Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośc

Mam dosyć tego bachora.

Polecane posty

Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Chyba o to chodzi. 

Zastanawiam się ile lat ma mamusia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

4 godziny płacze? To na bank kolka. 

Przeciez w 3 miesiacu można już podawać różne krople czy zioła na kolki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina

Mądre przysłowia mówią Małe dzieci -mały kłopot ,duże dzieci-duży kłopot.I Kto ma pszczoły ten ma miód,kto ma dzieci ten ma smród.I to niestety prawda.³

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska

Skad  jestes? Moze moglabym pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gofer

Witaj. Sądzę, że chyba Twój maluch wyczuwa napięcie i zniechęcenie Mamy i też reaguje nerwowo. Sama jestem mamą i przechodziłam piekło (po ciężkim porodzie, chorym podejściu personelu medycznego zdiagnozowano u mnie PTSD; teraz choruję na depresję poporodową), ale dziecko wyczuwało moje napięcie i złe podejście, reagowało płaczem. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja, ale MUSISZ Ty zmienić swoje nastawienie, bo w przeciwnym wypadku wykończysz najpierw siebie, a potem dziecko. Nie bój się też skorzystać z pomocy najbliższych czy specjalistów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
3 minuty temu, Gość Lila napisał:

Jestem kobietą, miałam bardzo ciężki 12godzinny poród i jakoś nie twierdzę, żeby było to najgorsze co przeżyłam. A macierzyństwo jest cudowne - to jest fakt. Tylko, że jest to cholernie ciężka praca i w pełni rozumiem załamanie autorki. Czasem człowiek zwyczajnie opada z sił. 

Brawo ty,  kobiety rodzą po 30h i też żyją. Chodzi o to że ok jest załamana ale to przejdzie. Śmiech kiedyś pozostanie. Wystarczy kilka ulepszaczy dziecięcych i wszystko będzie ok. Wieczorny masaż, szum, spowijanie, atmosfera i wiele innych czynników jest w stanie matkom pomoc. Tylko rękę wyciągasz  do tego i masz spokój. Serio!!!! A to jest tylko dziecko które bez pomocy będzie płakało  i tydzień  bez przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha

Mam nadzieję że już śpi... A Ty odpoczniesz i pomyślisz co możesz zrobić żeby było lepiej. Zawsze może być gorzej ale od nas zależy czy będzie lepiej. Weź się w garść, pomyśl że to tylko na chwilkę te złe momenty. Pomóż dzidziusiowi  i sobie zasnąć. Jest metoda. Już pisałam. Naprawdę zobacz a wrócisz tu żeby podziękować. Serio, serio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama

Może poprosiłabyś kogoś o wsparcie i pomoc. GDZIE jest ojciec dziecka ciocia babcie koleżanki ile masz lat jeśli się uspokaja gdy ktoś do niego mówi to znaczy że czuje się bezpiecznie może częściej kogoś zapraszają nie będziesz czuła się samotną A i maluszek się uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bardzo polecam kąpać dziecko w wiadrze!!! Dziecko ma wtedy taka pozycje, która niweluje kołki i dobrze wpływa na pracę jelit. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj mamo

Musi być mu coś źle, według mnie coś go boli,brzuszek ,może mleko źle i na np,zatwardzenia,ulgę czuje w ramionach a jak go odkladasz to boli bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz z nim do lekarz

Podaj mu na kolki espumisan w płynie, a może mieć nietoleranche laktozy ,mój Tak Dzidek miał, ale to był horror bo płakał,wymiotować ,ulewalo mu się i tak 2 miesiące dopóki tego nie wyczailam i oczywiście recepta od lekarzy na specialnie mleko,drugi dzidziuś do 4 miesiąca miał takie kolki że spałam na dobę w sumie Max 4 godziny,cały czas na rękach, a po kółkach też nie było dużo lepiej bo w nocy budził się co godzinę, matko jak o tym pomyśle, płakała mi się samej, miałam dość i tak to trwało do 2 roku życia ,a później zachorował na przewlekła chorobę i tak do dziś pilnujemy to dzień noc, dość się opłakałam ale wyrosły na fajnych chłopaków, wesołych ,rozrabiakow,nie jestem z mężem już a właśnie oni są moim teraz szczęściem i dzięki moim dzieciakom nie jestem sama,na tym świecie ,mam ich ,oni mnie kochają, pocieszają, glaskaja,fajne nam teraz dzieci ,ciężko było ale teraz jestem szczęśliwa bo ich nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia

Chyba coś nie halo z Tobą, Autorko. Rozumiem zmęczenie, niewyspanie, ale musisz mieć coś nie po kolei w głowie jak nazywasz niemowlaka bachorem. Zresztą cały ton pokazuje jak gardzisz własnym dzieckiem. 

Moja coreczka ma rok, przez pierwsze pół roku była nieodkladalna. Większość czasu przechodziłam z chusta a spałam często na sprzedaż siedzaco z dzieckiem na rekach

Byłam zmeczona, ale nigdy nie nazwałabym malenstwa tak jak ty. Lecz się kobieto. Albo oddaj komuś dziecko.wiele par z chęcią afoptuje

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
13 minut temu, Gość Mamusia napisał:

Chyba coś nie halo z Tobą, Autorko. Rozumiem zmęczenie, niewyspanie, ale musisz mieć coś nie po kolei w głowie jak nazywasz niemowlaka bachorem. Zresztą cały ton pokazuje jak gardzisz własnym dzieckiem. 

Moja coreczka ma rok, przez pierwsze pół roku była nieodkladalna. Większość czasu przechodziłam z chusta a spałam często na sprzedaż siedzaco z dzieckiem na rekach

Byłam zmeczona, ale nigdy nie nazwałabym malenstwa tak jak ty. Lecz się kobieto. Albo oddaj komuś dziecko.wiele par z chęcią afoptuje

 

Aleś Ty empatyczna, ojojoj. Nazwać dziecko bachor to źle, ale pisać kobiecie że ma nie po kolei w głowie to już spoko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
18 godzin temu, Gość idz z nim do lekarz napisał:

Podaj mu na kolki espumisan w płynie, a może mieć nietoleranche laktozy ,mój Tak Dzidek miał, ale to był horror bo płakał,wymiotować ,ulewalo mu się i tak 2 miesiące dopóki tego nie wyczailam i oczywiście recepta od lekarzy na specialnie mleko,drugi dzidziuś do 4 miesiąca miał takie kolki że spałam na dobę w sumie Max 4 godziny,cały czas na rękach, a po kółkach też nie było dużo lepiej bo w nocy budził się co godzinę, matko jak o tym pomyśle, płakała mi się samej, miałam dość i tak to trwało do 2 roku życia ,a później zachorował na przewlekła chorobę i tak do dziś pilnujemy to dzień noc, dość się opłakałam ale wyrosły na fajnych chłopaków, wesołych ,rozrabiakow,nie jestem z mężem już a właśnie oni są moim teraz szczęściem i dzięki moim dzieciakom nie jestem sama,na tym świecie ,mam ich ,oni mnie kochają, pocieszają, glaskaja,fajne nam teraz dzieci ,ciężko było ale teraz jestem szczęśliwa bo ich nam

O tak espumisan super na rozwalanie żołądka dziecku!!!!! Przeczytaj co robi espumisan!!!! Na ulotce oczywiście. Floractin  ziołowy jeszcze ok...najlepsze to spowijanie ale to tez trzeba przyzwyczaić.  Gdyby istniała możliwość najlepiej by było żeby dzieci w brzuchu były jeszcze miesiąc. Wtedy problemów by nie było. Ale niestety natura inaczej nam kobietom dowaliła  w życiu. Trzeba to przejść z pomocą różnych środków bardzo prostych zresztą co już pisałam. Powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
2 minuty temu, Gość Haha napisał:

O tak espumisan super na rozwalanie żołądka dziecku!!!!! Przeczytaj co robi espumisan!!!! Na ulotce oczywiście. Floractin  ziołowy jeszcze ok...najlepsze to spowijanie ale to tez trzeba przyzwyczaić.  Gdyby istniała możliwość najlepiej by było żeby dzieci w brzuchu były jeszcze miesiąc. Wtedy problemów by nie było. Ale niestety natura inaczej nam kobietom dowaliła  w życiu. Trzeba to przejść z pomocą różnych środków bardzo prostych zresztą co już pisałam. Powodzenia 

A!!!! Jak masz dostęp do woda koperkowa.  Niestety u nas dawno wycofana przez jakiś składnik. Głupota. Wystarczyło pozbyć się niepotrzebnego.  Woda koperkowa to i beknie  i bączka  puści maluszek i jest szczęśliwy. Polecam mommys blis  gripe water.  Ale to z USA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmeczonaaa

Oczywiście że to gorsze niż praca w kamieniołomach.  Kochana nie ujelabym tego w takie słowa jak Ty ale czasem też mam dość. Mam 2.5 łatka tego posta próbuje napisać od 20 minut.  Jestem sama jak pal3c nikt mi nie pomaga.  Mój dzień: 5 30 pobudka biegiem do przedszkola 15 powrót biegiem do przedszkola bo ryczy.  17 w domu.  Do 22 bieganie (tak, nie mogę go spuścić z oczu) i wstawianie w nocy bo też ryczy i się budzi . Rano znów to samo. Weekendy ganianie dziecka po domu / na dworze.  Kierat. Gdyby mój mąż potrafił na nas zarabiac porządnie to chociaż bym jeszcze odpuscila pracę na rok chociaż. Ale niestety. Wyjeżdża za granicę. I polowa idzie na jego zycie tam . A ty durna zapierdalaj bo kogo obchodzi że masz dość. Ehh ja Cię rozumiem autorko . Mój syn od zawsze był problematyczny do roku budzil się w nocy co 3-4 h . Teraz t4z padam na ryj tak bym sobie usiadła z herbatka i poczytała książkę albo gazetę chociaż A nawet jak idę się wysrac to w stresie czy zaraz czegoś nie wymyśli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u czy cielka

dobra, prawda jest taka, ze masa kobiet ma ochote czasem wyrzucic swoje dziecko za okno w takich momentach :o Ale to przechodzi. Sprobuj tej suszarki, odkurzacza, alb wozenia samochodem. Albo wlacz mu dzwieki kalimby Beautiful Kalimba/Mbira Meditation Music - Sleep and Relaxation Music | Calm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa

No i widzicie same, podniecacie sie brzuchami, bachrami ,a potem lament matki meczenniczki.Jednak praca fizyczna jest lepsza, niz te wasze porody, wstawanie, lulanie ,przewijanie i niejedna ma dosyc juz po jednym  dzieciaku ale sie nie przyzna. To wszystko zalezy od dziecka jakie sie urodzi, a do autorki to radze regularnie karmic i pic dawac, to moze sie niebedzie budzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela
12 minut temu, Gość ewa napisał:

No i widzicie same, podniecacie sie brzuchami, bachrami ,a potem lament matki meczenniczki.Jednak praca fizyczna jest lepsza, niz te wasze porody, wstawanie, lulanie ,przewijanie i niejedna ma dosyc juz po jednym  dzieciaku ale sie nie przyzna. To wszystko zalezy od dziecka jakie sie urodzi, a do autorki to radze regularnie karmic i pic dawac, to moze sie niebedzie budzic.

Poczekaj autorko jak zacznie raczkować , chodzic ,wtedy z glownem do kibla nie zdazysz. Takie sa uroki macierzyństwa, a cos ty myslala ze bedziesz lezec i odpoczywać.Tez mam dziecko, ale większe i mam inny problem bo musze na rehabilitacje jezdzic.  Jeżdżę i sie nie poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój syn też nie spał, chyba że na rękach. Nie dawal mi spać, jeść, korzystać z łazienki. Byłam jak rozgoryczone zombie. Myślałam, że zawsze będzie takim męczącym mnie noworodkiem. Sama nie wiem kiedy to minęło. Nadal jest wymagający, ale już zajmie się chwilę sam sobą, dużo rozumie i śpi w nocy. Korzystaj póki masz takie maleństwo dla siebie. Głaszcz, wdychaj zapach, to tak szybko mija. Ja w ciężkich momentach myślałam sobie: on tego nie robi złośliwie, po prostu mnie potrzebuje. Jestem dla niego najważniejsza na świecie, warunkuje jego przeżycie. Nic dziwnego, że wpada w panikę jak chce wyjść. Nie rozumie, że na chwilę, boi się, że nie wrócę. Pomagało mi to. Dziecko było przylepione do mnie. Wszędzie na rękach go brałam że sobą. Nie akceptowal nosidel, chusty, tylko i wyłącznie ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ech bedzie lepiej. Ja wiem, ze jest Ci ciezko. Moja corka tez byla taka " nareczna". Za to synek mial kolki i krzyczal godzinami mimo noszenia. Szukaj sposobu na swoje dziecko, rozne szumy, aplikacje z biciem serca, sprawdzaj co uspokaja Twoje malenstwo.masz za soba 2 miesiace, jeszcze miesiac moze dwa i bedziesz miala z gorki. Az do zabkowania. Moj mlodszy ma teraz 8 niemal 9 miesiecy i od tygodnia nie daje spac. Zupelnie. Marudzi przez sen. Dzis wstawalam do niego co 10 minut. Podac smoczek ktory zaraz wyplul tylko po to by znowu ryczec by mu go podac, a pozniej tak dla zasady nawet jesli smoczek tkwil w ustach. Gdzies kolo 2 obiecalam mu, ze jeszcze raz a wyniose go do salonu gdzie bedzie spal sam na podlodze. Po chwili znowu masowalam mu plecki. Za to wszyscy wokol maja ze mna ciezko bo z braku snu zrobilam die wredna.:)

Takie zycie matki. Piszesz, ze nie masz na kogo liczyc, moze jakas kolezanka, mama, tesciowa, kuzynka? Jesli wezmie malenstwo choc na 2 godziny na spacer po karmieniu to bedziesz miala szanse odpoczac. 

Zycze Ci sily. Nie poddawaj sie. Bedzie dobrze. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×