Od dawna myśle o śmierci

codziennie nie chce się rano obudzić

To twoj problem. Rób co chcesz. Nie psuj aury innym.

nic nowego ,

po prostu zycie czasami ciebie przerasta nie ma w tym nić wspólnego z wiekiem , doświadcza tego tysiące ludzi normalka

żadna ujma o ile coś w tobie sie zmienia i uczy na tych chwilowych kaprysach nostalgii czy jak to zwać (poeci to potrafią ci z talentem nie ci platfusem )

 Wiedz jedno nikt chyba nie modlił się o śmierć tak często jak ja kiedyś z różnych powodów i naprawdę nie błahych ale nic nie jest warte tego

NAPRAWDĘ nic

żyjesz dla siebie nie dla kogoś , czasami przychodzą myśli nie mam dla kogo

a co w tym złego ja to ja  i to jest OK

czasami nie sztuka żyć dla kogoś ale by ktoś wiedział że żyje dla kogoś , by on żył we mnie co mnie wzmocni ,nic nie ma wiekszej wartości od  życia i życia co w nas tkwi w końcu nikt nie żyje dla siebie samego każdy nosi w sobie kogoś innego , dbaj o niego jak nie potrafisz o siebie

to poczytaj sobie w necie : " Reportaż z Piekła", Mary Baxter z ub. wieku,  to ci się odechce umierania.   jest po polsku