Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ruda 303

Do mam 2 dzieci: Jak sobie radzicie z małymi przedmiotami?? Ja już nie wyrabiam.

Polecane posty

Gość Ruda 303

Mam 1 roczne dziecko i 4 latkę. Roczniak oczywiście chce wkładać do buzi wszystkie małe części a 4 latka ma pełno spineczek, drobnych rzeczy przyniesionych z dworu a o drobnych elementach zabawek już nawet nie wspominam.  Próbowałam to ogarniać. Rozmawiałam z rodziną żeby nie kupowali zabawek z drobnymi elementami. Niby się starają ale zawsze się znajdzie jakiś drobny element w zabawkach dla starszych dzieci- nie jest to ich wina. A te co ma teraz nie chce wyrzucać bo jest z nimi strasznie związana.

Jak próbuję coś organizować w pudełka i stawiać poza zasięgiem niemowlaka to i tak jak trochę się starsza córka pobawi to czasami się coś pogubi i znajdzie na podłodze (nie zawsze zauważę i podniosę- bywa że coś wpadnie np. obok szafki). A to starsza kredkę upuści (złamane części) a innym razem ludzik się zgubi bo podrzucała nim itd

W sumie to nie wiem jak sobie poradzić z tymi wszystkimi małymi rzeczami. Jakoś staram się kontrolować co leży na podłodze ale żyję codziennie w stresie że maluch coś zaraz zeżre. Macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jakie można mieć na to sposoby?

A- otrzymujesz porządek

B- planujesz dziecka by nic nie brało do buzi i uczysz,że nie wolno. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jankaskakanka

Nie radzimy,mam to samo.Starsza córka była zupełnie inna,młodsza jest nie do okiełznania.Najgorzej jest na dworze,już kilkukrotnie wyciągałam jej z buzi kamienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Straszy ma mnóstwo lego, różne figurki, ale tym się bawi u siebie w pokoju. I zamyka drzwi, nauczył się tego szybko bo sam nie chciał żeby mu siostra ruszała np. rozpoczętą budowlę.  Do wspólnego kuchnio- salonu mógł znosić np. autka, książeczki,  kolorowanki i tego typu zabawki, zresztą tam od zawsze była zasada ze sprząta od razu jak się skonczy bawić,  u siebie w pokoju miał swoje królestwo i mógł bałaganić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×