Czy wasi synkowie ukladaja czasem autka w rzedzie podczas zabawy? Moj tak robi

Moj ma 2,5 roku, ladnie sie bawi tymi autami, ale czasem ustawia w ten sposob auta. Wiem ze to objaw autyzmu. Oczywiscie nie diagnozuje jemu tej jednostki, bardziej pytam z ciekawosci, bo syn poza tym rozwija sie dobrze.

Moja corka autyska tak robi, uklada zabawki w rzędzie. Ale jak synek nie wykazuje innych autystycznych zachowań to nie ma czym sie martwić. Pozdrawiam 

Mój syn tak się bawił, zaczął późno mówić. Afery z tego nie robiłam. Teraz rodzice mają tyle czasu, że analizują za bardzo zachowania dzieci. Moim zdaniem jakby dziecko miało jakieś zaburzenia to nie trzeba byłoby się zastanawiać tylko byłoby to bardzo widoczne w zachowaniu dziecka.

To jest jakieś prowo, prawda?

Nie, to nie prowo. Jesli czytasz jakikolwiek artykul o autyzmie, czy widzisz zdjecie dziecka autyst. to pewnie bedzie to chlopiec ukladajacy autka w rzedzie. Po prostu ciekawi mnie czy dzieci moga sie tak bawic czy moze to juz jakus niepokojacy sygnal. 

Tak, układa, przekłada, składa i w rząd tez ustawia. Objawy autyzmu to odizolowanie, strach przed glosnymi dźwiękami, dziecko nie lubi sie przytulać, nie lubi zmian w otoczeniu, jest nerwowy i trudno sie uspokaja. Wolniej sie rozwija, nie mówi,nie komunikuje potrzeb,jest nieobecny, nie lubi kontaktu rówieśników ani obcych... to są oznaki autyzmu. A nie samo układanie zabawek w rząd. Każdy jak ma kilka sztuk czegokolwiek to odruchowo układa je w rzad

33 minuty temu, Gość Alle napisał:

Nie, to nie prowo. Jesli czytasz jakikolwiek artykul o autyzmie, czy widzisz zdjecie dziecka autyst. to pewnie bedzie to chlopiec ukladajacy autka w rzedzie. Po prostu ciekawi mnie czy dzieci moga sie tak bawic czy moze to juz jakus niepokojacy sygnal. 

Nieźle po**bana jesteś.Wy to chyba chcecie mieć te dzieci z autyzmem bo by wam się za bardzo nudziło w życiu, tak się tego doszukujecie :D 

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nieźle po**bana jesteś.Wy to chyba chcecie mieć te dzieci z autyzmem bo by wam się za bardzo nudziło w życiu, tak się tego doszukujecie

Nie jestem autorka ale powiem Ci,że teraz panuje sztucznie napędzana panika na autyzm. 1 na 10 dzieci ma coś zdiagnozowano. Ciągle słyszysz,że jak dziecko późno mowi, wolniej sie rozwija, układa klocki wg koloru to na bank ma autyzm. Dziecko do 2 lat nie mówi i już zaczynają go diagnozowac. Mój syn ma 2 i pół roku, mowi mało, ale zna literki, cyfry, kolory i już to pediatra zapisała na badania

 A ja po prostu z dzieckiem pracuje. Takze zamiast uspokajac rodzica, to sieja panike

Mój mąż ma autokomis, auta ustawia w rzędzie... kurła, czy stary mój lat 32 ma autyzm?:)

Moja córka w tym samym wieku robi to samo. Żetony z gry planszowej tak układa, klocki, różne figurki. Autyzmu aspargera nie ma. Jest zdrowym dzieckiem bez zaburzeń, myślę że to taki etap. Klocki często też układa w literę L 

1 godzinę temu, Gość Why? napisał:

Mój mąż ma autokomis, auta ustawia w rzędzie... kurła, czy stary mój lat 32 ma autyzm?:)

Tak, zacznij z nim chodzić na integrację sensoryczna i wygarnij teściowej że zaniedbała dziecko :D 

Przecież to normalne, że dziecko w tym wieku ma czasami potrzebę porządkowania, zwykła zabawa. Moja też czasami ułoży w rządku i mówi, że to korek:)

Połowa youtuberem ma autyzm bo układają pomadki w rządku :D 

Doroi ludzie też układają tak rzeczy, normalna sprawa.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Przecież to normalne, że dziecko w tym wieku ma czasami potrzebę porządkowania, zwykła zabawa. Moja też czasami ułoży w rządku i mówi, że to korek:)

Mój robił identycznie, potem przesuwał do przodu jedno auto, potem następne itd, faktycznie zupełnie jak korek. Oprócz tego lubił układać kulki w fugach na podłodze.

Mój syn ma ponad 2 lata i też czasami układa auta w rzędzie. Nie doszukuje się niczego, a wręcz cieszę się, że nabywa kolejne umiejętności. Mówi coraz więcej z dnia na dzień, łączy wyrazy ale wcale dużo nie mówi. Jego rówieśniczka ostatnio przy mnie powiedziała "mamo tutaj jest ślimak", a mój syn tylko powie "mama tooo" i pokazuje tego ślimaka palcem. Za to jest bardzo otwarty na nowych ludzi, nie boi się (czasem o zgrozo), w żłobku nawet panie mówiły, że jak jest nowe dziecko to on pierwszy się wita gdzie reszta patrzy z dystansem. To samo jak któreś dziecko płaczę to on podchodzi i przytula je. Każde dziecko inaczej się rozwija i to jest właśnie fajne, a nie doszukiwanie się niepotrzebnie odchylenia od normy. Wykorzystuj to autorko do nauki sprzątania zabawek po zakończonej zabawie jeżeli potrafi ułożyć w rzędzie to również, niech potrafi wrzucić klocki do skrzynki itd.

Ręce opadają... Każdy człowiek ma w sobie zachowania, które można podciągnąć pod autyzm, ale nie każdy człowiek jest autystą. To nie jest tak, że każde autystyczne dziecko ma ten sam zestaw zachowań. Moje dziecko nie układa aut w rządku, w ogóle się autkami nie bawi, a ma autyzm. Nikt normalny nie diagnozuje autyzmu na podstawie jednego zachowania, w autyźmie wiele rzeczy musi występować jednocześnie.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem autorka ale powiem Ci,że teraz panuje sztucznie napędzana panika na autyzm. 1 na 10 dzieci ma coś zdiagnozowano. Ciągle słyszysz,że jak dziecko późno mowi, wolniej sie rozwija, układa klocki wg koloru to na bank ma autyzm. Dziecko do 2 lat nie mówi i już zaczynają go diagnozowac. Mój syn ma 2 i pół roku, mowi mało, ale zna literki, cyfry, kolory i już to pediatra zapisała na badania

 A ja po prostu z dzieckiem pracuje. Takze zamiast uspokajac rodzica, to sieja panike

Akurat wolę jak ktoś jest przewrażliwiony niż przechył w drugą stronę. 2-latek, który nie mówi może i nie ma autyzmu, ale z całą pewnością nie rozwija się w normie w obszarze mowy i akurat nie ma na co czekać. Nie ma nic dziwnego w chodzeniu z niemówiącym 2-latkiem do logopedy, ale niektórzy uwielbiają dawać dziecku czas w nieskończoność, a potem płacz.

Wiesz, że większość dorosłych mężczyzn to autyści, bo w miastach wzdłuż ulicy parkują auta w rzędzie jak łosie, zamiast na środku ulicy zostawić.

kolejna wariatka panikara, jakby je podpalał czy coś w tym rodzaju to rozumiem obawy, ale zwykłą zabawa...?

11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

To jest jakieś prowo, prawda?

Mysle ze tak , mam nadzieje ze tak

59 minut temu, Gość gość napisał:

Akurat wolę jak ktoś jest przewrażliwiony niż przechył w drugą stronę. 2-latek, który nie mówi może i nie ma autyzmu, ale z całą pewnością nie rozwija się w normie w obszarze mowy i akurat nie ma na co czekać. Nie ma nic dziwnego w chodzeniu z niemówiącym 2-latkiem do logopedy, ale niektórzy uwielbiają dawać dziecku czas w nieskończoność, a potem płacz.

A czy ja mówię,że nie chodzę? Chodzę. I syn mówi tylko mało. 

Mój syn ma 2.5 robi tak od roku . Rowno w rzedzie jak od linijki. Jest normalnym zdrowym dzieckiem. . Może trochę nadpobudliwym ale żadnego autyzmu nie ma.

Jestem autorką tematu. Byłam z synem na obserwacji u psycholog zajmującej się na co dzień diagnostyką autyzmu. Stwierdziła, ze synek nie spełnia kryteriów diagnostycznych, "przyczepiła się" trochę że nie zawsze reagował na imię, ale wg mnie ale był pochłonięty nowym miejscem, gabinetem, a ja nie mam z tym problemów.

Jednak dalej nurtują mnie te rządki, ostatnio byliśmy u jego rówieśnika i ten chłopiec tego nie robił. 

U psychologa też ułożył rządek, ale poza tym bawił się w proponowane zabawy, prawidłowo reagował na wszystkie zadania i testy itp.Ta kobieta twierdziła, że póki ta czynność nie jest celem samym w sobie, a robi to tylko jakby przy okazji to na razie się nie czepiać.

Czy naprawdę znacie dzieci w tym wieku, które tak się bawią???