Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kostek13

Feromony Przywiązania

Polecane posty

Gość kostek13

Witam.

Jakiś czas temu w oczy kłuje mnie post innego dziada który pisze że kobiety rodzą dzieci z genami faceta który był ich pierwszym. Otóż kobieta nie jest psem, ani moja matka, ani moja żona. ... mogą być co najwyżej z charakteru. Przede wszystkim, chcę wyjaśnić ważną pominiętą kwestię. Otóż owszem ... psa może pobrać ileś % dna na inne potomstwa z poprzedniego partnera jest ryzyko na to iluś tam %, ale nie jest to nigdy całkowite to też hodowcy nie ryzykują, ale psy także NIE MAJĄ czegoś takiego jak człowiek czyli tak zwanego hormonu przywiązania.

U ludzi nie koniecznie dna przechodzi z pierwszego partnera może być nawet i z 2-giego czy 50-dziestątego partnera. W momencie kiedy dany facet bardzo zakocha się w kobiecie i będą razem chemicznie dopasowani i emocjonalnie, wydziela się u mężczyzny podczas seksu z dana kobietą wyzwala się oksytocyna która powoduje wyzwalanie się feromonów przywiązania, występuje to bardzo rzadko ale też częściej niż rzadziej niż myślimy. W tym momencie kobieta szaleje z miłości i jest wpatrzona w tego jedynego którego w końcu znalazła, jej organizm też reaguje inaczej zaczyna programować się na danego faceta i odczuwa ogromną potrzebę od tego momentu posiadania dzieci w ogóle. Może dojść wtedy do częściowego wchłonięcia dna partnera i przekazania potomstwu ale niekoniecznie jednak ma to silny związek ze sobą. Jest też bardzo logiczne emocjonalne przywiązanie. Moja kuzynka ma syna która jest też dobrą moja przyjaciółką i jej syn ma zamiłowanie do podróżny jak jej dawny ukochany i jego kolor oczu, zaś kolor włosów, rysy twarzy i zamiłowanie do bycia lekarzem ma po jego biologicznym ojcu a jej mężu. Mam też koleżankę która miała też takiego ukochanego ale dziecko jest całkowicie podobne do jej męża i jego części rodziny choć jak sama twierdzi męża kocha platonicznie bo wyszła za niego z czystej powinności jak to ujęła bo chciała kogoś porządnego ale go nie kocha, nie jest to moją sprawą, nie lubię dram ale dałem taki przykład bo jest dobry. ROŻNIE Z GENAMI TO BYWA. Pamiętajcie że kobiety to i wasze matki więc nie obrażajcie ani ich. I btw. uważam że zwierzęta i tak należy traktować dobrze a co dopiero człowiek drugiego człowieka należy trzymać jakiś poziom nie regresji ale przodująco-intelektualny.

Najważniejsze po każdej "wielkiej" miłości można ponownie się zakochać, i ojcowie też maja pomieszane dna to nie ejst tak że to wszystko wina kobiety ponieważ wasze dna pochodzi i z waszych ojców, pra dziadków i babć i pra pra babć. Mianowicie to my mężczyźni w końcu uwodzimy kobiety tak czy owak i produkujemy owe feromony które sa winne zamieszania więc powinniśmy bardziej dbać o kobiety które wybieramy ale i nie narzucać się. Tylko nie skakać z kwiatka na kwiatek a czy to inna czy następna po "wielkiej miłości" też musi być wybrana. Jesteśmy istotami myślacymi, piszemy wiersze, ustalamy taktyki niczym wojskowe, używamy logiki.

Oczywiście wcale tak nie musi być bo różne geny są silne jednymi z silniejszych są irlandzkie, szkockie, afrykańskie, niektóre mogą być też słabsze.

Pamiętajcie że wszystkie dzieci są kochane i przede wszystkim dziedziczą dna po ojcu, matce ale i dziadkach i pra pra pra dziadkach którzy nie wiadomo jak wyglądali i wszystko może być czystym przypadkiem podobieństwa niby z "ex" tym bardziej że każdy człowiek ma 99% wspólnego dna z tego cy słyszałem...  i teraz żarcik na koniec wszyscy :

O NIE MAM 99% WSPÓLNEGO DNA Z <tym cholernym> SOMSIADEM O NIE.

Różnice między genami to 1% ale jest to ogromny jeden procent patrząc na nasze różnice w skali.

Dochodzi też psychiczne nastawienie, wychowanie, pokrewieństwo (pokrewieństwo to nie dna). Dobranoc. Życze zdrowia, a z zdrowiem przyjdzie szczęście.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×