cena podobna do nowych  do tego ewentualny koszt wysylki więc wolę kupić nowe na promocji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobroboty won

A moze warto autorko zebys poszla do pracy i zarobila na nowe klocki do synka? A nie kupowala okaszlanych z bakteriami po kims? Idz do pracy i zarob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My jesteśmy pasjonatami Lego. Mamy kilkadziesiąt zestawów. Kupujemy tylko nowe ale jak się znalazły. Oje z dzieciństwa to też poszły w użycie. Dla siebie kupiłam jeden używany, ale to kolekcjonerski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek

Wariant ekonomiczny: klocki 99% kompatybilne z LEGO : polskie COBI albo chińskie z Ali. Wychodzą 2-3 razy taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagi

kupuję synowi nowe i ma już jeden duży zestaw - kolejka elektryczna, 3 malutkie zestawy ze star wars, food truck oraz leśny traktor ale ostatnio za 200zł odkupiłam od koleżanki wielki zestaw, remizę lego city z poprzedniej edycji, lepsza niż ta obecna oraz włamanie buldożerem. Wszystko z oryginalnymi pudełkami, kompletne. Żal było nie brać, a te komentarze typu "bakterie" albo "idź zarób na nowe" to nie wiem czy się śmiać czy płakać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tel
48 minut temu, Gość Dobroboty won napisał:

A moze warto autorko zebys poszla do pracy i zarobila na nowe klocki do synka? A nie kupowala okaszlanych z bakteriami po kims? Idz do pracy i zarob

Nie zrozumiałaś tematu ,autorce chodzi o plastik,o ekologię.Stać ich na nowe klocki skoro mąż każe jej kupować nowe, ale ona jest przeciwna nowym klockom ze względów ekologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowo

Mam 3 synów ,klocków LEGO  dwa duże kartony, wszystkie razem mieszane a kilka zestawów z edycji limitowanej stoi dumnie na półkach.Chciałam nawet sprzedać je,ale mąż jest przeciwny, powiedział że zostawimy dla wnuków, bo te klocki są bardzo wytrzymałe.Zresztą mój brat też ma klocki LEGO z dzieciństwa i tymi klockami bawi się teraz jego syn 5 letni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

a ja kupuje tylko używane, zadna frajda składać z instrukcją i własnie 7kg za 200zł *chociaz cena uzywanego lego waha sie od 40-70zł za kilogram to jest okazja, do tego nie raz takie zestawy są z instrukcjami, mając 20 kg klocków , to do 80% instrukcji masz czesci, a jak kupisz zdekompletowny zestaw za 30% wartości to dobierzesz sobie klocka którego juz masz. 

Z reszta skladanie z instrukcjami jest dla poczatkujacych, potem i tak wszystki klocki wylądują w jednym pudełku wymieszane, a instrukcje jak nie schowasz to sie rozfruną na kawałeczki.Instrukcje bywaja na tyle skomplikowane ze czterolatek czy nawet osmiolatek nie bedzie w stanie złozyc tego samemu, lepiej od razu uczyc dziecko kreatywnosci i na poczatek budowac domki, proste autka, a w wieku 10 lat odpinkoli ci taka budowle ze ... o ile ma w sobie ta kreatywnosc

do budowania trzeba pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xnbnmnb

Ja bym sie brzydzila kupic uzywane..... Ale jak wolisz twoja sprawA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poseł
16 minut temu, Gość gośćiu napisał:

Czterolatek czy nawet osmiolatek nie bedzie w stanie złozyc tego samemu, lepiej od razu uczyc dziecko kreatywnosci.

nie zgodzę się z tobą, są dzieci które świetnie sobie radzą ze składaniem klocków .Męża kuzyn ma syna 5,5 l. który od czwartego roku życia sam składa klocki lego ,przeznaczone dla jego wieku i umówiliśmy się że zawsze na Mikołaja będziemy mu kupować klocki lego kuzyn wypisuje numery zestawów które jego syn już ma więc kupujemy mu takie których nie ma i uwaga -ostatnio na Mikołaja kuzyn poprosił że byśmy kupili na wiek 8+ ponieważ te dla sześciolatków układa w mig z instrukcją.Bystry chlopak,! A mój syn 12 lat nie raz nie potrafi ułożyć sam tylko mąż musi mu pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Jurek napisał:

Wariant ekonomiczny: klocki 99% kompatybilne z LEGO : polskie COBI albo chińskie z Ali. Wychodzą 2-3 razy taniej.

Kompatybilne w teorii. W praktyce nie są idealnie dopasowane. Jakość dodatków i ludzikow tez inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Używane są zaowsiczone, nie wiesz od kogo kupujesz i czy nie dotykał tego brudnymi łapskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbnn

Na browary i tipsy jest. Na sztuczne rzesy i brwi tez. Na papierochy tez. Ale kupic dziecku nowe klocki to nie ma. Pierdzielisz o ekologii a wiecej chemi masz na pysku i we wlosach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleheca

nie myślisz g.łupku że ktoś przed układaniem klocków mył ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uia

Ale bzdury opowiadacie z tymi brudnymi klockami. Co za problem wziąć i je umyć przed użyciem? Ja bym brała używane, gdyby były w dobrej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Leżaczek napisał:

7 minut temu, Gość Gosc napisał: Używane są zaowsiczone, nie wiesz od kogo kupujesz i czy nie dotykał tego brudnymi łapskami. X też mnie brzydzi ale jak bylem mały bawiłem się u kolegi i nie brzydzilo mnie jego lego, można umyć w wodzie z mydlem 👌😌

Młody, można uprać w pralce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość uia napisał:

Ale bzdury opowiadacie z tymi brudnymi klockami. Co za problem wziąć i je umyć przed użyciem? Ja bym brała używane, gdyby były w dobrej cenie.

I myślisz że zmyjeszw z nich wszystko? Nie wiesz jakie dziecko tego używało, czy nie grzebało w zaowsiczonej d u p i e podczas zabawy. Moja siostra pracuje w przedszkolu i takie obrazki ma na co dzień, trzeba patrzeć cały czas bo tylko czekają żeby sobie tam pogmerac. Ona mówi, że zabawek bez rękawiczek to by w życiu nie tknęła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak juz tak si e boicie zarazków, to chyba mozna takie klocki włozyc na troche do zamrazarki? chyba one nie sa dla az tak małych dzieci, zeby grzebały w pupie. to tramwajem czy autobusem nigdy nie jezdzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Jak juz tak si e boicie zarazków, to chyba mozna takie klocki włozyc na troche do zamrazarki? chyba one nie sa dla az tak małych dzieci, zeby grzebały w pupie. to tramwajem czy autobusem nigdy nie jezdzicie?

Ja mówiłam o 5- latkach grzebiących. Jak jedziesz autobusem to po przyjściu do domu myjesz ręce i zmieniasz ubranie dziecku. A jak się bawi, to wiadomo, a to jakiegoś chrupka zje czy coś. I infekcja gotowa. Do zamrażarki z jedzeniem takiego syfu bym nie włożyła.  

To jest oczywiście każdego sprawą czy sobie kupi używane czy nowe. Jego ryzyko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja mówiłam o 5- latkach grzebiących. Jak jedziesz autobusem to po przyjściu do domu myjesz ręce i zmieniasz ubranie dziecku. A jak się bawi, to wiadomo, a to jakiegoś chrupka zje czy coś. I infekcja gotowa. Do zamrażarki z jedzeniem takiego syfu bym nie włożyła.  

To jest oczywiście każdego sprawą czy sobie kupi używane czy nowe. Jego ryzyko. 

Głupia jesteś jak but. Jest tyle opcji, można te klocki wymrozić, umyć w zmywarce czy wyoarzyc w mikrofali albo zwyczajnie kupić żel antybakteryjny do czyszczenia zabawek. Ale jak ktoś jest damulką, co to wszędzie i wszystkiego się brzydzi to cóż się dziwić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GLIZDA LUDZKA
45 minut temu, Gość Gosc napisał:

Używane są zaowsiczone, nie wiesz od kogo kupujesz i czy nie dotykał tego brudnymi łapskami.

 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

I myślisz że zmyjeszw z nich wszystko? Nie wiesz jakie dziecko tego używało, czy nie grzebało w zaowsiczonej d u p i e podczas zabawy. Moja siostra pracuje w przedszkolu i takie obrazki ma na co dzień, trzeba patrzeć cały czas bo tylko czekają żeby sobie tam pogmerac. Ona mówi, że zabawek bez rękawiczek to by w życiu nie tknęła 

Dokładnie, owsiki, glisdy, tasiemce... Chcesz narazić na to swoje dziecko? Więcej chemii używasz robiąc pranie albo biorąc kąpiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mówiłam o 5- latkach grzebiących. Jak jedziesz autobusem to po przyjściu do domu myjesz ręce i zmieniasz ubranie dziecku. A jak się bawi, to wiadomo, a to jakiegoś chrupka zje czy coś. I infekcja gotowa. Do zamrażarki z jedzeniem takiego syfu bym nie włożyła.  

To jest oczywiście każdego sprawą czy sobie kupi używane czy nowe. Jego ryzyko. 

Głupia jesteś jak but. Jest tyle opcji, można te klocki wymrozić, umyć w zmywarce czy wyoarzyc w mikrofali albo zwyczajnie kupić żel antybakteryjny do czyszczenia zabawek. Ale jak ktoś jest damulką, co to wszędzie i wszystkiego się brzydzi to cóż się dziwić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Głupia jesteś jak but. Jest tyle opcji, można te klocki wymrozić, umyć w zmywarce czy wyoarzyc w mikrofali albo zwyczajnie kupić żel antybakteryjny do czyszczenia zabawek. Ale jak ktoś jest damulką, co to wszędzie i wszystkiego się brzydzi to cóż się dziwić... 

no jasne, poza tym ona tak mądra ze nei wie nawet, ze wystarczy otworzyc gebe i moze byc infekcja, bo zarazki lataja w powietrzu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GLIZDA LUDZKA
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Głupia jesteś jak but. Jest tyle opcji, można te klocki wymrozić, umyć w zmywarce czy wyoarzyc w mikrofali albo zwyczajnie kupić żel antybakteryjny do czyszczenia zabawek. Ale jak ktoś jest damulką, co to wszędzie i wszystkiego się brzydzi to cóż się dziwić... 

Sobie kup wibrator używany, wyparz w mikrofali i włóż do peeeeeexdy. 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
8 minut temu, Gość GLIZDA LUDZKA napisał:

 

Dokładnie, owsiki, glisdy, tasiemce... Chcesz narazić na to swoje dziecko? Więcej chemii używasz robiąc pranie albo biorąc kąpiel.

Czyli wasze dzieci nie chodzą do przedszkola, czy żłobka. Setki dzieci bawiły się tymi samymi zabawkami, a o higienie przedszkolaków nie wspomnę 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Leżaczek napisał:

Dziecko w piachu się bawi a tam i pies 🐶 nasra 💩 bez przesady wyjalowione też nie zdrowe, ale jak kto woli ja się nawet pieniędzy brzydze ale to nie jest normalne, po prostu trzeba umyć po zabawie a w trakcie nie jeść jak przewrazliwiona to kupuj nowe zestawy. Jak pisałem można umyć klocki pytanie gdzie więcej zyskasz na myciu klocków czy nadgodziny w pracy na nowy zestaw. 

Mój pies nie sra do piaskownicy, psa się wyprowadza na spacer a piaskownice po zabawie przykrywa i nie ma takiej opcji. Nie trzeba brać nadgodzin żeby kupić dziecku klocki, to nie kosztuje majątek, dajcie spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi was

tak, obrzydliwe są te używane klocki, normalnie jedna zaraza i malaria... Dobrze, że wasze dzieci są takie sterylne na każdym kroku. Zapewne nie bawią się zabawkami macanymi przez inne dzieci w przedszkolu, nie dotykają sprzętów na placu zabaw, nie bawią się swoimi zabawkami z kolegami, rodzeństwem i kuzynami.

Zamiast pisać takie farmazony to lepiej się regularnie odrobaczać, bo jak pasożytów i tak NIE UNIKNIESZ! i nic ci nie da to, że klockow nie dasz dziecku po kimś.  Odrobacza się domowe zwierzaki i tak samo my się powinniśmy odrobaczać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×