Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta

3 miesięczna wdowa.

Polecane posty

Gość Kobieta

Cześć. 3 miesiące temu zostałam wdowa. Razem z mężem mamy 3 dzieci. Kochalismy się, ale wiadomo jak to w związkach bywały ciche dni. Raz go zdradziłam. Z jego bratem. Nie proszę tu o ocenianie, bo nie o to w tym chodzi. Po śmierci męża byłam załamana. Przyjaciółka doradzila mi, bym dała sobie komuś zająć głowę. Pojawił się brat męża. Na początku było ok. Trochę się uspokoiłam, nadal czułam, że żyje. Pomagał mi w codziennych czynnościach, przy dzieciach. Najmłodsze miało wówczas 2 miesiące. I tak od daty śmierci męża utrzymawalam kontakt z bratem. Wcześniej po zdradzie on się wyprowadził dość daleko i nie mieliśmy kontaktu. Nadal kocham męża i czuję, że moja miłość do niego nie umarła. Ale przy bracie męża znowu czuję, że żyje. Przy nim czuję się jak nastolatka. Już się chyba zakochałam. Wiem, że mojemu mężowi nic już życia nie wróci, a ja muszę żyć dalej. Wczoraj brat męża zaproponował mi wspólne mieszkanie. Jego mama wie o nas, uważa, że jestem mloda i ona jest bardzo za tym bym ułożyła sobie życie. Powiedziała "po co w takim razie czekać, na co?" Przyjaciółka powiedziała bym nie oglądała się na innych, bo to tylko moje szczęście i ja jedna wiem co czuję, a ludzie jak gadali tak gadać będą. Nie wiem co robić, mam straszny metlik w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ne chcesz oceniania, to czego chcesz?

Glask glask po glowce, pierdu pierdu w bamboszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A czego oczekujesz pisząc ten post?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podziwiam jak w Modzie na sukces hehe, brat mojego męża to taki ... ,że nawet bym na niego nie splunęła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

3 miesiące po śmierci męża już Ci w głowie seks i romanse? Oj to bardzo "kochałaś" męża skoro tak szybko się pozbierałaś. I tylko dzieci żal, bo coś czuję że do 18stki tabuny "wujków" przejdą przez waszą chatę. Po 3 miesiącach od śmierci mało kto, kto kochał myśli o sobie i ułożeniu sobie życia

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość gość napisał:

A czego oczekujesz pisząc ten post?

Żebyś jej napisała, że ok, niech zamieszka ze szwagrem i pogłaskała po główce.

Autorko, piszesz o miłości do męża, ale jak dałaś du/py szwagrowi, to o tej miłości jakoś nie myślałaś. Albo widzisz w szwagrze męża, albo jednak tego męża kochałaś tak se. Pytasz, czy macie razem zamieszkać. Odpowiadam, wstydu i odrobiny przyzwoitości nie masz, żeby czasu żałoby nie odczekać? Fakt ludzie gadać będą, ale za rok będą gadać mniej i mogą pojawić się ludzie, którzy się za tobą wstawią, a teraz to cię na "widłach rozszarpią", a twój śp.mąż aureolę dostanie. Matka 3 dzieci, a taka kre/tynka. Mam nadzieję, że to prowo i takich idi/otek nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhehdhfjdjd

3mies minelo tylko od smierci meza a juz tak duzo sie wydarzylo... chyba za szybko sie wzielas za innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zeby to chociaz byl.kto inny,nie brat meza z ktorym krecilas za jego zycia.No i 3 miesiace a juz sie pozbieralas.rozumiem kilka lat, ale nawet rok nie minal.jedna babka 3 lata wdowa nie chciala przystojnego faceta ktory bardzo lubil jej dziecko i swietnie sie dogadali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Pomysł gdyby po twojej śmierci twój maz zaczął czuć się jak nastolatek przy twojej siostrze lub bliskiej przyjaciółce. Nie spiesz się bo jedyna ocena jaka powinna być dla ciebie ważna to ocena twoich dzieci - nie teraz ale jak zaczną być krytyczne wobec świata to i tobie się dostanie. Nie będziesz miała argumentów na obronę bo ich po prostu nie ma. Teściowa twoja tez jakoś dziwnie nowoczesna , widać ze twój maz dla nikogo nie był ważny, mimo, ze twierdzisz inaczej. Nie jest ważne co kto mówi ale co kto robi. Rada: nie mieszkajcie razem, nie bądź taka oficjalna w swoim szczęściu bo teraz musisz go ukrywać ponieważ połamałas wszystkie normy obyczajowe, nie jesteś sama , musisz się liczyć z otoczeniem bo masz trójkę dzieci i przed nimi przyjdzie ci świecić oczami. Przyjaciółkę masz mało mądra, gada to co chcesz usłyszeć a nie co należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL

Ja na twoim miejscu ułożyłabym sobie życie z męża bratem, miałam taką koleżankę z którą pracowałam- otwarcie imi przyznała że sypia z bratem swojego męża, tylko że ten brat był o wiele przystojniejszy niż jej mąż i szczuplejszy.Później rozwiodła się z mężem i żyje teraz z innym facetem w związku ,mają mają tylko jedno dziecko,syn 17 lat a ona ma 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL

Na co zmarł twój mąż ? Ja tak sobie myślę że gdyby mój mąż zmarł to przez internet od razu szukałabym nowego partnera,bo szkoda czasu na samotność, życie leci. A może trafiłby mi się lepszy partner niż mój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papaja

Nie pytaj o takie rzeczy ludzi na forum. Wiadomo,  ze przez internet kazdy jest cwaniak.  To jest Twoje zycie i nikt za Ciebie go nie przeżyje. Jeśli kochasz tego człowieka to co Ci po opini kilku świętych forumowiczek? Rób co uważasz za dobre dla Ciebie i dzieci. A nie to co ktoś inny uważa.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Po jego śmierci przeprowadziłam się za granicę. Nikt mnie tu nie zna. Nie rozpowiadam na prawo i lewo, że jestem wdową. Dzieci mam jeszcze malutkie. Najstarsze ma 8 lat. Myślę, że one też by wolały szczęścia matki. Ja jeszcze nie myślę, by od razu wprowadził się do mnie. To za pewien czas. Pomyślcie jakbyście to wy były w takiej sytuacji. Naprawdę wolałybyscie płakać całymi dniami? Przy nim odzyskuje chęć do życia. Na początku naprawdę było ciężko. Teraz czuję zmianę, jednak cały czas myślę o zmarłym mężu. Nie przestanę myśleć tak od zaraz. Dobrze będzie jak za 30 lat przestanę myśleć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kobieta napisał:

Po jego śmierci przeprowadziłam się za granicę. Nikt mnie tu nie zna. Nie rozpowiadam na prawo i lewo, że jestem wdową. Dzieci mam jeszcze malutkie. Najstarsze ma 8 lat. Myślę, że one też by wolały szczęścia matki. Ja jeszcze nie myślę, by od razu wprowadził się do mnie. To za pewien czas. Pomyślcie jakbyście to wy były w takiej sytuacji. Naprawdę wolałybyscie płakać całymi dniami? Przy nim odzyskuje chęć do życia. Na początku naprawdę było ciężko. Teraz czuję zmianę, jednak cały czas myślę o zmarłym mężu. Nie przestanę myśleć tak od zaraz. Dobrze będzie jak za 30 lat przestanę myśleć. 

No myślę jakbym była w takiej sytuacji i przez myśl mi nie chce przejsć zebym 3 miesiące po smierci meza myslała o innym facecie a już zwlaszcza o jego bracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi

Owszem, nie byłam w takiej sytuacji, ale zgadzam się z koleżanka powyżej. Trzeba przeżyć żałobę, zamiast od razu wskakiwać w nowy związek. Twoje dzieci tez maja prawo do żałoby, więc wstrzymaj się z fundowaniem im zaraz zastępstwa.

Dla mnie wchodzenie w nowy związek tak szybko byłoby brakiem szacunku wobec zmarłego męża. I nie chodzi o pokazanie cos światu, czy ktoś się dowie, czy nie. Uważałabym , że jestem mu to winna, sama przed sobą.

Ty natomiast możesz myśleć inaczej, masz do tego prawo, bo żaden pogląd nie jest lepszy ani gorszy. Nie spodziewaj się tylko, że wszyscy cię pochwalą, bo ludzie sa różni i mają różną wrażliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
24 minuty temu, Gość gośc mimi napisał:

Owszem, nie byłam w takiej sytuacji, ale zgadzam się z koleżanka powyżej. Trzeba przeżyć żałobę, zamiast od razu wskakiwać w nowy związek. Twoje dzieci tez maja prawo do żałoby, więc wstrzymaj się z fundowaniem im zaraz zastępstwa.

Dla mnie wchodzenie w nowy związek tak szybko byłoby brakiem szacunku wobec zmarłego męża. I nie chodzi o pokazanie cos światu, czy ktoś się dowie, czy nie. Uważałabym , że jestem mu to winna, sama przed sobą.

Ty natomiast możesz myśleć inaczej, masz do tego prawo, bo żaden pogląd nie jest lepszy ani gorszy. Nie spodziewaj się tylko, że wszyscy cię pochwalą, bo ludzie sa różni i mają różną wrażliwość.

Rozumiem to wszystko i każde wasze uwagi biorę sobie do serca. Ktoś wyżej napisał zgodnie ze mną, że to może życie i i tak zrobię jak chce. Ja to wiem. 

Tutaj nie chodzi szacunek. Ja też wiem, że on by chciał mojego szczęścia. Brata przecież też kocha i też by chciał jego szczęścia. Nie zamierzam się spieszyć z decyzją o przyszłości tego. Biorę pod uwagę fakt, że jestem młoda. Nie chcę reszty życia spędzić w samotności, ale nie też z byle kim jak ktoś tam wyżej napisał. I tak zrobię jak zechce, nie będę was przekonywać do siebie. To tylko forum. Każdemu życzę miłego dnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×