córka boi się chodzić do przedszkola płacz

Witam córka 4,5 latka chodzi teraz do grupy łączonej na  wakacje, przedwczoraj poszłam po córkę patrzę a ona całe kolana czerwone pozdzierane, zapytałam co się stało,odpowiedziała że chłopczyk ją popchnął jak stała bo on biegł. Pytam się czy specjalnie czy niechcący bo zdarza się często dzieciom upadki .Powiedziała że niechcący, i że bardzo płakała bo bolało.Od dwóch dni córka jest agresywna w stosunku do mnie oraz zaczeła się moczyć w nocy. Pytałam co się stało, nic nie powiedziała.Potem gdy się obudziła rozpłakała się i aż drżała ze strachu.Powiedziała że nie może poiwiedzieć i że się boi. Rozpytałam ją, po 15 minutach przyznała się że starsze dzieci biją, i że ten chłopiec ją popchnął, moja cierpliwość się skończyła, idę w poniedzialekz cóką do przedszkola i  powiem co myślę,że nie pilnujecie dzieci, ciągle biegają a córka drugi raz została już ofiarą ponieważ pól roku temu chłopiec z grupy nadepnął jej na stopę,złamany palec okazało się, na dodatek nie zadzwonili do mnie od razu tylko dziecko 2 godziny chodziło ze złamanym palcem, zwalili to na dziecko ponieważ jak twierdzą dziecko się nie skarżylo na bol , więc nie dzwonili, a córka płakała bo mowiła.

Czy dziecko 5 letnie musi kontynuować przedszkole mogę ją wypisać ? nie będzie tam chodzila bo się boi, na dodatek i tak za pół roku wyprowadzamy się do innego miasta.Z tego co wiem zerówka jest tylko obowiązkowa.

Dzisiaj wchodzę na salę, a córka siedzi na krześle i patrzy w drzwi. Mówiła że czekala na mnie, a wczoraj nie chciała iść do przedszkola. To teraz daje mi do myślenia dlaczego tam było.

Oczywiście że nie jest obowiązkowe,  możesz albo ją zabrać albo przenieść gdzie indziej. I tak na przyszłość staraj się podbudowac troche jej wiare w siebie, żeby nie była ciągle ofiarą. Popchnal ją ktoś to i ona niech popchnie! To nie jest awychowawcze, nie każesz jej atakowac tylko się bronic, przetrwać. Niestety dzieci są jakie są to nie ich wina tylko wychowania, zaniedbania.przez rodziców. A.przedszkolanki zwykle maja to w dupie. Dlatego staraj się córkę trochę podbuntowac. Jesli jest grzeczna,  wrazliwą dziewczynką to będzie jej ciężko w życiu wśród tylu ...cow. 

To chyba zmyślony temat. Kobieta posyła dziecko do przedszkola i nie ma pojęcia czy ono jest obowiązkowe. Poza tym bez rozmowy z nauczycielką, już zamierza wypisać dziecko. Nie ma takich niemądrych ludzi

Mój syn też nie chciał chodzić do przedszkola. Też drżał ze strachu. Spytałam panią wychowawczynię, co może być na rzeczy, ale ona za każdym razem, bo kilka razy byłam u niej na rozmowie,  mówiła mi, że nic się nie dzieje. Nosz kur...mać. I ja mam w to uwierzyć????? W rezultacie wyszło tak, że do przedszkola chodził bardzo rzadko przez to, że chorował. Dodam, że konsultowałam z psychologiem zachowanie mojego dziecka i ten radził zrezygnować z przedszkola. 

Dlatego moja córka już nie chodzi do przedszkola. Były dzieci bezkarne, które zagarniały zabawki i kopały, gryzly, szczypały inne dzieci. Przedszkolanki nic z tym nie robiły, rodzice agresorów olewali sprawę.