Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna poznaniaczka

Ciągle rozwalone łokcie syna, u was też?

Polecane posty

Gość Anna poznaniaczka

Jestem ciekawa czy wasze dzieciaki często padają i też chodzą ciagle z rozwalonymi łokciami. Moj syn 10 lat od paru lat jak zaczął jeździć rowerem i chodzić na podwórko ciągle chodzi z bliznami i strupami na kolanach i łokciach. Już ma tak wiele blizn i ciągle zdobywa nowe strupki. Całe kolana i łokcie różowe albo brązowe. To pożyczy rower od starszych kolegów za duży oczywiście to hulajnogę to deskorolkę i ciągle pada - na asfalt.. Mi to odpowiada że jest aktywny bo chcę by syn był aktywny ale jestem ciekawa czy wasze dzieciaki tak często rozbijają łokcie i kolana?No ostatnio tak wyrżnął że z obydwoma łokciami wrócił z ogromnymi ranami do tego kolano rozwalone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zanim mi się utwardziły piszczele i przedramiona, to przez kilka lat miałam te miejsca we wszystkich kolorach tęczy. Treningi. W dzisiejszych czasach pewnie w szkole byłabym przedmiotem jakiejś szczególnej troski, czy aby w domu mnie nikt nie leje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Starszy nie, zawsze byl ostrożny. Młodszy to dziecko Bogu nie meldowane, ma ledwo 3 lata i siniak na siniaku. Co z tego ze jeździ w kasku, ochraniaczach jak ostatnio w tym ze kasku zahaczył o korzeń drzewa i wybił ząb... łydki w siniakach, ręce tez, nawet na brzuchu sie gdzies porysowal. Kto go nie zna powiedziałby ze jest w domu maltretowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna poznaniaczka

U mojego to siniaków mało za to strupy jeden na drugim. Ostatnio jak mu te łokcie przemywałam (wyrżnął się na asfalcie więc jodyną i wodą utlenioną bo my się nie patyczkujemy. Musi być przemyte) zapytałam czy go to nie boli. Powiedział że tak ale już się przyzwyczaił. Kolegom chwali się nowymi strupami. Często na dworze i opalony to jego łokcie wyglądają tak że są albo różowe od blizn albo brązowe od strupów. Nikt nie ma wątliwości że upadek i bliski kontakt z betonem albo asfaltem. Koledzy też mają ale rzadziej, mój ciągle. Nie ma mowy o żadnym maltretowaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynka 2 urwisy

U nas też, jeden jeździ na rampach, pod rampami jest asfalt, wciąż pada, ciągle próbuje nowe tricki, praktycznie codziennie trafi się jakaś gleba i powrót do domu z pozdzieraniami. Łokcie w fatalnym stanie :)) Skorupy. A ochraniaczy nie chce nosić. A drugi młodszy biega po podwórku i ciągle plastry idą na kolano i na łokcie, koledzy którzy są chyba ostrożniejsi albo nie uprawiają tylu aktywności zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mój skacze że spadochronu i zdobywa szczyty Himalajów, też czasem obetrze sobie to i owo albo odmrozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mankavffvgfg

U nas ciągle wraca z poździeranymi łokietkami i kolanami z podwórka. Wczoraj rozwalił skorupy na łokciach, nie hce ochraniaczy, nie wiem co zrobić ale niech ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×