Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Wygląd jednak nie najważniejszy

Polecane posty

Gość Gosc

Jakiś czas temu zmieniłam pracę. Poznałam tam mężczyznę na którego początkowo nie zwracałam większej uwagi. Był od początku bardzo miły, ale łączyły nas to tylko krótkie rozmowy na zasadzie jak tam?, cześć, pa i to tyle. Z czasem zaczęliśmy rozmawiać więcej, często razem żartowaliśmy. Momentami ocierało się to nawet o flirt. I coś zaskoczyło. Jest całkowitym przeciwieństwem tego, czego do tej pory myślałam, że szukałam i tego co podoba mi się w facetach. Nie jest jakimś ideałem, nie ma kaloryfera, nie jest wysportowany, ma nawet lekki brzuszek 😛 ale jest w nim coś takiego, co mnie do niego przyciąga. Uwielbiam jego charakter i poczucie humoru. Właśnie tym mnie ujął. Wygląd i jakieś tam moje preferencje zeszły w ogóle na ostatni plan. Nigdy się tak nie czułam. W moich oczach jest doskonały. Uwielbiam go. Koleżanki jeszcze go nie poznały, ale wiem że pewnie fizycznie im się nie spodoba, że będą zdziwione, że w ogóle wpadł mi w oko. Mam to w sumie gdzieś, bo jestem szczęśliwa kiedy z nim przebywam. Czy Wy też tak miałyście/mieliście, że jednak charakter przeważył, że wygląd przestał być istotny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Proszę, proszę, zakochała się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Nie, ja tak nie miałam. Dla mnie wygląd byl zawsze mało istotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Kiss napisał:

Nie, ja tak nie miałam. Dla mnie wygląd byl zawsze mało istotny

Nie jest też jakimś brzydalem, żeby było jasne 😄 jest po prostu całkowicie normalny, niczym się nie wyróżnia.. żaden przystojniak, normalny facet z lekka nadwagą i troszkę łysiejący, ale reszta na swoim miejscu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elsa

Taaaa... i po kilku latach napiszesz temat "mój facet mnie nie pociąga"  Rozwinięcie- on chce seksu, ja nie. Nie podoba mi się jego (kiedyś) brzuszek, teraz bęben. I ogólnie przestał być uroczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Talarek0

A ja Ci wierzę. To możliwe! To chyba nieźle wpadłaś po uszy. Powodzenia. :classic_smile::classic_smile:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak więc miałam podobnie. Poznałam mojego partnera przypadkowo i był on kompletną odwrotnością tego na co ja się patrzyłam. Chudzielec, wysoki, długie nogi, długie ręce. Taki Slenderman 😂 

Ujął mnie jego charakter. Jego poczucie humoru. To że zawsze wiedział jak poprawić mi humor, jak polepszyć mi dzień. Wszystkie moje koleżanki mówią że nigdy nie mogły by mieć go za partnera bo on bardziej jest jak taki przyjaciel, kumpel. 

Po 3 latach związku i ćwiczeń stał się tym gościem ktorego szukałam przed nim. Jest moim ideałem. 

Więc nie, wygląd nie gra żadnej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Talarek0 napisał:

A ja Ci wierzę. To możliwe! To chyba nieźle wpadłaś po uszy. Powodzenia. :classic_smile::classic_smile:

Dziękuję bardzo! Też tak czuję, że wpadłam po uszy 🙂 dopiero teraz zaczynam rozumieć jak to jest "mieć motylki w brzuchu" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki
3 minuty temu, Gość Elsa napisał:

Taaaa... i po kilku latach napiszesz temat "mój facet mnie nie pociąga"  Rozwinięcie- on chce seksu, ja nie. Nie podoba mi się jego (kiedyś) brzuszek, teraz bęben. I ogólnie przestał być uroczy...

Brutalne ale prawdziwe. Oczywiście że wygląd nie najważniejszy ale ktoś kompletnie odbiegający od naszego typu może nas przestać totalnie  pociągać jak spadną klapki z oczu po parunastu miesiącach 😟

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak poznałam swojego męża, przypadkiem nie myśląc, że moglibyśmy być razem, jest wspaniałym mężczyzna, dobrym człowiekiem dla innych, kocha mnie i szanuje, bardzo oddany jest naszemu małżeństwu i teraz baaardzo mi się podoba. Powodzenia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Brutalne ale prawdziwe. Oczywiście że wygląd nie najważniejszy ale ktoś kompletnie odbiegający od naszego typu może nas przestać totalnie  pociągać jak spadną klapki z oczu po parunastu miesiącach 😟

Ale on właśnie bardzooo mnie pociąga  🙂 i tego się trzymajmy. Nie wiem co będzie po parunastu miesiącach, wszystko może się zdarzyć . Może mnie np potrącić samochód, po co tak wybiegać w przyszłość? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praktyczna_blokada_klapki
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ale on właśnie bardzooo mnie pociąga  🙂 i tego się trzymajmy. Nie wiem co będzie po parunastu miesiącach, wszystko może się zdarzyć . Może mnie np potrącić samochód, po co tak wybiegać w przyszłość? 

Trzymam w takim razie kciuki 😉 najbardziej i tak pociąga nas w ludziach osobowość i charakter 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Praktyczna_blokada_klapki napisał:

Trzymam w takim razie kciuki 😉 najbardziej i tak pociąga nas w ludziach osobowość i charakter 🙂 

Dziękuję Ci! 🙏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klla

Jak zobaczylam pierwszy raz swojego meza wydał mi sie nieopierzonym, chudym smarkaczem, w dodatku niesmialym, na oko nic ciekawego, ale charakter mial super. Lata przelecialy a on niesamowicie wyprzystojniał. Najprzystojniejszy z moich znajomych! Do tego bardzo  duzo daje inteligentny wyraz twarzy, a pewnosci siebie nabral z wiekiem i stanowiskiem :). I najwazniejsze, ze charakter sie nie zmienił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla kobiet moze wyglad nie najwazniejszy, ale dla facetow tak.Ladne kobiety sie inaczej traktuje i wszystko przebacza, brzydka jak znajdzie meza to jest dla niego wiedzma na miotle i samym zlem chodzacym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko twoje pisanie to typowe bredzenie głupiego. Ja też miałam identyczną historię. Też facet ujął charakterem. Też to samo poczucie humoru. Też miał lekki brzuszek a ja rozczulałam się nad tym jaki on niedoskonały. Chyba bardziej zakochałam się w swojej miłości do niego niż w nim samym tylko, że wtedy to nie docierało do mojej świadomości i tak sobie życie zniszczyłam. Dziś jest moim mężem od 11 lat (razem lat 17) i teraz patrzeć na niego nie mogę. Charakter jego z czasem i to nawet dość szybko wylazł ten gorszy to tak delikatnie mówiąc, bo po ślubie już pare razy o mało sie nie pozabijaliśmy. Dziś gra na konsoli po nocach, śpi do południa, pierdzi, przeklina, musze wiecznie prać jego skarpety, a jego "lekki brzuszek" po latach zamienił sie w wielki bęben. Boże jaka ja głupia byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Biorąc pod uwagę, że przystojnych, dobrze zbudowanych mężczyzn jest ok. 1 % (szacunki moje), to logicznym jest, że trzeba wybierać nieatrakcyjnych mężczyzn, bo inaczej ludzkość by wymarła. Podobnie jest w drugą stronę, choć moim zdaniem atrakcyjnych kobiet jest więcej niż facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxnnsnd
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Autorko twoje pisanie to typowe bredzenie głupiego. Ja też miałam identyczną historię. Też facet ujął charakterem. Też to samo poczucie humoru. Też miał lekki brzuszek a ja rozczulałam się nad tym jaki on niedoskonały. Chyba bardziej zakochałam się w swojej miłości do niego niż w nim samym tylko, że wtedy to nie docierało do mojej świadomości i tak sobie życie zniszczyłam. Dziś jest moim mężem od 11 lat (razem lat 17) i teraz patrzeć na niego nie mogę. Charakter jego z czasem i to nawet dość szybko wylazł ten gorszy to tak delikatnie mówiąc, bo po ślubie już pare razy o mało sie nie pozabijaliśmy. Dziś gra na konsoli po nocach, śpi do południa, pierdzi, przeklina, musze wiecznie prać jego skarpety, a jego "lekki brzuszek" po latach zamienił sie w wielki bęben. Boże jaka ja głupia byłam.

moj byl przed slubem ciacho, a pare lat po przytyl i wylysial. wyglad duzo latwiej ulega zmianom niz charakter

myslisz ze jakbys miala.u boku przystojniaka to by nie pierdzial i nie przeklinal? to chore. fleja sie jest niezaleznie od wyglasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×