Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Loos

Poradnik jak ...

Polecane posty

Gość Loos

Spie..szyc sobie życie.

Odrazu mówie że w 90% sp...łem sobie życie na własne życzenie.

Ale od początku, gdy poznałem swoją panią byliśmy bardzo szczęśliwi. Pierwszy okres naszego związku był super, zaraz potem ślub, dziecko. Kolejne 2 lata sielanki, pomimo kiepskich pensji szalelismy, kochalismy sie, bylismy szcześliwi. Ale ile można mieszkać u rodziców. Kredyt, mieszkanie, a w mieszkaniu ... zlew w kuchni i kiepska gazówka i tyle. Wtedy zaczęło się zatapianie mojego statku. Praca, praca, praca, meble do kuchni, pokoju jednego drugiego, sprzęt agd i cała reszta. Nie, to że tyle spędzałem w pracy nie było problemem. Problemem okazało się to co było po pracy, ciągłe zmęczenie, niechęć do wszystkiego, olewanie obowiązków domowych, zaniedbywanie pani, dziecka i przyjaciół. Najgorsze dopiero miało nadejść, kiedy już niby wszystko w domu było umeblowanie, poustawiane i pomalowane, nie musiałem już pracowac w nadgodzinach i nie pracowałem, ale syndrom "zmęczenia" pozostał, a ja nic z tym nie zrobiłem. Znajomi się wykruszyli, zostało tylko kilkoro którzy teraz olewają mnie jak ja kiedyś ich lub traktują jak pożyczkomat. Moja pani dużo walczyła żeby było innaczej, ale ja chciałem po pracy siąść wypić piwo i pierdyknąć się na wyro. Zero wyjść, a jak już gdzieś wyszliśmy to wyjście konczyło się awanturą, zero rozmów i to do takiego stopnia (niektórzy panowie to znają) że patrzałem na usta swojej pani jak do mnie mówi i nie rozumiałem ani słowa, jakby mówiła w innym języku, ciągłe później, kiedy indziej, nie chce mi się. Tak, to był koniec moja pani odeszła, nie winie jej za to, bo teraz wiem że sam usilnie do tego dążyłem. Teraz moja pani jest szczęśliwa, z kimś innym, spełnia swoje marzenia, nie wysłu...e narzekania o kredytach i pozyczkach, wychodzi ze znajomymi, żyje, a ja ... nadal ją kocham i cieszę się że zaczęła życie od nowa.

A więc panowie, jeżeli macie jeszcze szansę i kochacie swoje panie to zróbcie wszystko by pokazać im że je kochacie i doceniajcie je pomimo problemów z finansami, pracą itp. Ja spie....łem swoje życie, ale może któryś z was się czegoś nauczy na moich błedach.

Dlaczego 90% ?? Bo moja pani też miała sporo za uszami, ale to już inna historia :-P

Piotr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×