CZY JEST KTOŚ WIĘKSZYM ZEREM ODE MNIE?

28 lat prawiczek
nigdy nie miałem dziewczyny
nigdy nie pracowałem
nerwica lękowa, terapie i psychotropy od 3 lat
nie mam mamy, a ojciec alkoholik
nie mam znajomych, siedze samotnie całymi dniami w domu i wychodzę tylko gdy muszę (do sklepu po zakupy), wszyscy się ode mnie odcięli bo po co im znajomość z takim frajerem
jestem kulą u nogi mojej siostry która mnie przygarnęła do siebie
nawet Pan Bóg mnie nie nawidzi mimo że tak bardzo się staram, modlę, czytam Pismo Święte, chodzę na Mszę, do spowiedzi i przyjmuje Pana Jezusa w Eucharystii
wciąż stoję na skraju s,a,m,o,b,ó,j,s,t,w,a mimo że próbuje przed tym uciekać od kilku lat, ale czuje że to mnie coraz bardziej dogania i nawet Pan Bóg nie chce mi pomóc wyjść z tej sytuacji mimo że tak bardzo błagam Go od lat o jakąkolwiek pomoc, chyba on też ma gdzieś takiego frajera, albo już po prostu zapomniał że mnie w ogóle stworzył
zerowa samoocena, brak pewności siebie, frajerowatość i dupowołowatość, jestem zerem, nikim, śmieciem, zabieram tylko tlen normalnym ludziom
nie mam renty ani niczego, żywie się jak najtańszym kosztem by być jak najmniejszym ciężarem dla rodziny, buty i ubrania mam te same od 10 lat
marze o cudzie i jakiejkolwiek pomocy która pomogłaby mi ruszyć w zycie i wyrwać się z tego marazmu, ale po tylu latach braku reakcji ze strony Pana Boga i otoczenia i tylko kolejnych problemów, upokorzeń i kłód pod nogi, coraz mniej wierze ze ta pomoc nadejdzie, a mam już coraz mniej sił, chce z,d,e,c,h,n,ą,ć, zapaść sie pod ziemie, nie istnieć

Stalker na haju nic ci dupku nie wyjdzie tylko wiezienie cię czeka

6 godzin temu, Gość sierota frajer zero napisał:

28 lat prawiczek
nigdy nie miałem dziewczyny
nigdy nie pracowałem
nerwica lękowa, terapie i psychotropy od 3 lat
nie mam mamy, a ojciec alkoholik
nie mam znajomych, siedze samotnie całymi dniami w domu i wychodzę tylko gdy muszę (do sklepu po zakupy), wszyscy się ode mnie odcięli bo po co im znajomość z takim frajerem
jestem kulą u nogi mojej siostry która mnie przygarnęła do siebie
nawet Pan Bóg mnie nie nawidzi mimo że tak bardzo się staram, modlę, czytam Pismo Święte, chodzę na Mszę, do spowiedzi i przyjmuje Pana Jezusa w Eucharystii
wciąż stoję na skraju s,a,m,o,b,ó,j,s,t,w,a mimo że próbuje przed tym uciekać od kilku lat, ale czuje że to mnie coraz bardziej dogania i nawet Pan Bóg nie chce mi pomóc wyjść z tej sytuacji mimo że tak bardzo błagam Go od lat o jakąkolwiek pomoc, chyba on też ma gdzieś takiego frajera, albo już po prostu zapomniał że mnie w ogóle stworzył
zerowa samoocena, brak pewności siebie, frajerowatość i dupowołowatość, jestem zerem, nikim, śmieciem, zabieram tylko tlen normalnym ludziom
nie mam renty ani niczego, żywie się jak najtańszym kosztem by być jak najmniejszym ciężarem dla rodziny, buty i ubrania mam te same od 10 lat
marze o cudzie i jakiejkolwiek pomocy która pomogłaby mi ruszyć w zycie i wyrwać się z tego marazmu, ale po tylu latach braku reakcji ze strony Pana Boga i otoczenia i tylko kolejnych problemów, upokorzeń i kłód pod nogi, coraz mniej wierze ze ta pomoc nadejdzie, a mam już coraz mniej sił, chce z,d,e,c,h,n,ą,ć, zapaść sie pod ziemie, nie istnieć 

Nie ma większego zera od ciebie. Znajdź pracę, zrób kurs zawodowy na początek. Albo się zabij, nie sposób tak żyć. Serio. Praca to punkt numer jeden.

Jest na youtube M. Karpińska która poprzez hipnozę regresyjną pomaga takim, jak ty. Ale niestety kosztuje. Mimo wszystko napisz do niej, może się zlituje.

6 godzin temu, Gość sierota frajer zero napisał:

28 lat prawiczek
nigdy nie miałem dziewczyny
nigdy nie pracowałem
nerwica lękowa, terapie i psychotropy od 3 lat
nie mam mamy, a ojciec alkoholik
nie mam znajomych, siedze samotnie całymi dniami w domu i wychodzę tylko gdy muszę (do sklepu po zakupy), wszyscy się ode mnie odcięli bo po co im znajomość z takim frajerem
jestem kulą u nogi mojej siostry która mnie przygarnęła do siebie
nawet Pan Bóg mnie nie nawidzi mimo że tak bardzo się staram, modlę, czytam Pismo Święte, chodzę na Mszę, do spowiedzi i przyjmuje Pana Jezusa w Eucharystii
wciąż stoję na skraju s,a,m,o,b,ó,j,s,t,w,a mimo że próbuje przed tym uciekać od kilku lat, ale czuje że to mnie coraz bardziej dogania i nawet Pan Bóg nie chce mi pomóc wyjść z tej sytuacji mimo że tak bardzo błagam Go od lat o jakąkolwiek pomoc, chyba on też ma gdzieś takiego frajera, albo już po prostu zapomniał że mnie w ogóle stworzył
zerowa samoocena, brak pewności siebie, frajerowatość i dupowołowatość, jestem zerem, nikim, śmieciem, zabieram tylko tlen normalnym ludziom
nie mam renty ani niczego, żywie się jak najtańszym kosztem by być jak najmniejszym ciężarem dla rodziny, buty i ubrania mam te same od 10 lat
marze o cudzie i jakiejkolwiek pomocy która pomogłaby mi ruszyć w zycie i wyrwać się z tego marazmu, ale po tylu latach braku reakcji ze strony Pana Boga i otoczenia i tylko kolejnych problemów, upokorzeń i kłód pod nogi, coraz mniej wierze ze ta pomoc nadejdzie, a mam już coraz mniej sił, chce z,d,e,c,h,n,ą,ć, zapaść sie pod ziemie, nie istnieć

Tą prowokacje musiało pisać jakieś zero.

55 minut temu, Gość Gość napisał:

Tą prowokacje musiało pisać jakieś zero.

No niestety to nie jest prowokacja, a zawód mam bo skończyłem technikum i nawet maturę zdałem ale co z tego jak mentalnie i psychicznie jestem sierotą życiową bojącą się ludzi

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No niestety to nie jest prowokacja, a zawód mam bo skończyłem technikum i nawet maturę zdałem ale co z tego jak mentalnie i psychicznie jestem sierotą życiową bojącą się ludzi

nic nadzwyczajnego. to tak jak moje dwie bliskie znajome. jedna popierdala 17letnich figach

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

No niestety to nie jest prowokacja, a zawód mam bo skończyłem technikum i nawet maturę zdałem ale co z tego jak mentalnie i psychicznie jestem sierotą życiową bojącą się ludzi

nic nadzwyczajnego. to tak jak moje dwie bliskie znajome. jedna popierdala w 17letnich figach

Idź do pracy

1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

Ale wiele nas łączy też ubrania nam 10 letnie np sandały mają już 13 lat 

Do skarpet też 10 letnich? Przegrywasz na własne życzenie. 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

5 minut temu, Gość Gość napisał: Do skarpet też 10 letnich? Przegrywasz na własne życzenie.  X nie skarpetki nowe zakładam, czasem też boso wyjdę, dobre sandały kupiłem firmowe za 125zł, nie uważam żebym przegrywał bo po co mam kupić nowe jak te są dobre? 

Skarpety do sandalow nosisz? 

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość Gość napisał: Skarpety do sandalow nosisz?  X no czasami

Typowy Janusz  

10 godzin temu, Gość sierota frajer zero napisał:

28 lat prawiczek
nigdy nie miałem dziewczyny
nigdy nie pracowałem
nerwica lękowa, terapie i psychotropy od 3 lat
nie mam mamy, a ojciec alkoholik
nie mam znajomych, siedze samotnie całymi dniami w domu i wychodzę tylko gdy muszę (do sklepu po zakupy), wszyscy się ode mnie odcięli bo po co im znajomość z takim frajerem
jestem kulą u nogi mojej siostry która mnie przygarnęła do siebie
nawet Pan Bóg mnie nie nawidzi mimo że tak bardzo się staram, modlę, czytam Pismo Święte, chodzę na Mszę, do spowiedzi i przyjmuje Pana Jezusa w Eucharystii
wciąż stoję na skraju s,a,m,o,b,ó,j,s,t,w,a mimo że próbuje przed tym uciekać od kilku lat, ale czuje że to mnie coraz bardziej dogania i nawet Pan Bóg nie chce mi pomóc wyjść z tej sytuacji mimo że tak bardzo błagam Go od lat o jakąkolwiek pomoc, chyba on też ma gdzieś takiego frajera, albo już po prostu zapomniał że mnie w ogóle stworzył
zerowa samoocena, brak pewności siebie, frajerowatość i dupowołowatość, jestem zerem, nikim, śmieciem, zabieram tylko tlen normalnym ludziom
nie mam renty ani niczego, żywie się jak najtańszym kosztem by być jak najmniejszym ciężarem dla rodziny, buty i ubrania mam te same od 10 lat
marze o cudzie i jakiejkolwiek pomocy która pomogłaby mi ruszyć w zycie i wyrwać się z tego marazmu, ale po tylu latach braku reakcji ze strony Pana Boga i otoczenia i tylko kolejnych problemów, upokorzeń i kłód pod nogi, coraz mniej wierze ze ta pomoc nadejdzie, a mam już coraz mniej sił, chce z,d,e,c,h,n,ą,ć, zapaść sie pod ziemie, nie istnieć

Pierwsze zdanie i już temat seksu i związków. Dlaczego wy faceci oceniacie siebie tylko przez ten pryzmat?? Naprawdę nie rozumiem. To, że druga osoba będzie chciała coś z tobą stworzyć to sam musisz ją do tego zachęcić. Mylisz skutek z przyczyną. 

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gość napisał: Typowy Janusz   X e tam stopki nosze do kostki

Do sandalow to wiocha i januszostwo. Musisz wyglądać jak typowy ferdek. 

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

Większość ciuchów kupiłem do 21 roku życia, ostatnie 10lat to tylko dokupie coś taniego w hipermarket lub H&M do 40zł głównie pod spód lub żeby po domu chodzic

To nie ma temat więc nie wiem po co znowu opisujesz swój sposób ma życie. Masz obsesję. Czyli z domu nie wychodzisz. 

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gość napisał: Do sandalow to wiocha i januszostwo. Musisz wyglądać jak typowy ferdek.  X no i dobrze trzeba stwarzać pozory biedy i obrzydzenia wtedy nikt tyłka nie zawraca 

Tylko po co płaczesz że żadna cie nie chce? Pozory biedy muszą stwarzać milionerzy żeby im dziecka nie porwali dla okupu a nie tryn z kowbo. Kupy ci się nie trzymają twoje opowieści. Pewnie wszystkie präwiko piwniczaki są tacy jak ty i wzbudzają obrzydzenie swoim wyglądem oraz sposobem zy cia myśląc że zdarzy się cud i jakaś dobra kobieta dostrzeże ich wewnętrzne piękno bo przecież tylko ono się liczy...beka.

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gość napisał: Tylko po co płaczesz że żadna cie nie chce?  X coś ci się pomyliło ja nie płacze że żadna mnie nie chce, ani jednego tematu ba jeden jaki zrobiłem to o e3

Tutaj nie ale na kowbo co noc plakales. 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Jeśli cykl się powtórzy to jeszcze pół dekady i mi się w wieku 36 zachce

Wtedy piwniczenie zacznie osiągać apogeum i może znajdziesz jakaś patuske z dzieciarnia która się polasi na twoją rentę i mieszkanie. 

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

marcin_wawa nie wiem czemu płaczesz minimalisci potrafią mieć jedne skarpetki i prać codziennie szkoda mi kasy na ciuchy dla mnie to bez znaczenia

To nie minimalisci a patologisci. Na bycie drugim jobsem w identycznym tiszercie jesteś zbyt głupi. I zbyt biedny...

Może pora na leczenie ?

2 godziny temu, Leżaczek napisał:

 szkoda mi kasy na ciuchy dla mnie to bez znaczenia

Tobie na wszystko szkoda kasy.

jeszcze Bóg Ci pomoże, czekaj cierpliwie i nie rób nic głupiego, wyślij totka . pozdrawiam 

Ujelo mnie to ze wierzysz w Boga. Nie nie jestes zerem. Jestes wart wiecej niz Lezaczek. Jestes duzo wiecej wart !❤

Dziękuję wam za wsparcie, wczoraj byłem na grillu u sąsiadów bo oddali dom do użytku i chcieli zrobić takiego grilla dla sąsiadów na przywitanie, byłem tam wypiłem jedno piwo czego i tak nie powinienem zrobić bo biorę psychotropy, ścięło mnie niesamowicie, wszyscy gadali śmiali się a ja tylko siedziałem jak taka sierota, aż normalnie mam łzy w oczach gdy pomyślę o tym jaką sierotą jestem i co oni o mnie wczoraj myśleli... Teraz to już chyba nawet z domu nie wyjdę żeby mnie nie zobaczyli bo wstyd, jedno dobre za co Bogu dziękuję że mnie o pracę nie pytali bo chyba bym się zapadł pod ziemię. 

Kiedyś ktoś tutaj napisał na kafeterii że po co Pan Bóg ma pomagać kogoś kto I tak za nim lata (stara się modli itd)

A alkoholicy i narkomanii to dostają setki szans i tylko czasami tą 101 wykorzystają, a ja nie zasługuję na nic ani na jedną szansę

9 minut temu, Gość gosc napisał:

Kiedyś ktoś tutaj napisał na kafeterii że po co Pan Bóg ma pomagać kogoś kto I tak za nim lata (stara się modli itd)

A alkoholicy i narkomanii to dostają setki szans i tylko czasami tą 101 wykorzystają, a ja nie zasługuję na nic ani na jedną szansę

Dokladnie tak jak Piszesz. Hak ktoś jest ujowego domu i ma przez to zaburzenia psychicznej, ale nie chleje czy nie ćpa to goowno dostanie a nie pomoc. A takie dziffki narkomanki zawsze dostaną szanse na lepsze życie. 

13 godzin temu, Gość Emilka napisał:

Pierwsze zdanie i już temat seksu i związków. Dlaczego wy faceci oceniacie siebie tylko przez ten pryzmat?? Naprawdę nie rozumiem. To, że druga osoba będzie chciała coś z tobą stworzyć to sam musisz ją do tego zachęcić. Mylisz skutek z przyczyną. 

Po prostu wymieniłem to co jest u mnie na minus, to nie jest tak że mi nie zależy na seksie bo bardzo bym chciał to by spróbować zwłaszcza z ukochaną kobietą to musi być przepiękna sprawa, ale prawda jest taka że bardziej zależy mi na uczuciu i po prostu samotność doskwiera, dlatego chciałbym mieć drugą połówkę, nawet mógłbym być w białym małżeństwie bez seksu, tylko uczucia przytulanie pocałunki trzymanie za ręce, bliskośc i miłość, No ale i tak nie mam szans... W swoim życiu podbijałem do czterech dziewczyn, wszystkie mnie olały i nie wcale nie leciałem na jakieś piękności, zwykłe normalne dziewczyny nawet szare myszki bym powiedział a i tak mnie nie chciały i mam świadomość tego że dopóki się nie ogarnę, dopóki nie pójdę do pracy to mnie żadna nie zechce, bo nie mam nic i jestem nikim a takiego kogoś to żadna nie zechce. Na dzień dzisiejszy to nawet nie miałbym jej za co zabrać do kina czy gdziekolwiek indziej. 

Nie mam za bardzo nikogo na tym świecie, chociaż drugą połówkę chciałoby się miec, jakaś bratnią duszę

A dlaczego nie pójdziesz nigdzie do pracy? przez te lęki? że co się tam niby wydarzy?

ps. czytając pierwszy post tego tematu miałem dobra polewkę ;) szczegolnie ten fragment o noszonych ciuchach od 10 lat; ) osobiscie obstawiam, ze to prowo ;)

30 minut temu, Arystoteles napisał:

A dlaczego nie pójdziesz nigdzie do pracy? przez te lęki? że co się tam niby wydarzy?

ps. czytając pierwszy post tego tematu miałem dobra polewkę ;) szczegolnie ten fragment o noszonych ciuchach od 10 lat; ) osobiscie obstawiam, ze to prowo ;)

sam jesteś prowo, jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to sie wcale nie odzywaj

no to skoro to nie prowo to mi odpowiedz dlaczego nie pójdziesz do pracy?

ps. odstaw te psychotropy człowieku i sięgnij sobie lepiej do kieliszeczka czy piwka, przynajmniej będziesz miała jakąś fazę a nie tym g0wnem sie szpryczujesz

chociaz ja i tak obstawiam, ze to prowo i pisze to bez sensu ;)