Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiecznie pod wiatr, dlaczego?

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiam się, czy ktoś mnie przeklął, czy jedna decyzja życiowa sprawiła, że jestem teraz na wyboistej, pełnej przykrych zdarzeń ścieżce życiowej, dostać się w jakiś koszmarny świat równoległy, gdzie wszystko jest do góry nogami i nie tak, jak trzeba. Nie widze już sensu w jakimkolwiek staraniu się o cokolwiek, bo wszystko mi idzie jak z kamienia, kończy się klapą, odwleka się w nieskończoność. Zaczęło sypać mi się zdrowie przez te niepowodzenia, chociaż kiedyś byłam okazem zdrowia. Czy można to jakoś odwrócić, czy można jeszcze uwierzyć, że staranie się o cokolwiek ma sens? Ile może się wszystko w życiu pierniczyć, no ile? Czemu los funduje człowiekowi marazm i stagnację, gdy człowiek tak usilnie chce iść do przodu, zdobyć coś? Mam czasem wrażenie, że jestem w jakimś źle skalibrowanym kole czasu, które toczy się niesynchronicznie względem jakichkolwiek zbiegów dobrych okoliczności, dobrych okazji, odpowiednich chwil  czy uśmiechów losu.

Nie mam już siły na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezdzietna 43 latka

Ile masz lat?  

Nie wiem czy Ciebie to pocieszy,ale mi też jakoś kiepsko w życiu się układa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo ludzi chciałoby innego życia ale to tak nie działa i zazwyczaj jest do d/up/y ☺ więc trzeba się godzić z wieloma rzeczami i najlepiej brać na miękko. Jak będziesz się za dużo przejmować to wylądujesz w Hjuston na darmowych wakacjach z NFZ i będziesz się bawić grzechotką albo dzwoneczkiem 🔔🌝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Nie mam już siły na nic.

Odpocznij.

Jestes po prostu zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka33
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Zastanawiam się, czy ktoś mnie przeklął, czy jedna decyzja życiowa sprawiła, że jestem teraz na wyboistej, pełnej przykrych zdarzeń ścieżce życiowej, dostać się w jakiś koszmarny świat równoległy, gdzie wszystko jest do góry nogami i nie tak, jak trzeba. Nie widze już sensu w jakimkolwiek staraniu się o cokolwiek, bo wszystko mi idzie jak z kamienia, kończy się klapą, odwleka się w nieskończoność. Zaczęło sypać mi się zdrowie przez te niepowodzenia, chociaż kiedyś byłam okazem zdrowia. Czy można to jakoś odwrócić, czy można jeszcze uwierzyć, że staranie się o cokolwiek ma sens? Ile może się wszystko w życiu pierniczyć, no ile? Czemu los funduje człowiekowi marazm i stagnację, gdy człowiek tak usilnie chce iść do przodu, zdobyć coś? Mam czasem wrażenie, że jestem w jakimś źle skalibrowanym kole czasu, które toczy się niesynchronicznie względem jakichkolwiek zbiegów dobrych okoliczności, dobrych okazji, odpowiednich chwil  czy uśmiechów losu.

Nie mam już siły na nic.

Nie świruj co Ci właściwie jest?

jak się wali to wszystko a jak układa to też przeważnie wszystko

W gorszych chwilach trzeba dążyć do poprawy, np. skupić się na pracy, na rzeczach na które masz wpływ, warto coś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mógł cie ktoś przeklnać. Potwierdzam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Albo sam/ a łaziłeś po wrózkach, korzystaĺes z tarota i dlatego zło wróciłk. Może sam komuś źle życzyłeś i to wraca . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak czasem bywa jak problemy kropla po kropli spływaja do szklanki aż ją napełnia wszystko się wali ,świat klęka wyobraźnia i złudzenia stają się rzeczywistością .

To prawda ale też złudzenie ,kazdy ma swoją granicę wytrzymałości i nie ma sytuacji nie do wyjścia chodź nie raz chce sie wyć z bezsilności i braku widoku na lepsze jutro to wiedz ze jutro tez jest dzień ,tez wstaje słońce i usmiecha sie do ciebie ty czasem nadal toczysz łzy ale zaciśnij zęby i uśmiechnij sie na przekór sobie światu ot tak dla kaprysu (sory to trudne ale realne kiedyś tego nie umiałem )

nic nie jest tak złe ,nic nie jest aż tak do dupy by nie było lepiej , wszyskie problemy z czasem maleją i stają sie drobnostkami uświadamiajac nam że jesteśmy tylko ziarnkiem piasku na pustyni świata ale i to ziarnko piasku może zatrzepotać i złamać koło zębate napedzające nasze życie , nie zapominaj że to ty i tylko ty decydujesz czy będziesz się uśmiechac czy smucić , czy płakać czy się śmiac ,

to mogą wydać ci się farmazony, brednie ale wiem bo przeżyłem chyba wszystko oprócz wojny nie sa mi obce , zdrady ,bieda, głód,depresja, samotność czy wychowanie dzieci po rozwodzie   a nawet kilka itp

z czasem wszystko to nabrało innej perspektywy i znaczenia może dzieki temu stałem sie bardziej odpowiedzialny a nawet bardziej meżczyzną nie facetem .

człowiek powinien  uczyć sie całe zycie i sie uczy o ile doświadczenie go wzmacnia i błędy czegoś uczą staje się lepszy tak uważam

I jeszcze raz mówie nie ma sytuacji bez wyjścia ty decydujesz jak wstaniesz i czy uśmiechniesz sie jutro do wschodu słońca wkoncu to to nowy dzień wystarczy że się uśmiechniesz a przekór sobie i światu bądź sobą uwierz

 to działa jak ni wierzysz powiedz 1-2 pierwszych osób spotkanych jutro dzień dobry z uśmiechem i miłego dnia .

świat to ty i zagubieni ludzie wokoło

powodzenia i sory znowu się rozpisałem ale czasami jestem winny to innym z kafee co mi pomogli kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vnc

Życzę autorce  dobra . Niech Ci się szczęści w życiu. 

Vnc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam 37 lat. Nie pociesza mnie to, nie cieszy mnie, gdy komuś też się życie nie układa po jego myśli 😕 

Mam tą świadomość, że to ja decyduję w dużej mierze o swoim nastawieniu, kiedyś wystarczyło, że zdałam sobie sprawę, że negatywizmem daleko nie zajadę i dawałam rade się przestroić na te optymistyczne fale, wierzyłam, że mimo problemów wyjdę wreszcie z impasu, że zły czas przeminie. Ale załamałam się jednym zdarzeniem i fundamenty pozytywnego myślenia rozleciały się, nie mam tej siły co kiedyś. Teraz niepowodzenia zamiast traktować jako przejściowe trudności w drodze do celu, wyolbrzymiam każdą du.perelę do granic możliwości, wpadam w negatywny schemat myślenia, wtedy siada mi totalnie motywacja, dopada żal na cały świat. Błędne koło.

Macie rację, czasami człowiek tak bardzo skupia się na sobie, że myśli, że nikt poza nim nie zmaga się z życiem i kłopotami. A to nieprawda, tylko mnie chyba brakuje pokory, porównuje się z innymi, którzy wg mnie mają lepsze zycie od mojego i gorycz mnie zalewa, że ja nie mam tego i tamtego, że tej czy tamtemu łatwiej, bo to czy tamto... Trzeba się zdystansować, robić swoje, na ile pozwalają środki i siły.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Spojrzałam dzięki wam z trochę innej perspektywy na swoje życie.

Wam również życzę dobra i powodzenia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdcx cv

Autorko, pisałaś tak bardzo ogólnie, że nijak nie da Ci się odpowiedzieć na Twoje pytanie. "Wszystko" mówi mi tyle samo, co "nic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zaginiony

Wejdź na forum dyskusyjne: psychiatria.pl , tam setki młodych ludzi z całej polski  piszą podobnie jak ty miła autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta

Mam 74 lata i bogate doświadczenia życiowe .Nie jest tak ,że życie mamy zaprogramowane wyłącznie na niepowodzenia i problemy . Dużo przeżyłam i wiem , że po chwilach złych przychodzą lepsze i dobre .W większej mierze sami sterujemy naszym losem .Wtedy kiedy się nie wiedzie należy szczerze przed samym sobą rozliczyć się z własnych błędów ,przemyśleć jak ich nie powielać i konsekwentnie ich unikać .Ważne są cele do których dążymy .Nigdy nie należy z tych przez siebie wyznaczonych rezygnować .To jest ciężka praca i wysiłek ,ale daje w finale ogromną satysfakcję .NIGDY  NIE  REZYGNUJ  Z TEGO  DO  CZEGO  DĄŻYSZ . NIGDY !!

Życzę Ci powodzenia i zaciskam kciuki za odmianę losu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×