Jestem beznadziejna

Wściekam się na moje dziecko, kłócę się że wszystkimi, ciągle ktoś do mnie ma o coś pretensje, że zrobiłam powiedziałam coś nie tak że jestem leniwa, nienormalna. Nie mogę nic powiedzic, wyrazić emocji bo od razu jestem nienormalna. Żyć mi się odechciewa, nie mam żadnej radości w życiu, szkoda mi dziecka które ma taką matkę, może lepiej dla niego gdybym zniknela. 

To świadczy o otoczeniu/człekokształtnych mających problem ze sobą próbujących kształtować cię zmuszać nakazywać wbrew twojej woli i wbrew prawu

to oni powinni zniknąć z twojego otoczenia rownież ten co napisał startowy

zaparz melisę, poczytaj książkę, odpocznij

Ech dzięki już mi przeszło, napisane po kłótni pod wpływem chwili, życie jest czasem trudne