Czy znacie kogoś kto ,,wpadł" mimo tabletek antykoncepyjnych?

Jestem ciekawa czy to się w ogóle zdarza. Mam już jedno dziecko i ma razie nie chce więcej wręcz bym się chyba załamała jakbym zaszła w ciążę w najblizszym czasie.Nie chce jednak kombinować z jakimś podwiązywaniem jajowodów itp bo nie wykluczam ciazy jeszcze kiedyś.Od czasu pierwszej ciąży z  mężem używaliśmy tylko prezerwatyw no i później bez jak zaczęliśmy starania nigdy nie brałam tabletek i troszkę się tego obawiam. Znacie kogoś kto wpadł mimo tabletek?

Tak, kolezanke.

Tak, kilka dziewczyn, ale dlatego że polaczyly z innymi lekami, wymiotowaly czy zapomnialy tabletki. Ale oczywiście większość twierdzila że one wszystko robiły dobrze. A jak zapytałam jedną z nich czy jak na imprezie firmowej przesadzila z alko i wymiotowala to czy się zabezpieczala dodatkowo, to stwierdziła że po 1 to strula się sałatka i dlatego wymiotowala, a po 2 to nie miało wpływu na tabletki. Inna znajoma ze studiów "wpadła" bo brała antybiotyk ale też twierdzila że to przez zawodne tabletki. A prawda była taka ze była przeziębiona i brała antybiotyk, zresztą wszystkich wtedy zarazila (byłyśmy we 3 w akademiku i nas zarazila i swojego faceta też). Także nie wierzę we wpadki przy tabletkach przyjmowanych prawidłowo.

Nie znam nikogo kto by wpadł, odpowiedzialnie stosując antykoncepcję. Twoje obawy odnośnie tabletek jak najbardziej rozumiem, bo też nigdy nie brałam. Mam 31 lat i dwoje dzieci.

Przeczytaj ulotkę tabletek tam pisze że zabezpiecza na 98%.Tak samo jak ostatnio czytałam ulotki szczepionek że chronią przed daną chorobę na 70%.

Ten odsetek wpadek wynika z nieumiejętnego brania tych tabletek. Przyjmuje tabletki 10 lat bez wpadki, ale jak biorę antybiotyki to zawsze dodatkowo się zabezpieczam, tak samo jak zdazy mi się zapomnieć przyjąć tabletkę. 

Dodatkowo jak ktoś jest grubasem to też skuteczność spada 

Pracuje jako recepcjonistka u ginekologa który tez prywatnie jest moim serdecznym przyjacielem i kiedyś rozmawialiśmy i powiedział ze 70% ciąż jest z wpadki. Ale wiadomo twarzą w twarz nikt ci nie powie ze jego dziecko to przypadek tylko nawet licealistki mówią ze marzyły o bąbelku i to planowane 

1 minutę temu, Gość Maria napisał:

Pracuje jako recepcjonistka u ginekologa który tez prywatnie jest moim serdecznym przyjacielem i kiedyś rozmawialiśmy i powiedział ze 70% ciąż jest z wpadki. Ale wiadomo twarzą w twarz nikt ci nie powie ze jego dziecko to przypadek tylko nawet licealistki mówią ze marzyły o bąbelku i to planowane 

Nie wierzę. Niemożliwe że tyle. Poza tym dla mnie wpadka jest właśnie wtedy, gdy antykoncepcja zawiedzie, a nie gdy nastolatki idą na całość bez zabezpieczenia i liczą na cud. To nie wpadka, to głupota.

Ja jestem aktualnie w 3 ciąży i wierzcie lub nie ale tabletki brałam codziennie o tej samej porze jestem pewna że nie zapomniałam ani razu. Antybiotyk ostatni brałam z rok przed zajsciem w ciążę więc to nie to, wymiotów i biegunki też nie miałam. Jedyne co moglo byc przyczyną to to że dwa cykle przed tym w którym zaszłam w ciążę lekarz wprowadził mi nowe leki na alergie, mimo tego że podałam nazwę moich tabletek anty i poprosiłam o dobranie takich leków alergicznych żeby nie osłabiły działania tabletek. Do tej pory nie wiem czy to właśnie przez nowy lek czy jakimś innym cudem.

Spozywanie błonnika w dużych ilościach może zaburzyć działanie tabletek tak samo jak niektóre zioła np dziurawiec lub babka płesznik. 

tak, ale tylko jak im się zapomniało tabletki łyknąć

Jak bierzesz to nie ma większej szansy. Mi czasem nawet zdarzyło się zapomnieć, a i tak w ciąże nie zaszłam. Teraz już 3 miesiąc nie biorę, a w ciąży nadal nie jestem, w sumie teraz ciężko trafić kiedy mam owulację, bo wszystko się rozregulowało 

Ja wpadłam mając założona spirale. Miałam już 2 dzieci, druga spirala od 1.5 roku, a przy kontroli spirali okazało się, że leży prawidłowo, ale jest też ciąża. 

Moja kolezanka brała anty razem z tabletkami na kolano i zaszła w ciążę. Adaś ma już 2 latka.