brązowe upławy

Witam. Razem z mężem od roku staramy się o dziecko. Stwierdzono u mnie  zespół policystycznych jajników, cykle mam nieregularne, a co za tym idzie ciężko stwierdzić dokładnie czas owulacji. Sprawa wygląda Tak, w tym miesiącu lekarz kazał mi przyjechać 12.07.19 w celu kontroli owulacji, na badaniu okazało się że pecherzyk już pękł  i doktor stwierdził że doszło do tego dzień wcześniej, czyli 11.07. Kochałam się z mężem 8.07 i 11.07. Na tą chwilę od 3 dni zauważam na bieliźnie nieznaczną ilość brązowego gęstego śluzu. Dodam jeszcze, że tak jak w poprzednim miesiącu lekarz przepisał mi duphaston na ewentualne podtrzymanie ciąży. Nie chce się nastawiać...ale czy ten objaw może być oznaką zagnieżdżenia zarodka? Do lekarza jadę dopiero w przyszłym tygodniu, a na test jeszcze za wcześnie, jeśli dacie mi jakąś nadzieję to w piątek pojadę na betę...czy któraś z was miała podobny objaw i oznaczał on ciążę? czy może powinnam się martwić..

Ja miałam ale śluz raczej nie był gęsty

Ja tak mam przed każdą miesiączką przez 5-7 dni i mi powiedział że jest ok A też się staramy o dziecko  i od kilku mc nic, jestem bardzo tym zmatrwiona że to może być  poronienie samoistnie 

Mi też zdarzało sie to przed okresem, ale dosłownie 2-3dbi przed więc wiedziałam już że zaraz będę miała miesiączke, ale teraz mnie to zmyliło bo do okresu jeszcze ponad tydzień kiedy to się zaczęło dziać...Nie mam już sił:( jestem załamana, myślę że nigdy nam się nie uda i to mnie dobija...:(((