Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Felicja

Słodka ...ka - czyli 'przyjaciółka' która zawsze wszystkich wykorzystywała

Polecane posty

Gość Felicja

Otóż przyjaźnilam się dobre 8 lat z dziewczyną, która nagminnie mnie wykorzystywała. 

Zaczęło się już wcześniej ale na oczy przejrzałam dopiero pod koniec liceum. Dostalysmy się do dobrego LO, ona nie ucząc się miała lepsze oceny niż ja.. A wszystko dlatego, że chodziła do lekarza po L4 i każdy sprawdzian pisała w innym terminie w większości więc znała pytania bo jej wysyłałam zdj spr. Podobnie było z projektami.. Gdy miałyśmy robić projekt zawsze ona zgarniala oceny za moją pracę. Na koniec wyszła praktycznie z samymi 5 ale groziła jej nieklasyfikacja z uwagi na zbyt duża liczbę nieobecności  wtedy do szkoły przyszedł tata który rozmawiał z nauczycielami że córka po prostu dużo choruje.. Co było jednym wielkim oszustwem. :l ona zawsze potrafiła zrobić z siebie taka ofiarę.. Że zdarzało się że zeszyty jej nawet przepisywalam bo mnie o to prosiła że rzekomo palec ma zwichniety, kasę pozyczala na wieczne nie oddanie.. A że mi głupio było się upominac o swoje po 5tys razy to odpuszczalam 

 

W ostatniej klasie przejrzałam na oczy. 

Później chciała żebyśmy razem poszly na studia,ale ja nie poszłam na studia miałam inny plan i ona ostatecznie też nie poszła. .   

Dziś minęło już sporo czasu od kad nie chodzimy do szkoły. Odcięlam się od niej i szczerze miałam nadzieję, że wszystko do niej wróci całe to wykorzystywanie... Ale czasami myślę że nie ma sprawiedliwosci. 

Dziś ta cwaniara jest już żona i matka .. Zaszła w ciążę z chłopakiem który dużo zarabia i na wszystko ma nigdy nie pracowała i nie zamierza.. Nalegala żebym ja odwiedziła nie chciałam ale raz po mnie przyjechała żebyśmy pogadali jak za starych dobrych czasów.. Byłam w szoku i nie ukrywam że z ciekawości co u niej pojechałam zobaczyć co u niej

Dalej wykorzystuje wszystkich wokół. 

Jej facet robi od rana do wieczora, dziecko w przesikanym pampersie pół dnia latalo. Jak wrócił z roboty to sprzatal, robił obiad, dziecku jedzenie przebieral i tej księżniczce jeszcze jedzenie pod nos.. 

Ona jest tak oderwana i przyzwyczajona że wszyscy za nią wszystko robią że zastanawiam się czy zaraz nie zatrudni kogoś zeby ja myl..chociaz odnoszę wrażenie że o troska o swoją dupę to jedyne co potrafi.. 

Masakra zastanawiam się gdzie na tym świecie sprawiedliwość.. I jak to jest ze osoby które całe życie ciężko pracują maja pod górkę (ja) a ona całe życie usłane różami.. Piękny dom, kasa, dzieciak mam wrażenie że chowa się sam bo będąc tam 8h to jedyne zainteresowanie nim to podanie mu butelki mleka bo już poplakiwal.. 

Facet widać wykończony bo po robocie czeka go sprzątanie domu, robienie obiadu, zakupy i dziecko które też chcę jesc.. Patrzyłam na to i było mi go szkoda widziałam w tym facecie siebie.. Zrobiła z niego kolejnego niewolnika jak ze mnie za czasów szkoły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to cwane bestie jak już pisałem wielokrotnie, one uważają, że im się wszystko należy  z urzędu, tylko dlatego, że maja c!pe...

a typ, którego Ty opisalas to jeden z najgorszych jakie istnieją, takiej szm@cie przydalby się porzĄdny kop w d0pe od życia i absolutnie nie życzę jej choroby czy czegoś w tym rodzaju, tylko np aby została TOTALNIE sama, aby musiala sama z@pi3rdalac ciezko w jakiejs fabryce zeby w ogole móc cokolwiek zjeść itp.. aby dostawała kosza od potencjalnych facetów, którzy im się podobają.. po latach takiej tulaczki zrozumiałaby MOŻE conieco, ale niestety kobietom się takie rzeczy nie przytrafiają bo zawsze wokół nich jest stado baranów, którzy chętnie jej "pomogą" i wlasnie tylko dlatego bo ma tą pi3przoną c!pe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ona żyje z przeswiadczeniem że powinna dostać wszystko co najlepsze i ma reszte w dupie a ty wierzysz że jesteś cos warta wówczas gdy sie naharujesz jak piērdolnieta. Do tego jesteś zawistna więc masz efekt w postaci kolejnych kopow od życia a ja one omijają. Sprawiedliwość ogólnie rozumiana nie istnieje a ty takimi pytaniami gotujesz sobie chújowa dole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc felicja

To prawda. 

Jestem zazdrosna.. 

Zazdroszczę jej pięknego domu i osoby która tak się jej oddaje.. Chociaż ja nie miałabym serca żeby kogoś wykorzystywać do tego stopnia. 

Nie rozumiem po prostu dlaczego ktoś taki bo moim zdaniem nie jest ona dobra osoba.. Ma od życia wszystko. I w głębi duszy jest mi przykro, że jest we mnie tyle zawiści i że w ogóle o tym myślę.. No musiałam się gdzieś pozalic.. 

Sprawiedliwości nie ma na tym świecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eheh

Ucz się od niej a będziesz miała lepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość Eheh napisał:

Ucz się od niej a będziesz miała lepiej 

Wszystkie powinnysmy się od takich kobiet uczyć bo tylko takie faceci szanują dbają troszczą się. A jak ty przy nim skaczesz to robi się odwrotna sytuacja. Wiec patrz i ucz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, simsyoli napisał:

Wszystkie powinnysmy się od takich kobiet uczyć bo tylko takie faceci szanują dbają troszczą się. A jak ty przy nim skaczesz to robi się odwrotna sytuacja. Wiec patrz i ucz się.

Co za bzdury..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Arystoteles napisał:

Co za bzdury..

To nie bzdury. Jak ktoś od zawsze zachowuje się jak księżniczka to w końcu takiego ma męża i zawsze mu w życiu dobrze a jak ktoś jest za dobry to trafia na takich palantów jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I potem to ona przez całe życie musi przy nim skakać a pan i władca zrobi łaskę jak przebije półkę do ściany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska

Jest po prostu sprytna i obrotna a ty jesteś frajerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Arystoteles napisał:

Kobiety to cwane bestie jak już pisałem wielokrotnie, one uważają, że im się wszystko należy  z urzędu, tylko dlatego, że maja c!pe...

a typ, którego Ty opisalas to jeden z najgorszych jakie istnieją, takiej szm@cie przydalby się porzĄdny kop w d0pe od życia i absolutnie nie życzę jej choroby czy czegoś w tym rodzaju, tylko np aby została TOTALNIE sama, aby musiala sama z@pi3rdalac ciezko w jakiejs fabryce zeby w ogole móc cokolwiek zjeść itp.. aby dostawała kosza od potencjalnych facetów, którzy im się podobają.. po latach takiej tulaczki zrozumiałaby MOŻE conieco, ale niestety kobietom się takie rzeczy nie przytrafiają bo zawsze wokół nich jest stado baranów, którzy chętnie jej "pomogą" i wlasnie tylko dlatego bo ma tą pi3przoną c!pe..

Ciebie juz spotkal taki zywot bo nie chciales dac ciepla zadnej tylko chciales brac prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Ta dziewczyna która opisujesz najprawdopodobniej od małego była obsługiwana i doszła do wniosku że tak na być, że trzeba kombinować. Mój mąż na dwie siostry, starsza wszystko zrobi u piecze ugotuje jak trzeba to i trawę skosi i ogień rozpali w piecu a druga księżniczka palcem nie kiwnie i jest problem bo póki starsza była w domu to wszystko ogarnęła a teraz młodsza została z mamą 82 letnia i jest Sajgon. Najlepsze ze teściowa oczekuje że my zmezem będziemy jeździć sprzątać trawę kosic no bo przecież nie Sabinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak mnie wkurzaja takie osoby jak autorka

Powiedz mi gdzie jest napisane że praca to jakieś szczególne osiągnięcie i należy się za to z automatu "lepsze" życie.? Gdzie?

A już w związkach takie myślenie to zupełny kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc felicja

Nie twierdzę że praca to szczególne osiągnięcie chociaż jak się jest z zawodu tym kim się chciało być to owszem uważam to za osiągnięcie

Natomiast tak uważam, że osoby nie pracujące to najzwyczajniej lebry i nic więcej. Nie mówię że każdy ma robić fizycznie i się urobic po łokcie. Praca może być też bycie tłumaczem i nie pracuje się wtedy fizycznie ale jak ktoś w życiu jedyne do czego się pala to rozpierd@l@nie hajsu męża i przeglądanie się w lustrze to dla mnie jest zerem. 

Ja osobiście nie chciałabym nie pracować cieszę się że pracuje bo lubię swoją pracę lubię spotykać się z ludźmi i mieć w życiu jakiś plan i aspiracje dalszego rozwoju a też mam w domu dziecko.. I mówię tylko o tym, że czasami jest ciężko pogodzić dom pracę i malucha ale daje rade..

 

A pewnie wkurzam Cię dlatego że sama siedzisz z zalozymi rękoma i masz podobny plan działania w życiu. 

Dla mnie to ta sama kadra co patola robiąca dzieci, biorąca zasiłki wszystkie możliwe i siedzą z fajeczka na ławce.. Co to za życie.. Ale no tak lepiej rączki mieć czyste od roboty. 

Inaczej mnie wychowano. 

I ja swoim dzieciom chce pokazać że ciężka praca sięga się po 'owoce' i można żyć godnie a nie patrząc w niebo czy licząc na to że się im w życiu poszczesci i złapią kogoś na maślane oczy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc felicja
35 minut temu, Gość Aga napisał:

Ta dziewczyna która opisujesz najprawdopodobniej od małego była obsługiwana i doszła do wniosku że tak na być, że trzeba kombinować. Mój mąż na dwie siostry, starsza wszystko zrobi u piecze ugotuje jak trzeba to i trawę skosi i ogień rozpali w piecu a druga księżniczka palcem nie kiwnie i jest problem bo póki starsza była w domu to wszystko ogarnęła a teraz młodsza została z mamą 82 letnia i jest Sajgon. Najlepsze ze teściowa oczekuje że my zmezem będziemy jeździć sprzątać trawę kosic no bo przecież nie Sabinka

Daj spokój, współczuję. 

To jest podobny przypadek.. Dwie lewe ręce. Ja jedyne czego zazdroszczę takim ludziom to dobrej passy.. Tego że ciągle im się udaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc felicja napisał:

Nie twierdzę że praca to szczególne osiągnięcie chociaż jak się jest z zawodu tym kim się chciało być to owszem uważam to za osiągnięcie

Natomiast tak uważam, że osoby nie pracujące to najzwyczajniej lebry i nic więcej. Nie mówię że każdy ma robić fizycznie i się urobic po łokcie. Praca może być też bycie tłumaczem i nie pracuje się wtedy fizycznie ale jak ktoś w życiu jedyne do czego się pala to rozpierd@l@nie hajsu męża i przeglądanie się w lustrze to dla mnie jest zerem. 

Ja osobiście nie chciałabym nie pracować cieszę się że pracuje bo lubię swoją pracę lubię spotykać się z ludźmi i mieć w życiu jakiś plan i aspiracje dalszego rozwoju a też mam w domu dziecko.. I mówię tylko o tym, że czasami jest ciężko pogodzić dom pracę i malucha ale daje rade..

 

A pewnie wkurzam Cię dlatego że sama siedzisz z zalozymi rękoma i masz podobny plan działania w życiu. 

Dla mnie to ta sama kadra co patola robiąca dzieci, biorąca zasiłki wszystkie możliwe i siedzą z fajeczka na ławce.. Co to za życie.. Ale no tak lepiej rączki mieć czyste od roboty. 

Inaczej mnie wychowano. 

I ja swoim dzieciom chce pokazać że ciężka praca sięga się po 'owoce' i można żyć godnie a nie patrząc w niebo czy licząc na to że się im w życiu poszczesci i złapią kogoś na maślane oczy.. 

Akurat jestem facetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.

Takie osoby maja latwiej w zyciu, ale czy lepiej. Kiedys mialam kolezanke, rownolegle zaczelysmy studia i zwiazek, ja zwiazek ciut wczesniej. Z czasem zamieszkalysmy z partnerami wynajmujac, my mieszkanie i oni swoje. Pracowalam, studiowalam,robilam  wszystko w domu. Moj facet konczyl licencjat i pracowal. Placilismy po rowno. Jej facet to samo. Ona zas tylko studiowala i poswiecala sie jakims pasjom, jej facet wracal, gotowal, podawal, sprzatal. Moj facet podsmiechiwal sie z niego, ze ona go niezle wykorzystuje. Jako, ze pracowalam na pol etatu studiujac czasem brakowalo mi by zaplacic wszystko na pol. Im tez sie nie przelewalo. Sadzilam, ze moj zaproponuje, ze poki co niech place tyle ile mam, byleby nie rzucac studiow poki co. Rzucilam, glupio mi bylo o to zapytac, ze rozliczymy sie jak bede miala pelen etat. Jej facet stawal na glowie by ksiezniczka skonczyla studia nie robiac totalnie nic. Potem wzieli slub. My po 7latach sie rozstalismy,bylam facetem w tym zwiazku, wszystko bylo na mojej glowie, wszystko. Czesto mnie pytala z usmieszkiem, kiedy w koncu skoncze studia, bo ona zaraz, a ja rzucilam. Zas przed ich slubem zapytalam kiedys czy to ten jedyny, ta bratnia dusza. Powiedziala, ze  nie, ale to dobry material na meza. Niestety seks to odrabianie pansczyzny."  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podobnie jak mój były mąż. 

Ja pracowałam, zarabialam, starałam się to ciągle tylko pretensje były że mnie w domu nie ma

Teraz ma laske która nic nie robi tylko do jakiejś pracy chodzi,sprzątaczke jej zatrudnił, skacze wokół niej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234
5 godzin temu, simsyoli napisał:

To nie bzdury. Jak ktoś od zawsze zachowuje się jak księżniczka to w końcu takiego ma męża i zawsze mu w życiu dobrze a jak ktoś jest za dobry to trafia na takich palantów jak Ty.

True

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, simsyoli napisał:

To nie bzdury. Jak ktoś od zawsze zachowuje się jak księżniczka to w końcu takiego ma męża i zawsze mu w życiu dobrze a jak ktoś jest za dobry to trafia na takich palantów jak Ty.

Heh.. ty pindo, palantów? Akurat to ja trafiłem zawsze źle.. , moja ostatnia "dziewczyna " zdradzala mnie na lewo i prawo a ja mimo to latałem za nią i robiłem dosłownie wszystko a ta ostatecznie i tak mnie rzucila jak śmiecia i to jeszcze zdradzajac mnie juz regularnie, najgorsze scierwo jakie mi się trafilo w życiu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda
8 minut temu, Arystoteles napisał:

Heh.. ty pindo, palantów? Akurat to ja trafiłem zawsze źle.. , moja ostatnia "dziewczyna " zdradzala mnie na lewo i prawo a ja mimo to latałem za nią i robiłem dosłownie wszystko a ta ostatecznie i tak mnie rzucila jak śmiecia i to jeszcze zdradzajac mnie juz regularnie, najgorsze scierwo jakie mi się trafilo w życiu 

Bo c!pa to nie ręka! Walisz konia 2 razy dziennie i myslales, zs będziesz sie masturbowal kobieta? O kobiece potrzeby też trzeba dbać. Nie zadbales ty, zadbal inny. Kiepski jesteś w łóżku widocznie. C!pa to nie twoja reka ped@le jepany ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Gość Prawda napisał:

Bo c!pa to nie ręka! Walisz konia 2 razy dziennie i myslales, zs będziesz sie masturbowal kobieta? O kobiece potrzeby też trzeba dbać. Nie zadbales ty, zadbal inny. Kiepski jesteś w łóżku widocznie. C!pa to nie twoja reka ped@le jepany ty

bardziej żałosnej odpowiedzi nie dało się napisać.. ale czego w sumie mozna się spodziewać po jakiejś ci0cie z kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Arystoteles napisał:

bardziej żałosnej odpowiedzi nie dało się napisać.. ale czego w sumie mozna się spodziewać po jakiejś ci0cie z kafe

Mam pytanko do ciebie skarbie. Czy poprzedni twój nick to "PijęJuż6Piwo"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Arystoteles napisał:

Możliwe, mialem tu kilka nicków, wiec nie pamietam wszystkich

A twój flagowy to Dragon? To fajnie, lubię uległych męszczyzn 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie mam żadnego flagowego nicka,  pisze zawsze pod tym samym, chyba, ze bana załape, to zmieniam i dalej pod tym samym i innym

a ten caly dragon to nie wiem kto to jest, jedyne co to mu cisnalem od cwela pare razy bo sie spruł frajer i tyle na jego temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2019 o 08:40, Arystoteles napisał:

Heh.. ty pindo, palantów? Akurat to ja trafiłem zawsze źle.. , moja ostatnia "dziewczyna " zdradzala mnie na lewo i prawo a ja mimo to latałem za nią i robiłem dosłownie wszystko a ta ostatecznie i tak mnie rzucila jak śmiecia i to jeszcze zdradzajac mnie juz regularnie, najgorsze scierwo jakie mi się trafilo w życiu 

jak szukasz ksieżniczek to potem przy nich skacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, simsyoli napisał:

jak szukasz ksieżniczek to potem przy nich skacz

Nie szukam, takie to ja omijam szerokim łukiem, ale jak widać nawet cnotki niewydymki z wygladu tez się okazuja szm@tami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×