Blokada na związek

Witam,

Jestem nowy tutaj. Tyle tytułem wstępu.

Od rozwodu (prawie 5 lat) nie jestem w stanie uporządkować sobie życia uczuciowego. Miałem dwa poważniejsze podejścia, ale się nie udało. Próbuję się czasem umawiać (głównie przez lento), ale jakoś nic nie wychodzi. Teraz to już sam odpuściłem chyba. Zawsze to samo - pisanie, jakaś kawa na mieście. I albo ona się potem nie odzywa, albo ja stwierdzam, że to nie to. Więc teraz zupełnie odpuściłem. Przestawiłem się na sport  aby nie zwariować. Tylko ile tak można? Zacznę dziwaczeć samemu i potem już absolutnie nikogo nie będę w stanie poznać.

Jestem w stanie umówić się stricte tylko na seks, takie rzeczy wychodzą. Tylko wtedy niespecjalnie jest jak przejść na poziom normalnej relacji.

W sumie to nie wiem jakie pytanie zadaję. Chyba żadnego. Tylko do d... się z tym wszystkim czuję.

To po co chcesz umawiac sie na seks? Bez sensu

A potem zle czuc 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To po co chcesz umawiac sie na seks? Bez sensu

A potem zle czuc 

Bo seks jest ok?

Nie potrafię nawiązać relacji nie bazującej na seksie.

To nie w moim typie. Juz mnie odstraszylo.