Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szalona15

Mąż ma mnie gdzieś.

Polecane posty

Witam.  

Mam 24 lata, męża i dzieci.  Od jakiegoś czasu mąż jak go o coś poproszę nie robi tego. A to jest zmęczony a to coś innego. Ale jak jego wujek przychodzi to robi wszystko co wujek chce nawet jakby miał przez to do pracy iść nie wyspany itp. Dziecko go prosi nie zrobi tego ale jak wujaszek który notorycznie robi mi na złość coś chce to moj mąż odrazu biegnie.  A nawet dziękuje za to nie usłyszy. Mojemu mężowi nikt nie pomaga ale każdy oczekuje a wręcz wydaje mi się ze oni myślą za to jest jego obowiązek by komuś usługiwać.  Jak próbuje o tym z mężem pogadać to odrazu mnie wyzywa i się wścieka. Ja mam dość nie możemy nigdzie z dziećmi wyjechać bo wiecznie wujek coś chce nawet w niedziele lub jak mąż przychodzi zmęczony z pracy to ten już czeka i wymaga.  Wtrąca się do wszystkiego mimo ze mieszkamy u siebie, głupio komentuje moje wybory i nic mu nie pasuje.   RoZmowy nie pomagają. Nie wiem co mam zrobić...  to zaczyna być toksyczna relacja. POMOCY. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ile mąż ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Szalona15 napisał:

25

Czyli oboje jesteście strasznie młodzi żeby mieć już dzieci. Możliwe, że nie miał czasu dojrzec więc robi to co mu wujek karze bo widzi go w jakiś sposób jako autorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to jeszcze był autorytet. Dużo oboje w życiu przeszlismy . nie chce by moje dzieci miały takie samo dzieciństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postaw sprawę jasno. Powiedz mu, co leży Ci na sercu, że próbujesz to wszystko ogarnąć, ale potrzebujesz go. Jesteście przecież RODZINA! Koleś ma ciebie i dzieci - to powinien być jego priorytet, ale jeśli nie jest... Chcesz gdzieś wyjechać, zabierz dzieci i wyjedź bez niego. Pokaż mu, że nie jest Ci potrzebny do szczęścia. Może wtedy dostanie wstrząsu, zobaczy, że coś jest nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam. Do niego nic nie dociera tylko wujek.  A wujek się cieszy ze ma nad nim władze. Najbardziej boli to ze widzę ze dzieci go potrzebują. 😥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy on będzie zajęty wujkiem, powiedz, że zabierasz dzieci gdzieś nad wodę, na weekend. Jeśli pracujesz, i możesz, weź urlop i wyjedź bez niego. Żeby mu Cię zabrakło, żeby zobaczył jak to jest być olewanym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pojechałam już raz w góry. Nikt mu nie marudził wiec nawet czasu nie było żeby zadzwonił bo oczywiście wujkowi znowu coś robił. Byłam z dzieckiem w szpitalu to teściowa się zajmowała w domu bliźniakami bo oczywiście wujkowi musiał coś zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tragedia

Znęcanie się psychiczne i tylko tyle, brak uczuć, brak rodziny, jedyne wyjście pozew o rozwód i wyprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Szalona15 napisał:

Pojechałam już raz w góry. Nikt mu nie marudził wiec nawet czasu nie było żeby zadzwonił bo oczywiście wujkowi znowu coś robił. Byłam z dzieckiem w szpitalu to teściowa się zajmowała w domu bliźniakami bo oczywiście wujkowi musiał coś zrobić. 

Skoro tak. Może to brutalne, ale postrasz, że odejdziesz od niego. Po co Ci ktoś, kto Cię nie wspiera, i nie interesuje się dziećmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam już raz spakowana. Płakał i przepraszał. Myślałam ze dotarło... a teraz jak mówię ze odejdę to mówi ze mam wypierdalać i będzie spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
11 minut temu, Szalona15 napisał:

Byłam już raz spakowana. Płakał i przepraszał. Myślałam ze dotarło... a teraz jak mówię ze odejdę to mówi ze mam wypierdalać i będzie spokój. 

Więc wiesz co powinnaś zrobić. On się nie zmieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mel

Ktoś tak się do ciebie zwraca a ty tego słuchasz, tylko , dzieci patrzą na to wszystko. Szanuj się dziewczyno życie masz tylko jedno. Straconych lat i młodości nikt ci już nie wróci. Jestem z mężem już 6 lat po ślubie ale 12 lat razem, po 3 miesiącach znajomości zamieszkaliśmy razem, mamy teraz pół roczne dziecko i mąż nigdy nie podniósł na mnie głosu, fakt że ja tak, ale potrafimy się dogadać zajmuje się dzieckiem uwielbia spędzać z nią czas odrazu po pracy ja przejmuje na spacer idzie albo się bawi, wszystkie kąpiele razem robimy. Dba o nasze bezpieczeństwo. Poszukaj kogoś takiego dla kogo ty będziesz na pierwszym miejscu, jeśli ty i dzieci nie jesteście dla niego priorytetem to sKoda twojej młodości i dzieciństwa dzieciaków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ten wujek to swojej rodziny nie ma? Strasznie Ci wspolczuje sytuacji. Tesciowa tez nie widzi problemu, ze wujaszek kradnie ojca dzieciom? Rozumiem, ze rozmowy nic nie daja, faktycznie pora sie szykowac do rozwodu. Mozesz mu jeszcze zaproponowac terapie malzenska, pogadac z tesciami, napisac list do niego, ale warto duzo rzeczy nagrywac, co on mowi, jak tescie reaguja itd, bo pewnie wine bedzie chcial calkowicie na Ciebie zrzucic (pewnie wujaszek rozwodnik/stary kawaler mu daje rady, ze babe to sie trzyma krótko). Twoi rodzice wiedza jaka jest sytuacja? Mozesz do nich wrocic w razie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ma rodzine ale traktuje żonę przedmiotowo.  Podejrzewam ze to on ma taki wpływ na niego. Teściowie na to nic niestety uważam ze oni myślą ze usługiwać to obowiązek mojego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na pewno ma wplyw na niego, taki prawdziwy samiec co w domu rzadzi. Szkoda, ze Twoj nie widzi, ze sam jest wykorzystywany. Tak swoja droga, pija razem? Na czym ta pomoc polega? Moze sie okazac, ze predzej czy pozniej maz sie na wujaszku pozna i sam pojdzie po rozum do glowy. Co zamierzasz? Co to znaczy ze rodzice chca Toba rzadzic, nie wspieraja Cie? Masz dokad pojsc? Masz chociaz jakas prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, moj mąż wgl nie pije alkoholu. A pomoc no wszystko co związane z gospodarka.  Do pracy ide od września bo dzieciaki do przedszkola wkoncu. Niestety nie wspierają.  ( bardzo są zazdrośni o to co mamy niestety )  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
56 minut temu, Szalona15 napisał:

Niestety nie wrócę do rodziców. Bo oni tez by chcieli mną rządzić. 

Ale przecież twój mąż nie chce tobą rządzić,tylko ty chcesz rządzić nim!

Wcale sie nie dziwię że ma ciebie już po kokardkę. Nawet jak wycjechałaś to sie chłopina ucieszył - nie musiał słuchać twojego brzeczenie, oglądać twojego nadętego pyska i znosić wiecznych fochów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

A ja podejrzewam, ze tu nie chodzi o wujka tylko o to zeby "uciec" z domu bo to co w domu go po prostu przerasta. Jesli dobrze licze to macie w wieku 25 lat trojke dzieci. Ty moze tak (bo nie masz wyjscia) ale twoj maz nie dojrzal jeszcze do odpowiedzialnosci za tyle dzieci i stad ciagle jego wymowki aby tylko wyjsc z domu. I to jest glowny problem. Nawet jak wujek da mu spokoj to poszuka sobie innej odskoczni od was. Przykre ale pewnie prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość maczu piczu napisał:

A ja podejrzewam, ze tu nie chodzi o wujka tylko o to zeby "uciec" z domu bo to co w domu go po prostu przerasta. Jesli dobrze licze to macie w wieku 25 lat trojke dzieci. Ty moze tak (bo nie masz wyjscia) ale twoj maz nie dojrzal jeszcze do odpowiedzialnosci za tyle dzieci i stad ciagle jego wymowki aby tylko wyjsc z domu. I to jest glowny problem. Nawet jak wujek da mu spokoj to poszuka sobie innej odskoczni od was. Przykre ale pewnie prawdziwe.

Gość maczu piczu chyba ma rację. Pomyśl jaka musisz być upierdliwa, ze własny mąż od ciebie musi uciekać. Woli sie natyrać w gospodarstwie wuja, zamiast ciebie słuchać i znosić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

On się nie zmieni. Mój facet ma taką relacje toksyczna z ojcem. W sumie były facet. Czas który mieliśmy dla siebie wolał poświęcić ojcu, który w każdy piątek już wydzwanial żeby synus przyjechał mu niby w czymś pomóc. Często to były naprawdę błahe sprawy lub mógł zadzwonić po drugiego syna, który mieszkał obok. I tak jak kazałam mu się wyprowadzić to przepraszam, że to się zmieni będziemy weekendy spędzać razem. Nie zmieniło się. Potem już nie przepraszal tylko kazał ...alac jak się nie podoba. A której kobiecie by się podobało że robił za darmo całe weekendy dla ojca, a co weekend zostajesz sama i tak okrągły rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No ja tez mam takiego tescia, ktory chyba jest zazdrosny ze mu sie syn ozenil. Dosc szybko to zauwazylam i porozmawialam z tesciem, delikatnie dajac mu do zrozumienia, ze nie moze sobie tak poprostu "krasc" syna. On jest teraz moim mezem i powinnam wiedziec, ze ma jakieś plany/potrzebuje pomocy/chca razem spedzic czas. Generalnie mu nie zabraniam, niech ida razem na mecz, piwo, dlubac przy aucie itp, ale jak oboje mamy wolne, to tesc musi zrozumiec, ze chcemy spedzic czas we dwoje. Poza tym rozumiem, ze rodzicom trzeba pomoc, sama tez im chetnie pomoge, ale nie zgadzam sie na wykorzystywanie. Widze ze to zadzialalo, wiec i wilk syty i owca cala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

A której kobiecie by się podobało że robił za darmo całe weekendy dla ojca, a co weekend zostajesz sama i tak okrągły rok. 

Kobiecie miłej, wyrozumiałej i kochającej by się podobało.

A zaborczej, samolubnej, wyrachowanej so/oce - by się nie podobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sorry, to pewnie wyda Ci się śmieszne, ale to wyglada tak jak by twój mąż był krypto-gejem zakochanym w tym wujku.  Brałas to pod uwagę może?

Jeszcze rozumiem, zeby to był własny ojciec. Choć też dziwne by bylo aby stawiał ciągle ojca wyżej od własnego żony czy nawet dziecka...Nie wiem jak zwykły wujek może być dla niego aż takim priorytetem. To faktycznie aż dziwne,

Z resztą, napisałaś też że ten wujek ma wręcz radochę z władzy nad nim . A może on go czymś szantażuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość gość napisał:

Kobiecie miłej, wyrozumiałej i kochającej by się podobało.

A zaborczej, samolubnej, wyrachowanej so/oce - by się nie podobało

Chyba cię pogięło. Już widzę jakby facetom podobało sie to jak w każdy weekend kobieta jeżdziłaby sama do matki. I ani obiadku wtedy ani nic 😄   Już widzę jak byliby zadowoleni, zwłaszcza gdyby  wczesniej głównie w weekendy uprawiali seks. Już to widzę 😄

 Taka nieprzerwana pępowina z własnymi rodzicami jest toksyczna. A ty pewnie kolejny maminsynek i prawiczek pod 30-stkę, który nie rozumie, że jeżeli ma się własną rodzinę to życie zaczyna inaczej wyglądać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kobieta to ma siedzieć w chałupie na dopie i wyglądać przez okienko kiedy luby wróci!!

A mężczyzna ma hasać po polach i stepach i pomagać różnym wujom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba cię pogięło. Już widzę jakby facetom podobało sie to jak w każdy weekend kobieta jeżdziłaby sama do matki. I ani obiadku wtedy ani nic 😄   Już widzę jak byliby zadowoleni, zwłaszcza gdyby  wczesniej głównie w weekendy uprawiali seks. Już to widzę 😄

 Taka nieprzerwana pępowina z własnymi rodzicami jest toksyczna. A ty pewnie kolejny maminsynek i prawiczek pod 30-stkę, który nie rozumie, że jeżeli ma się własną rodzinę to życie zaczyna inaczej wyglądać. 

Dokładnie, czekałam na taką odpowiedź prawiczka po 30stce o tym jakimi su'k'ami jesteśmy bo chcemy wolny weekend spędzić z facetem. Niestety w tych czasach jest wielu facetów z nieodcięta pepowina, którzy gnaja na każde zawołanie zostawiając kobietę. To też wina matek-służących które nic nie wymagają, tylko uzalajac się nad swoim losem dalej podstawiaja pod nos ciepły obiadek i prasują nawet bokserki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jejku ! Tu nie chodzi o mnie tylko o dzieci które za nim tęsknią! Poświęciłam mojemu mężowi całe życie i tez mi się należy żeby on również spędzał z nami cZas. Bo jest super póki wujek nie przyjdzie bo coś chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×