Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andżela

Wyrodna Matka

Polecane posty

Gość Andżela

Witam, jestem Angela i mieszkam w Poznaniu.

Jestem 32letnią samotną matką. Rodzice moi nie byli przykładni często kłócili się miedzy sobą i byli strasznymi "Januszami".

Pomimo wszystko ojciec mój bardzo mi pomagał, podczas gdy jednak był z drugiej strony... awanturnikiem i był toksyczny.

Moja mama nie lepsza, zawsze mówiła że jest najlepsza ale fakty były inne. Często mówiła że jej mąż to "s...ysyn" zostawiła

potem nas i nie odzywała sie do mnie przez 5 lat z hakiem. Raz czy dwa zadzwoniła do mnie i mówiła że nie rozmawia ze mną przez mojego ojca, kiedy z nim ciągle gadała.

Przez co unikałam ojca i jego pomocy z złości. Wyjawili mi tez pewnego razu że zamykali mnie w domu i nie pozwolili mi kontynuować nauki ani pracy robiąc mi awantury bym zajmowała się nimi na starość byłam bardzo na to zła ale byłam pod ciągła ich kontrolą i zaufaniem bezgranicznym przez wiele lat. Kiedy ojciec zmarł moja mama zaczęła się odzywać ale okazała się kimś innym niż wierzyłam. W międzyczasie poznałam chłopaka i zrobił mi dziecko obiecując że mnie poślubi i pomoże w wychowaniu jednak wyjechał za granicę i zostawił mnie (tak był Polakiem z pochodzenia i zamieszkania, typowy, był), namawiał mnie do aborcji lecz nie mogłam by tego zrobić bo coś do mnie mówiło nie wiem jak to wytłumaczyć "zostaw to dziecko będzie cudowne i osiągnie wiele". Więc nie wiedząc o co chodzi, może to mój wewnętrzny instynkt, urodziłam. Mój mały chłopczyk ma na imię Antoni i jest cudownym 3 latkiem z kochającą mamą.

Jednak moja mama nie pomaga mi w jednej rzeczy w moim zdrowiu dba tylko o pieniądze. Wysyła mi je ale nie pomaga mi np. w podjęciu pracy. Niestety nie mogę wysłać jeszcze dziecka ani do żłobka ani przedszkola, długo by opowiadać nie chce wdawać się w szczegóły. Jednak ta pierw deklaruje mi pomoc jak mi nic nie jest i jak to nie przyjechała by i uratowała mnie z każdej opresji bo taka dobra z niej matka i babcia, jednak jak zachoruje faktycznie zostawia mnie i synka na pastwę losu, o ile dziecko jest zdrowe o tyle ja mam problem... mówi że jestem podła, że ma psa którym musi się zająć i kota i ja spadam na drugi plan...

Okrutni ludzie - dentyści....

Jedna dentystka mówiła że nie zrobi mi zębów bo ciąża,

druga mówiła że nie zrobi bo karmie piersią,

kolejna że zrobi mi ale zaczęła mnie poniżać i wyzywać kiedy poszłam z małym więc uciekłam z płaczem,

kolejna zrobiła tak że odpadały mi zęby co 2 dni i nic sie nie dało zrobić,

kolejna zrobiła tak że na fotelu jej zemdlałam bo sadystka wwierciła mi się za głęboko i straciłam przytomność z bólu na jakieś 2 godziny było dużo krwi,

kolejna zrobiła mi połączoną plombę rozwiercając 3 zdrowe zęby które mi teraz gniją,

wszystko nfz i jeden prywaciarz....

 

i ja w tym momencie płaczę bo nie mogę zrobić donosów bo plotkują miedzy sobą i nikt mi już nie pomoże z drugiej wyrzucają mnie ci lepsi że nie przyjmą z dzieckiem ani dentysta chirurg ani prywatnie... jestem zrozpaczona... i siedzę w domu z ostrym bólem szczeki bo niema mi kto pomóc i z bólu płaczę....i nic niepomaga

dlaczego taki los ciężki ma samotna matka na dodatek straciłam pracę z ubezpieczeniem nfz... bo nie mogłam na czas wykonać pracy przez ból... ludzie są źli. Szukam pilnie kolejnej pracy  i niani o ile wytrzymam, trzymajcie kciuki...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżela

ps. pracuje na recepcji telefonicznej gdzie mogłam zabierać dziecko do pracy ze soba do kącika dla dzieci pracowników pracowałam po 5 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A teraz napisz jeszcze raz, bo tego bełkotu nie da się przeczytać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nic z tego nie skumalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Matka wysyla ci pieniadze, to chyba nie taka wyrodna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×