Rozkochał

Rozkochał dla zabawy. Do niczego poważnego między nami nie doszło. Okazało się, że to piieprzony egoistaa, który bawi się w podrywacza.

Zanim się zorientowałam że jestem celem, zakochałam się, ponieważ sprawnie mną manipulował. Gdy zrozumiałam o co mu chodzi postanowiłam się zdystansować i oddalić gdyż wszystko co robił było perfidnym kłamstwem.

Dobrze, że w porę się zorientowałam. 

To był jedyny facet, któremu postanowiłam zaufać. Gdy dowiedziałam się że robi tak z wieloma innymi stwierdziłam że nie zaufam już żadnemu facetowi. 

Dobrze ze do niczego nie doszło. 

Jesteście dupkami wy którzy tak robicie, nie macie serca. Potwory. 

Podpisuje się rękami i nogami. 

Potwory bez uczuć. Po co czepiać się niewinnej osoby? Dla swoich celów, przelecieć i zostawić, gnoje! Kobiety są manipulowane a nawet nie zdają sobie sprawy bo jakiś artysta podrywu testuje na nich sztuczki. Kurfiarze. 

No weź, nie oceniaj wszech istniejących mężczyzn jednakowo. Podam Ci przykład, jak zachowywała sie przy mnie koleżanka: możemy iśc kiedyś na kawę albo potańczyć, o widzisz tu mnie masował, od rowka i tu wyżej. A teraz obraza jak spytałem o kawę. Drugi przykład, pisze miesiącami, a ona myślała, że z niczego się bierze to że facet chce utrzymywać kontakt i sobie zerwała. To pojedynczy ludzie, to nie każdy i wszyscy, ok?

Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

No weź, nie oceniaj wszech istniejących mężczyzn jednakowo. Podam Ci przykład, jak zachowywała sie przy mnie koleżanka: możemy iśc kiedyś na kawę albo potańczyć, o widzisz tu mnie masował, od rowka i tu wyżej. A teraz obraza jak spytałem o kawę. Drugi przykład, pisze miesiącami, a ona myślała, że z niczego się bierze to że facet chce utrzymywać kontakt i sobie zerwała. To pojedynczy ludzie, to nie każdy i wszyscy, ok?

Skończ. Za dużo sobie wyobrażacie. Kobiety zresztą też.

Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

No weź, nie oceniaj wszech istniejących mężczyzn jednakowo. Podam Ci przykład, jak zachowywała sie przy mnie koleżanka: możemy iśc kiedyś na kawę albo potańczyć, o widzisz tu mnie masował, od rowka i tu wyżej. A teraz obraza jak spytałem o kawę. Drugi przykład, pisze miesiącami, a ona myślała, że z niczego się bierze to że facet chce utrzymywać kontakt i sobie zerwała. To pojedynczy ludzie, to nie każdy i wszyscy, ok?

Ja mówię tylko o tych. Coraz więcej tego gównnianegoo gatunku się tworzy, ciężko później zaufać przez takich 

2 minuty temu, Gość Onsam napisał:

No weź, nie oceniaj wszech istniejących mężczyzn jednakowo. Podam Ci przykład, jak zachowywała sie przy mnie koleżanka: możemy iśc kiedyś na kawę albo potańczyć, o widzisz tu mnie masował, od rowka i tu wyżej. A teraz obraza jak spytałem o kawę. Drugi przykład, pisze miesiącami, a ona myślała, że z niczego się bierze to że facet chce utrzymywać kontakt i sobie zerwała. To pojedynczy ludzie, to nie każdy i wszyscy, ok?

Skąd ja mam wiedzieć czy on zainteresowany czy udaje zainteresowanie bo bawi się w te słabe gry? 

Nie wiem jak Wy ale ja odhaczona na liście jakiegoś podrywacza, jako największy i najtrudniejszy target (obiekt) nie chciałabym widniec.

Nikt nie jest przedmiotem. 

No i co z tego, miałem to samo Autorko , pobawiła się i tyle . 

Przed chwilą, Gość Web napisał:

Skąd ja mam wiedzieć czy on zainteresowany czy udaje zainteresowanie bo bawi się w te słabe gry? 

Nie wiem jak Wy ale ja odhaczona na liście jakiegoś podrywacza, jako największy i najtrudniejszy target (obiekt) nie chciałabym widniec.

Nikt nie jest przedmiotem. 

Masz rację. Ja też, skąd mam wiedzieć, że kobieta nie ma do wyboru i nie umawia się z różnymi albo ciągnie jakieś przyjaźnie. To wszystko to jest ryzyko, podać uczucia na tacy, tez się boję.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

No i co z tego, miałem to samo Autorko , pobawiła się i tyle . 

Tak manipulowała tobą dla zabawy? To powiedz co dokładnie zrobiła bo czasem kobiety jak i mężczyźni są chorobliwie nieśmiali jak przyjdzie miłość, boją się odrzucenia, bliskości. Mogą odrzucać coś co by tak naprawdę chcieli. Ja poznałam dziewczyny które podrywał i gadał im takie same kłamstwa. I to jednocześnie kilku naraz. 

4 minuty temu, Gość Onsam napisał:

Masz rację. Ja też, skąd mam wiedzieć, że kobieta nie ma do wyboru i nie umawia się z różnymi albo ciągnie jakieś przyjaźnie. To wszystko to jest ryzyko, podać uczucia na tacy, tez się boję.

Dokładnie dlatego dopóki nie upewnie się na milion procent, choć jak to zrobić? Nie zaufam nikomu. 

19 minut temu, Gość Web napisał:

Rozkochał dla zabawy. Do niczego poważnego między nami nie doszło. Okazało się, że to piieprzony egoistaa, który bawi się w podrywacza.

Zanim się zorientowałam że jestem celem, zakochałam się, ponieważ sprawnie mną manipulował. Gdy zrozumiałam o co mu chodzi postanowiłam się zdystansować i oddalić gdyż wszystko co robił było perfidnym kłamstwem.

Dobrze, że w porę się zorientowałam. 

To był jedyny facet, któremu postanowiłam zaufać. Gdy dowiedziałam się że robi tak z wieloma innymi stwierdziłam że nie zaufam już żadnemu facetowi. 

Dobrze ze do niczego nie doszło. 

Jesteście dupkami wy którzy tak robicie, nie macie serca. Potwory. 

Facet tylko patrzy,bo jest wzrokowcem i kobieta sobie ubzdura,że czegoś od niej chce i potem ma taka problemy,że chciał poderwać i nic nie wyszło. Jestem kobietą i czasem mi wstyd za kobiety, co same dobie miłość wmawiają której czasem w ogóle nie ma

Chłopy i kobity:  zamknijcie serca, otwórzcie krocza i zero cierpienia, a zabawa przednia. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Facet tylko patrzy,bo jest wzrokowcem i kobieta sobie ubzdura,że czegoś od niej chce i potem ma taka problemy,że chciał poderwać i nic nie wyszło. Jestem kobietą i czasem mi wstyd za kobiety, co same dobie miłość wmawiają której czasem w ogóle nie ma

Acha ciekawe. Życzę Ci żebyś w to wpadła, być może przekonasz się jak głupie jest to co mówisz z punktu widzenia manipulacji z których nie zdajesz sobie sprawy. Jeśli facet lata za tobą kawał czasu okazuje Ci zainteresowanie i udaje zakochanego wręcz nie do odróżnienia czy jest to prawdą czy nie i ty wpadasz jak śliwka w kompot a on zaciera ręce bo chce się dobrać do doopy? Życia nie znasz, tak więc powodzenia, spotkaj takiego a zobaczysz sama. 

Dobrze, że mimo młodego wieku zorientowałam się co on wyprawia. 

Brunet, Warszawa. Jakbym mogła, wstawilabym zdjęcie tego bydlaka.

długo to trwało?

Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

długo to trwało?

Tak, na tyle długo żeby wpaść po uszy. 

3 minuty temu, Gość Onsam napisał:

długo to trwało?

Zakochana kobieta to najłatwiejszy cel. Dobrze ze mój ideał miał za uszami i że zdążyłam się o tym przekonać zanim było za późno. 

Pozniej cierpi się tylko, autorko gratuluję trzezwego spojrzenia na sytuację. Pewnie jest zły że mu się nie udało hahaha gnojek.