Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamaktóramadość

Widząc kobietę w ciąży współczuję jej bo jeszcze nie wie co ją czeka

Polecane posty

Gość Natalia

Dziewczyny, zauważyłam że ostatnio dużo takich tematów wysypało. Dołączam do klubu, chociaż mój półroczniak ostatnio potrafi rano po obudzeniu przez GODZINĘ leżeć na kocyku i się bawić SAM (podtykam mu tylko nowe zabawki co jakiś czas). Im bliżej wieczora tym bardziej nieodkładalny się robi. Też mi daje czasem w kość, domaga sie uwagi i nie daje się za przeproszeniem wysr*ać w spokoju, albo budzi się w nocy po kilkanaście razy a ja sklinam pod nosem... do 4 miesiąca był wymagający, ale teraz jest coraz fajniejszy (choć nadal wymagajacy 😉 )

Przepraszam za spam, chciałam tylko napisać ze cieszę się że nie jestem jedyna z takim 'problemem'. I Wy dziewczyny też nie jesteście jedyne, za parę miesięcy będzie lepiej (chociaż ja nie wierze że diabełek zamieni sie w aniołka... Ale może chociaż bedzie mniej diabełkowaty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wiesz jak robią we Francji? Jak dzieciak się np. obudzi w nocy i ryczy to nie wstają do niego, niech się zmęczy, a następną noc na pewno prześpi. Polki są zbyt nadopiekuńcze, więc macie, co macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Kiedyś mój syn jak był niemowlakiem tez tak w nocy płakał wiec stwierdziłam ze pewnie jest chory i pojechaliśmy do szpitala. Lekarz go zbadał i stwierdził że nic mu nie jest. Ja sobie pomyślałam że może ucho go boli ze tak placze wiec sama poszłam z nim w tym szpitalu na laryngologie i laryngolog stwierdził że ma zapalenie ucha wiec dziecko jednak bez powodu nie płakało. A pediatra go wysyłał do domu zamiast tez do ucha zajrzeć.    Na początku jednak trudno rozróżnić czy dziecko płacze bo coś go boli czy z nudów bo taki charakter ADHD. Różnie z tymi dziecmi jest .  Wszystkie opcje trzeba brac pod uwagę.  Mój mały np nie cierpiał jeździć wózkiem.  Zawsze się darł wiec wychodziłam kiedy w nim spał i jak jeszcze spał to do domu zanim się w tym wózku obudził.  Nie lubił tez jezdzic samochodem musiałam cały czas śpiewać to był cicho. Potem jak juz był większy było ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Hehe, teraz wiem, dlaczego te wszystkie matki mówią dla bezdzietnych kobiet, żeby koniecznie zaszły w ciąże, że dziecko to szczęście, itp. One po prostu chcą tego, żeby inne kobiety miały tak samo przeje**ne jak one. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój mały był strasznie absorbujacym dzieckiem. Ciągle wymagał zajmowania się nim. Nie mogłam pójść do kuchni i ziemniaków obrać wiec powiesiłam na żyrandolu maskotki na sznurkach i zakrecilam każdą . Wtedy jak one się obracały on miał zajęcie się na nie patrzeć i ja mogłam obierac ziemniaki jak zaczynał ryczec wracałam znów zakręciła i dalej obierałam. Potem zrobiło mi się trochę lżej jak zaczął chodzi w chodziku wtedy miał więcej zajęcia w mieszkaniu bo wszystko podjeżdżał i dotykał.  U mojego dziecka ciągle coś się musiało dziać . Nie lubił nudy a ja byłam już tym nie raz wykończona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam tylko takie pytanie, dlaczego tylko wy wstajecie w nocy, faceci się nie ruszą? U mnie wszystko jedno kto wstaje, niekoniecznie muszę to być ja, żeby był spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasia

Gość, bo nieraz ojca brakuje, ale ogólnie to też nie czaję, jak tatuś jest, to dlaczego tak często W OGÓLE nie pomaga przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona1

Kup otulacz (woombie) . Mi życie uratował! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
13 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mam tylko takie pytanie, dlaczego tylko wy wstajecie w nocy, faceci się nie ruszą? U mnie wszystko jedno kto wstaje, niekoniecznie muszę to być ja, żeby był spokój.

Troche to jest tak, ze jednak my jestesmy na macierzynskim a nasi mezowie chodza do pracy, a troche tak, ja nie wiem jak to mozliwe a jednak, ze oni nie slysza jak dziecko w nocy sie budzi, poplakuje, jeczy. Ja slysze nawet jak zmienia im sie oddech, zaczynaja sie nerwowo przewracac a co dopiero placz. Moj maz potrafil chrapac kiedy dziecko plakalo. Doslownie. Nie slyszal. Teraz jest lepiej. Maly znowu zle sypia w nocy i na moich 5 wstan, maz raz tez uslyszy, ze cos sie dzieje. Tak twardo spi. A dziecmi zajmuje sie pieknie i jest wspanialym ojcem nie unikajacym opieki nad nimi. W nocy jednak nie slyszy placzu i juz. W sumie jakbym tak chrapala to tez bym nie slyszala nic oprocz tego dzwieku. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppp

Jestes normalna matką, wiekszosc na poczatku  ma doła, bo sytuacja zupelnie nowa, hormony lecą i czlowiek nie bardzo wie, jak sobie radzić a czuje sie odpowiadzialny i zachodzi w głowe, o co chodzi. I to nie jest kwestia , czy ktoś ma "grzeczne " dziecko, czy nie,  bo ryk w tym wieku nie ma nic z grzecznoscia wspolnego.Dziecko nie ma innego sposobu zakomunikowania, ze cos z nim nie tak.  Jak troche podrosnie, samo ci powie, poza tym z czasem zaczniesz sie sama w tym lepiej orientować. Jak zlapiesz z dzieckiem kontakt, to poczujesz, ze dziecko jest super, jesli by tak nie bylo, po swiecie chodziliby sami  jedynacy. Ja pzrez pierwszy miesiac non stop ryczalalam, chcialam uciekac, a jak po roku sie pojawilo nastepne ( niespodziewane, ale radosc, bo z pierszym przez lata nie wychodzilo) to juz byla  łatwizna, wiele rzeczy z automatu, wiedzialam, co i jak. No i wtedy dopiero zalapalam, jak fajne moze byc macierzyńswo, im dzieci starsze, tym prościej.

To troche tak, jakby cie wsadzili pierwszy raz do samochodu i kazali jechac - boisz sie,ze zabijesz siebie i innych, pocwiczysz i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O tak tak
3 minuty temu, Gość Ags napisał:

Troche to jest tak, ze jednak my jestesmy na macierzynskim a nasi mezowie chodza do pracy, a troche tak, ja nie wiem jak to mozliwe a jednak, ze oni nie slysza jak dziecko w nocy sie budzi, poplakuje, jeczy. Ja slysze nawet jak zmienia im sie oddech, zaczynaja sie nerwowo przewracac a co dopiero placz. Moj maz potrafil chrapac kiedy dziecko plakalo. Doslownie. Nie slyszal. Teraz jest lepiej. Maly znowu zle sypia w nocy i na moich 5 wstan, maz raz tez uslyszy, ze cos sie dzieje. Tak twardo spi. A dziecmi zajmuje sie pieknie i jest wspanialym ojcem nie unikajacym opieki nad nimi. W nocy jednak nie slyszy placzu i juz. W sumie jakbym tak chrapala to tez bym nie slyszala nic oprocz tego dzwieku. 🙂

Hahaha jakbym o moim czytała! 😁 Bomba atomowa by go nie obudziła, a ja choć śpię w stoperach (inaczej bym nie zasnela bo chrapie przeraźliwie) słyszę każdy ruch czy jęk córki, nie wiem jak to możliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OsiemJeden
1 minutę temu, Gość O tak tak napisał:

Hahaha jakbym o moim czytała! 😁 Bomba atomowa by go nie obudziła, a ja choć śpię w stoperach (inaczej bym nie zasnela bo chrapie przeraźliwie) słyszę każdy ruch czy jęk córki, nie wiem jak to możliwe. 

O nie nie koles.Zaraz robie spadowe z waszego burdelu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha

Następna..... oj co wy macie w głowach. Znajdź tu taka autorkę co wypisuje na temat bachora... 

Już mam dosyć tego bachora. 

Taki tytuł był. Ja pisałam co ma robić i to co pisałam pomaga. Radzę spróbować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak nie potraficie się zająć dzieckiem to będzie płakało. Jest tyyyle sposobów, aby uspokoić dziecko -głaskanie po głowie czy po brzuchu, puszczanie mu róznych dzwięków itd. Środków na kolki też jest multum.

Wstyd, ze dzisiejsze matki, wola płakać i rozkładać ręce jak małe dzieci, zamiast szukac różnych sposobów, czytać, dowiadywać się i się ogarnąć. 

Zauwazyłąm, ze dziś część ojców jest lepszymi 'opiekunami' dla dzieci, niż matki. I nie narzekają tak i nie płaczą ,gdy mają zajać się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak nie potraficie się zająć dzieckiem to będzie płakało. Jest tyyyle sposobów, aby uspokoić dziecko -głaskanie po głowie czy po brzuchu, puszczanie mu róznych dzwięków itd. Środków na kolki też jest multum.

Wstyd, ze dzisiejsze matki, wola płakać i rozkładać ręce jak małe dzieci, zamiast szukac różnych sposobów, czytać, dowiadywać się i się ogarnąć. 

Zauwazyłąm, ze dziś część ojców jest lepszymi 'opiekunami' dla dzieci, niż matki. I nie narzekają tak i nie płaczą ,gdy mają zajać się dzieckiem.

Wszystkie tylko chcą żeby dziecko się uśmiechało,  najlepiej ubrać w kostium Kenzo i buty Adidasa. I później cykac zdjęcia.  Napatrzyły  się na celebrytki. Tylko że one mają ze 2 opiekunki. Ciężka robota przy dziecku. Kiedyś inaczej się wychowywało.  Domy były wielopokoleniowe. Teraz babcie jeszcze pracują, nie mają czasu pomagać. Rodzina też ma swoje i sama zostaje babka. A facet czasami też woli autem po mieście jeździć bo uszy to biedaka  od płaczu bolą. Albo musi auto umyć.... Ale jak pisałam w poście jakiejs dziewczyny ktorej tytuke. Post byl ,,nienawidze tego bachora,, z wczoraj napisałam co pomaga dzieciom. Naprawdę spróbujcie i dajcie sobie pomoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Współczuj sobie nie innym. 

Ja mam roczną córkę i nie miałam i nie mam takiej sraki jak ty. Pierwsze 3 miesiące córka miała kolki i tylko na rekach było jej dobrze. Ale nie narzekalam. Tulilam i kochałam. Minęło. Córka śpi od 4 miesiąca całe noce i to zasługa spokoju i stałego rytmu dnia. 

Jak będziesz tak się denerwować to dziecko nigdy nie uspokoi się bo czuje ze matka wiecznie niezadowolona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
6 godzin temu, Gość gosc napisał:

Wiesz jak robią we Francji? Jak dzieciak się np. obudzi w nocy i ryczy to nie wstają do niego, niech się zmęczy, a następną noc na pewno prześpi. Polki są zbyt nadopiekuńcze, więc macie, co macie...

A ciebie to już całkiem posralo. Mam rodzinę z Francji i wcale tak nie robią. ... prawda. A nieliczni co tak robią to nie mają serca. Moje dziecko budziło się w nocy po jedzenie. W czwartym miesiącu najadalo się już na tyleze do rana zero pobudek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja zazdroszcze.. dwa razy zstalam mama i chce zosac po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość Ags napisał:

nie wiem jak to mozliwe a jednak, ze oni nie slysza jak dziecko w nocy sie budzi, poplakuje, jeczy.

No to ja nie słyszę nieraz też, tak jak i zresztą mega głośnego budzika przy uchu,  może mam słaby instynkt, ale prawda jest taka, że nie należę do matek-panikar. Polecam trochę dystansu, bo dziecko wyczuje, że się martwimy i to się przełoży. Nie wyobrażam sobie nie dzielić obowiązków co do dziecka, bo oboje pracujemy, niestety musiałam od razu jak tylko mogłam, wrócić do pracy czyli 14 tygodni + urlop męża, więc nie ma rady, wszystko jest na zmianę. Tatuś kręcił nosem, bo w Polsce panowie z jakichś przyczyn nie chcą się zajmować swoimi dziećmi, a już na pewno nie niemowlętami, ale trzeba zmuszać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zua Madka
21 godzin temu, Gość gosc napisał:

Hehe, teraz wiem, dlaczego te wszystkie matki mówią dla bezdzietnych kobiet, żeby koniecznie zaszły w ciąże, że dziecko to szczęście, itp. One po prostu chcą tego, żeby inne kobiety miały tak samo przeje**ne jak one. 

Dokładnie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×