Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamax2

Usypianie dzieci w ciagu dnia

Polecane posty

Gość Mamax2

Prosba do mam dwojki lub wiecej dzieci.

Powiedzcie mi, jak usypiacie swoje dzieci jesli nie macie nikogo do pomocy? Mam 16miesieczna corke ktora ma jedna drzemke w ciagu dnia i miesiecznego synka,ktory ma duzo drzemek. Synus nie zgadza sie na wozek,bujaki i smoczek. Smoczek od razu wypluwa i moge probowac sto razy i za kazdym razem wypluwa,w wozku drze sie niemilosiernie,spacery to koszmar,akceptuje tylko noszenie na rekach lub w chuscie. Do bujaka da sie odlozyc jak juz mocno zasnie. A corcia sama nie potrafi zasypiac,zawsze chce zeby ktos przy niej byl,poczytal ksiazeczke,czasami wzial na rece i zeby lezac mogla sie przytulic. Niestety,zawsze jest tak,ze starsza corka chce spac,a synus sie budzi i chce jesc w tym czasie i nie ma zamiaru znowu spac przez najblizsze dwie godziny. Mialam mame do pomocy ale musiala wyjechac i w ciagu dnia jestem sama z dziecmi. Wszystko jest ok,tylko te drzemki corci. Moze macie jakies rady,pomysly jak to ogarnac? Bo ostatnie dni corka zasypiala po prostu ze zmeczenia od placzu,bo nie moglam jej przytulic bo karmilam malego,pozniej zeby mu sie odbilo i katastrofa ogolnie. Pomozcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nauczyć dzieci samodzielnego zasypiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamax2
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nauczyć dzieci samodzielnego zasypiania

Latwo powiedziec,trudniej wykonac. Masz jakies sprawdzone sposoby oprocz pozostawienia dziecka samemu sobie,niech sie wyplacze,zmeczy i zasnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Mamax2 napisał:

Latwo powiedziec,trudniej wykonac. Masz jakies sprawdzone sposoby oprocz pozostawienia dziecka samemu sobie,niech sie wyplacze,zmeczy i zasnie? 

Wiesz co, od początku moje dziecko zasypialo samo- ani razu się nie zdarzyło, żeby wyło aż się zmęczy i padnie. Masz miesięczne dziecko, to ucz je od początku, a ze straszą pójdzie Ci trudniej, ale to też jest do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dąbrowianka

Niestety trzeba po prostu nauczyć. Rutyna jest tu na wagę złota. Ty przegapiłaś ten czas przed porodem na naukę zasypiania, więc może być trudno. Szczególnie, że synek jest taki malutki - to jasne, że nie ma jeszcze uregulowanego trybu spania, czuwania i jedzenia. Jeśli to coś pomoże, to napiszę, jak u mnie było. Przed południem szłam na spacer, starałam się, żeby dziecko nie zasnęło. Gdy byliśmy blisko domu i zaczynał się "odlot" w wózku, dawałam dziecku taką drewnianą zabawkę na kiju do pchania po ulicy (to była nasza gąsienica Magda ;) ). Po spacerze był posiłek i wyciszenie. Zawsze słuchałam wtedy Jedynki Polskiego Radia, kładłam dziecko do łóżeczka i gdy zabrzmiał hejnał, było spanie. Z hejnałem sama mam miłe wspomnienia z dzieciństwa i chciałam, by moje dzieci też miały :) Nie było żadnych książeczek, bajeczek (to tylko wieczorem), ciche radyjko (po hejnale są monotonne wiadomości, więc to też usypia) i zasłonięte okno. Zawsze wychodziłam z pokoju. W twoim przypadku, usiadłabym w tym samym pokoju na początek, nawet karmiąc małego, ale nie patrząc na córkę (udawałabym nawet, że śpię na siedząco). No i żadnego dotykania, odzywania się, gdy już raz ją położysz. Córeczka może płakać, ale twoja obecność zapewni jej poczucie bezpieczeństwa i to powinno pomóc. Moje dzieci dość długo spały z pieluszką tetrową przy twarzy. Taki mały fetyszek, ale bardzo pomagał. Wiem, że to trudne, ale polecam ci zachować też spokój, luz, bo gdy spinasz się, żeby mała zasnęła, ona to czuje i się denerwuje, a wtedy nie zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To dlaczego doposcilas do tego, aby dziecko przyzwyczailo sie tylko być na rekach? Jedyny sposób to: kiedy dziecko już jest śpiące to po prostu dawać do łóżeczka, jak zacznie płakać to nie wyciągać tylko ew coś powiedzieć lub pogłaskać, dać smoczek, pościc piosenkę. Córki już napewno nie nauczysz. Syna może jeszcze sie będzie dało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dąbrowianka

Chciałam jeszcze dodać, że hejnał był tak skuteczny, że gdy córka została u teściowej i teściowa ją kładła, wystarczyło, że powiedziała "A teraz Ola idzie spać, bo hejnał już był" - moja córcia sama się położyła i lulu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dąbrowianka
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

To dlaczego doposcilas do tego, aby dziecko przyzwyczailo sie tylko być na rekach? Jedyny sposób to: kiedy dziecko już jest śpiące to po prostu dawać do łóżeczka, jak zacznie płakać to nie wyciągać tylko ew coś powiedzieć lub pogłaskać, dać smoczek, pościc piosenkę. Córki już napewno nie nauczysz. Syna może jeszcze sie będzie dało. 

Ja córkę wynosiłam trzy miesiące na rękach, odpuściła dopiero, gdy zaakceptowała smoczek. A taki miesięczny maluch to normalne, że chce być jak najbliżej mamy. Czas szybko mija. No ale dla starszych dzieci to już trzeba być konsekwentnym. I tu jestem zwolennikiem rutyny - niby nudna, ale daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, a mamie więcej spokoju i elastyczności w planowaniu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja uczyłam dziecko od urodzenia spania samemu i nie mam takich problemów po mleku do łóżeczka i samo zasypia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Mamax2 napisał:

Latwo powiedziec,trudniej wykonac. Masz jakies sprawdzone sposoby oprocz pozostawienia dziecka samemu sobie,niech sie wyplacze,zmeczy i zasnie? 

a co w tym złego? efekty zauważalne po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

a co w tym złego? efekty zauważalne po tygodniu

Nie wiesz? Na kafe pokutuje przekonanie, że to zaprocentuje w życiu dorosłym zaburzeniami, brakami emocjonalnymi i dziecko wytrsujesz na seryjnego mordercę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Widzę że wszystkie tu są zwolenniczkami tresury 😉 a co ta biedna mała poradzi na to, że nagle pojawił sie mniejszy człowiek "ważniejszy" od niej? Autorko nic Ci nie doradze bo mam jedno dziecko, ale rady kafeterianek to tak sobie czutaj przez palce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Jeszcze dodam: próbowałaś różne kształty smoczkow dla syna?

A nie możesz karmic synka i jednocześnie siedziec blisko córki, opowiadac jej bajke albo spiewac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Jaa napisał:

Widzę że wszystkie tu są zwolenniczkami tresury 😉 a co ta biedna mała poradzi na to, że nagle pojawił sie mniejszy człowiek "ważniejszy" od niej? Autorko nic Ci nie doradze bo mam jedno dziecko, ale rady kafeterianek to tak sobie czutaj przez palce

Tresowanie? A gdzie tu widzisz rady o tresowaniu? Pisałam wcześniej, ze moje dziecko od początku było uczone zasypiania bez zbędnych bodźców w postaci kołysania, noszenia, bujania itp. Wyglądało to tak, ze po jedzeniu był odkładany  do łóżeczka lub wózka, dostawał kocyk (który do tej pory bierze udział w procesie układania do snu), miał włączone kołysanki w szumisiu i zasypial.Nigdy nie miał żadnych histerii, efekt jest taki, ze ma 4 lata i bez problemu zasypia i śpi sam. Zmienialy  się trochę rytuały przed spaniem w zależności od wieku. Nie brakuje mu czułości, bo okazaujemy ją sobie wielokrotnie w ciągu dnia. I nie ma w tym żadnego tresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jop

Ja nie rozumiem w czym problem. 

Biore młodsze i karmie obok zasypiającej starszej. Włala 

masz wolna rękę wiec możesz pogłaskać po głowie, pośpiewać etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale kroliczyca, jeszcze jedno z pieluch nie wyszło a już drugie spłodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamax2
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ale kroliczyca, jeszcze jedno z pieluch nie wyszło a już drugie spłodziła...

🤣 lubie twoj komentarz! Tak chcialam i tak sobie zrobilam😃

Bede probowac z tym karmieniem mlodego i usypianiem malej na lozku. 

Wszystkie rady czytam z przymrozeniem oka,w kazdej moze byc ziarenko prawdy😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tym zasypianiem jest różnie u dzieci. Starsza córka do ósmego miesiąca sama zasypiała w łużeczku. Włączyłam  melodyjke dałam pieluszkę do rączki, smoczek do buzi i dziecko spało. Potem zaczęło się ząbkowanie i Armagedon miałam bo córka mi się tak darła że szedł okap, odkużacz, albo polo tv a ona na rękach u mnie. Spacery na  powietrzu w wózku po kamienistej DRODZE nawet nic nie dawały. Córka nie chciała spać. Jak skączyła rok nie nie spała w ciągu dnia w ogóle i potrafiła być na nogach od 6 rano do 23.Padałam przy niej dosłownie na pysk ze zmęczenia. Jak miała 2,5 roku zasypiała sama w swoim łużku.

Mój syn ma teraz 7 miesięcy i zasypia sam w łóżeczku jak córka wcześniej. Daje pieluche do ręki, smoczek do buzi i sam zaśnie jak jest śpiący. Nie wiem ile to potrwa oby jak najdłużej. Można nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania a i tak dziecku może się coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

dziwie sie,ze zanim pojawił sie młodszy syn nie nauczylas starszej zasypiac w inny sposob.Nie ma ze za chiny nie zasnie, po prostu nie chce,bo jest przyzwyczajona do tego,ze jestes cała dla niej,a teraz musi sie podzielic. Wprowadz nowy rytuał przed snem. Kladz sie z nia na łozku, małego do piersi i niech razem zasypiaja. Miedzy moimi jest spora roznica wieku,ale starszy musiał miec ksiazke na dobranoc i kiedy maz pozno konczyl to wlasnie tak robiłam.Mniejszego karmiłam na łozku, a starszemu czytalam. To ze młodszy placze jak go odkladasz to tez kwestia tego,ze jest nauczony na ręce i wie,ze jak zacznie krzyczec to bedzie noszony. Odkladaj go do łozeczka czy bujaczka,mow do niego,spiewaj,zeby cie słyszal,nawet jak chwile pomarudzi to nic sie nie stanie.Powoli nauczy sie,ze moze lezec gdzie indziej ,a nie tylko u ciebie na rekach.Nowa sytuacja wymaga nowych rozwiazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tylko, ze rodzice boją sie właśnie tego płaczu, dlatego boją sie tej metody. Moje dziecko kiedy się urodziło to nie chciało wgl spać w łóżeczku, nawet jak zasnęło na rekach i dałam do łóżeczka to byl płacz i od nowa na ręce i usypianie i tak całą noc w kółko, aż usypiałam z dzieckiem na rekach. A, ze jak usypiam to wyłączam sie na max to przeczytałam na internecie jak nauczyć dziecko spać w łóżeczku, co prawda nie dostosowalam sie na 100%, ponieważ glaskalam za rączkę, mówiłam, brałam na chwilę na ręce i odkładałam, długo to trwało, ale się nauczyło. I oczywiście po każdym krzyczałam aby nie nosić i narobił sobie tym wrogów. Zresztą nie tylko tym tekstem nie całuj też narobiłam sobie wrogów. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

...enie na antenie. Nie słuchaj tych mądralińskich bo dużo glupot piszą. 

Każde dziecko jest inne i u jednych może i kładą się dzieci spać bez problemów a u innych nie. 

Moja mama mówiła że moja siostra spała więcej ode mnie, sama w łóżeczku, a ja w ogóle tylko na ręce i ręce. A robiła wszystko tak samo. Po prostu byłyśmy inne. I metody odłóż niech się wypłacze to najglupszy pomysł na świecie. Dziecko będzie tylko kojarzyć łóżko z płaczem i samotnością. 

Ja corke tulę w ramionach i dopiero odkładam. Powoli uczę by zasypiala obok ale raz wyjdzie a raz nie. Przy drugim dziecku będę robić tak samo. A jeśli ty nosisz córkę to może spróbuj wziąć ja na łóżko swoje w sypialni i położyć obok ciebie lub na kolanach a drugie dziecko w tym czasie karm albo nakarm najpierw a potem usypiaj córkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Bo zrobilas blad, ze mama do pomocy byla 😉 na poczatku ppwinnas byc sama, żeby sobie wszyysko poukładać, znaleźć rytm z dziećmi i teraz nie byłoby problemu. U mnie syn miał 18msc  jak cora się urodziła I nie miałam takiego problemu. Mała uczona spać przy hałasie bawiacego się brata, mały chodził spać kiedy siostra akurat sama spala, a jeśli kładlam córkę na noc to mówiłam synkowi, że zaraz przyjdę j jeśli ładnie się chwilę sam pobawi albo cichutko posiedzi że mną żeby siostra zasnęła to będziemy mieli chwilę za zabawę tylko we dwoje. 

Tak się kończy jak mamusia wręcza we wszystkim A później niedojdy nie potrafią poradzić sobie same z dziećmi:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi.

Jesuuu co rok to prorok jak wy to ogarniacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljdklhdskglhdfkj

Tak tak... bo wszystkie dzieci na Kafe to odłożone zasypiają i śpią same od pierwszego dnia życia. A od trzeciego miesiąca przesypiają całą noc.

Z moją córą tak się nie dało, odłożona wyła, aż rzygała albo się krztusiła. Przytulona się uspokajała, odłożona - wycie. Potrafiła tak wyć całą noc, przez tydzień się zawzięłam, ale ósmego dnia się poddałam, bo sama padałam na twarz, a też i bałam się, czy jej się coś nie stanie. Teraz śpi sama, ale z zasypianiem nadal musi być przytulona (ma 7msc). Oczywiście co ja się nasłuchałam o "przyzwyczajeniu dziecka do przytulania". Najbardziej od koleżanki, która - przyznaję - ma aniołka, nie córkę. Ale jakoś jej przeszło, jak jej się trzy miesiące temu urodził synek, który jak nie śpi (a i z tym nie jest łatwo) to się drze. Spacer nie, pierś nie, mm nie, sen też nie bardzo. Jak ją ostatnio zobaczyłam i wysłuchałam, to nawet nie chce mi się "tryumfować".

Trzymam kciuki za ciebie, mamo, choć nie umiem ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rita

Połóż mała i powiedz jej ze będziesz siedzisz obok bo dzidziuś chce pić jak się napije to się obok polozysz. Albo śpiewaj kolysanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Anka napisał:

...enie na antenie. Nie słuchaj tych mądralińskich bo dużo glupot piszą. 

Każde dziecko jest inne i u jednych może i kładą się dzieci spać bez problemów a u innych nie. 

Moja mama mówiła że moja siostra spała więcej ode mnie, sama w łóżeczku, a ja w ogóle tylko na ręce i ręce. A robiła wszystko tak samo. Po prostu byłyśmy inne. I metody odłóż niech się wypłacze to najglupszy pomysł na świecie. Dziecko będzie tylko kojarzyć łóżko z płaczem i samotnością. 

Ja corke tulę w ramionach i dopiero odkładam. Powoli uczę by zasypiala obok ale raz wyjdzie a raz nie. Przy drugim dziecku będę robić tak samo. A jeśli ty nosisz córkę to może spróbuj wziąć ja na łóżko swoje w sypialni i położyć obok ciebie lub na kolanach a drugie dziecko w tym czasie karm albo nakarm najpierw a potem usypiaj córkę. 

No i co, ze każde dziecko jest inne? Ale każde dziecko jest w stanie się czegoś nauczyć, jedne szybciej, drugie wolniej. Jedne potrzebują czegoś aby zasnąć same inne nie potrzebują nic. I gadanie, ze twoja mama robiła wszystko to samo to jedna wielka bzdura, bo na 100% nie robiła zupełnie tego samego, bo jak mówisz każde dziecko jest inne, już pomijając fakt, ze nad młodszym sie mniej dmucha niż nad pierworodnym. A ilość przespanych godzin nie ma związku z tym, ze nie można dziecka nauczyć spać samemu. Jakoś moje dziecko spało samo po 12h w nocy, bez przebudzenia. Pytałam lekarza czy może tak spać długo bez jedzenia, powiedziała budzić. Budziłam kilka dni pod rząd i samo zaczęło się budzić i z 12h snu bez przerwy zrobiło sie 7h. I od kiedy zaczęłam budzić zaczęło mniej spać. Więc jest to dowód na to, ze dziecko funkcjonuje tak jak sie je nauczy. Dziecko, które nie zna noszenia na rekach nie będzie tego wymuszac. I napewno dziecko, które musi byc na rekach było noszone i noszone. Moja koleżanka żadnego dziecka nie nosiła i nie pozwalała nosić i co ma 3 i każde z nich nie musi się nosić. Mimo, ze każde z nich jest inne to usypia samo. Nauka spania samemu jest tak normalna jak nauka chodzenia, czytania czy mówienia. Ale inni to traktują jak oboz przetrwania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Już pomijając sama wagę 18 miesięcznego dziecka, same szkodzicie swoim kregoslupa w imię nie wiadomo czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sry... 16 miesięcznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja ..., dopiero co urodzilas córkę i już latalas w ciąży z następnym? 😂👌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha
6 godzin temu, Gość gość napisał:

a co w tym złego? efekty zauważalne po tygodniu

Dziecko placze bo wzywa opiekuna. Ty ignorując go pokazujesz że nie może N ciebie liczyć. 

W sierocincach dzieci nigdy nie płakał, bo wiedziały że nikt nie przyjdzie. Uważacie że to w porządku? 

Wszystkie ssaki na początku życia spia i chcą spać z matką. Noworodek nie rozumie że cywilizacja, postęp etc i że durna matka urządziła mu pokoik. On jak mały kot, pies, chce spać z matką. 

BTW wiecie że w Afryce i u ludów plemiennych nie ma np kolek? Tam dziecko jest z matką 24h w chuscie i czuję się bezpiecznie. Kolki to problem zachodu i na ogół ma podłoże psychologiczne. 

Ale dzisiejsxie kobiety są słabe w macierzybstwie, byle urodzić, napchac mlekiem mm, wywalić po tygodniu do innego pokoju, po roku do żłobka od 8 do 17 i oto współczesna matka polka

Nie dziwię się że faceci jeżdżą po żony za granicę, Polki są w tym beznadziejne 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×