Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andzia26

Czy maluszki w brzuszkach lubią słuchać muzyki?

Polecane posty

Gość Andzia26

Słyszałam, że w ciąży można maluszkom puszczać muzyke. Jestem w 19 tygodniu w 6 dniu ciąży i nie wiem czy to dobry moment na puszczanie maleństwu jakiejś muzyki lub bajki z audiobooków. A czy wasze maleństwa jak były w brzuszkach lub są słuchają jakiejś muzyki i czy figlują wtedy czy uspokajają się? I jaką najlepiej wybrać muzyke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Co za infantylizm, brzuszek to ma dziecko a nie jego mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia26
21 minut temu, Gość Gosc napisał:

Co za infantylizm, brzuszek to ma dziecko a nie jego mama

I czego się czepiasz? Jak się nie podoba nie czytam i nie komentuje głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Puszczaj muzykę klasyczną, np. Mozarta ☺️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja swojemu maluszkowi w brzuszku puszczam Cannibal Corpse, a jak mi przyjdzie ochota na coś lżejszego, to jakieś fajne nutki Merzbow. Szczerze polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, dziecko słyszy i odczuwa wibracje. 

1 godzinę temu, Mariniki napisał:

Swojemu puszczałam techno w samochodzie i teraz mam za swoje.

Rozwiniesz wypowiedź o to co znaczy mieć za swoje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja swojemu maluszkowi w brzuszku puszczam Cannibal Corpse, a jak mi przyjdzie ochota na coś lżejszego, to jakieś fajne nutki Merzbow. Szczerze polecam.

To na em to fajne nutki? Powiedz, że se jaja robisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli to chłopiec to puszczaj mu pornole. Maluszki w brzuszku to lubią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
34 minuty temu, Gość Gość napisał:

To na em to fajne nutki? Powiedz, że se jaja robisz. 

Dlaczego jaja?Trzeba mieć różnorodne gusta muzyczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Włączaj taką muzykę, która sama lubisz, która wprawia Cię w dobry nastrój. Chyba, że to ciężki metal czy rap, to wtedy odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Iubire napisał:

Włączaj taką muzykę, która sama lubisz, która wprawia Cię w dobry nastrój. Chyba, że to ciężki metal czy rap, to wtedy odradzam.

A jak to Zenon Martyniuk? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jak to Zenon Martyniuk? 😄

Nie znam ani jednego kawałka, ale coś mi podpowiada, że to nie "moje wibracje" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego jaja?Trzeba mieć różnorodne gusta muzyczne. 

No bo nie jest muzyka, tylko zestaw dźwięków.

9 godzin temu, Gość Iubire napisał:

Włączaj taką muzykę, która sama lubisz, która wprawia Cię w dobry nastrój. Chyba, że to ciężki metal czy rap, to wtedy odradzam.

A dlaczego odradzasz? Jeśli to jest muzyka, którą lubi matka, to matce produkują się endorfiny. Do tego worka z metalem i rapem dorzuć jeszcze ciężkie techno i muzykę klubową, gdzie nic nie słychać tylko dup dup, jeb jeb, iiiiiiiiiije, dup dup, jeb jeb iiiiiijeiii. I tak na okrągło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Lubire jeszcze jedno, określ co to jest ciężki metal dla ciebie, pośmiejemy się. Rap odradza, jak to tak naprawdę rytmiczna gadanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
57 minut temu, Gość gość napisał:

Lubire jeszcze jedno, określ co to jest ciężki metal dla ciebie, pośmiejemy się. Rap odradza, jak to tak naprawdę rytmiczna gadanina.

To fakt, dla każdego ciężki może oznaczać coś innego. 

I też prawda, że do rapu, metalu trzeba by dołożyć jeszcze sporo łupiących "gatunków" muzyki. 

Ja swoją opinię opieram o badania Davida R. Hawkinsa, do którego mam pełne zaufanie, a który pisze, że po dawce np. heavy metalu, organizm człowieka potrzebuje około pół godziny by dojść do równowagi. Równowagę rozumiem w tym przypadku tak, że fale naszego mózgu i fale elektromagnetyczne wysyłane przez serce wspierają życie, inaczej mówiąc, służą nam.

Jest też sporo badań pokazujących jak reaguje płód na spokojną, radosną, zgodną z naszymi naturalnymi wibracjach muzykę, a jak na taką, która nie rezonuje z nami. Widać, jak w drugim przypadku, dzieci się krzywią, są poruszone, "uciekają" od źródła dźwięku. 

Znowu muzyka klasyczna od dawna jest uważana za "dobroczynną", zapewne dlatego właśnie, że jest oparta/skomponowana na naturalnych w naturze ciągach Fibonacciego i tzw. świętej geometrii. Ma naturalny podział harmoniczny, który korzystnie wpływa ludzi, a który naturalnie występuje w przyrodzie, np. w szumie drzew, brzęczeniu owadów czy odgłosie płynącego strumyka. 

Dźwiękiem można leczyć (chociażby coraz bardziej popularne znowu misy, gongi, mantry, np. Ra Ma Da Sa), można też skrzywdzić. 

Się rozpisałam, temat szeroki i ciekawy dla mnie. Pozdrawiam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka
2 minuty temu, Gość Iubire napisał:

To fakt, dla każdego ciężki może oznaczać coś innego. 

I też prawda, że do rapu, metalu trzeba by dołożyć jeszcze sporo łupiących "gatunków" muzyki. 

Ja swoją opinię opieram o badania Davida R. Hawkinsa, do którego mam pełne zaufanie, a który pisze, że po dawce np. heavy metalu, organizm człowieka potrzebuje około pół godziny by dojść do równowagi. Równowagę rozumiem w tym przypadku tak, że fale naszego mózgu i fale elektromagnetyczne wysyłane przez serce wspierają życie, inaczej mówiąc, służą nam.

Jest też sporo badań pokazujących jak reaguje płód na spokojną, radosną, zgodną z naszymi naturalnymi wibracjach muzykę, a jak na taką, która nie rezonuje z nami. Widać, jak w drugim przypadku, dzieci się krzywią, są poruszone, "uciekają" od źródła dźwięku. 

Znowu muzyka klasyczna od dawna jest uważana za "dobroczynną", zapewne dlatego właśnie, że jest oparta/skomponowana na naturalnych w naturze ciągach Fibonacciego i tzw. świętej geometrii. Ma naturalny podział harmoniczny, który korzystnie wpływa ludzi, a który naturalnie występuje w przyrodzie, np. w szumie drzew, brzęczeniu owadów czy odgłosie płynącego strumyka. 

Dźwiękiem można leczyć (chociażby coraz bardziej popularne znowu misy, gongi, mantry, np. Ra Ma Da Sa), można też skrzywdzić. 

Się rozpisałam, temat szeroki i ciekawy dla mnie. Pozdrawiam.

 

Jesteś muzykologiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobra dobra Lubire, możesz sobie te badania wsadzić w 4 litery. Facet chyba pomylił gatunek z intensywnością dźwięku. Jak będziesz słuchać na fuul, to po każdej muzyce będziesz dochodzić do równowagi pół godziny. Jeśli jara cię muzyka klasyczna, rozpływasz się nad tym i czujesz jak cię rusza, masz od tego w uj endorfin, to też będziesz dochodzić do siebie przez pół godziny. A jeśli nie trawię klasycznej, to nawet mi te naturalne ciągi i święta geometria nie pomogą, skoro mnie ta muza najzwyczajniej w świecie wku/rwia. Dużo pomoże mojemu dziecku moje przyspieszone serce i podminowany nastrój. Niesamowicie wtedy dobroczynny wpływ na mój płód ma klasyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.08.2019 o 22:46, Gość Gość napisał:

Autorko, dziecko słyszy i odczuwa wibracje. 

Rozwiniesz wypowiedź o to co znaczy mieć za swoje? 

Jest nie spokojnie  i to bardzo od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
20 godzin temu, Gość gość napisał:

Dobra dobra Lubire, możesz sobie te badania wsadzić w 4 litery. Facet chyba pomylił gatunek z intensywnością dźwięku. Jak będziesz słuchać na fuul, to po każdej muzyce będziesz dochodzić do równowagi pół godziny. Jeśli jara cię muzyka klasyczna, rozpływasz się nad tym i czujesz jak cię rusza, masz od tego w uj endorfin, to też będziesz dochodzić do siebie przez pół godziny. A jeśli nie trawię klasycznej, to nawet mi te naturalne ciągi i święta geometria nie pomogą, skoro mnie ta muza najzwyczajniej w świecie wku/rwia. Dużo pomoże mojemu dziecku moje przyspieszone serce i podminowany nastrój. Niesamowicie wtedy dobroczynny wpływ na mój płód ma klasyczna.

🙂 muza klasyczna jest tylko przykladem. Moim zdaniem bardzo dobrym, skomponowana w częstotliwości 432 Mhz, przyjaznej dla żyjącego stworzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Iubire napisał:

🙂 muza klasyczna jest tylko przykladem. Moim zdaniem bardzo dobrym, skomponowana w częstotliwości 432 Mhz, przyjaznej dla żyjącego stworzenia.

Nie zrozumiałaś. Nie jest ważny rodzaj muzyki i jej częstotliwość. Ważne jest to, żebyś odczuwała z niej przyjemność. Jeśli nienawidzisz danego gatunku muzyki, to nigdy tobie i dziecku służyć to nie będzie, bo to nie współgra z twoim mózgiem i układem nerwowym. I nie wypowiadaj się na temat gatunków muzycznych, że są złe, skoro tak naprawdę masz wiedzę na temat jednego, czy dwóch, bo akurat te ci się podobają i tych słuchasz. Tak dla wiadomości na temat metalu. Ten gatunek nie należy do gatunków łupiących. Ten gatunek ma bliżej do muzyki klasycznej, niż ci się wydaje. To są takie kompozycje, że szczena opada, często przekładane na całą orkiestrę. A ogólnie to przejdź się do filharmonii, zobaczysz ile czasu organizm trzyma wibracje i dochodzi do równowagi. Zapewniam cię, że teoryjki Hawkinsa wyrzucisz na śmietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja znajoma puszczala dziecku przez pół ciąży muzykę klasyczną i była ogromnie dumna że jako niemowlak było takie grzeczne. Dziś dziecko ma 10 lat,jest rozdarte, bezczelne i niezbyt mądre, chodzi do szkoły specjalnej, a ta ja chce wysłać do jakiejs elitarnej placówki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
Dnia 4.08.2019 o 12:46, Gość gość napisał:

Nie zrozumiałaś. Nie jest ważny rodzaj muzyki i jej częstotliwość. Ważne jest to, żebyś odczuwała z niej przyjemność. Jeśli nienawidzisz danego gatunku muzyki, to nigdy tobie i dziecku służyć to nie będzie, bo to nie współgra z twoim mózgiem i układem nerwowym. I nie wypowiadaj się na temat gatunków muzycznych, że są złe, skoro tak naprawdę masz wiedzę na temat jednego, czy dwóch, bo akurat te ci się podobają i tych słuchasz. Tak dla wiadomości na temat metalu. Ten gatunek nie należy do gatunków łupiących. Ten gatunek ma bliżej do muzyki klasycznej, niż ci się wydaje. To są takie kompozycje, że szczena opada, często przekładane na całą orkiestrę. A ogólnie to przejdź się do filharmonii, zobaczysz ile czasu organizm trzyma wibracje i dochodzi do równowagi. Zapewniam cię, że teoryjki Hawkinsa wyrzucisz na śmietnik.

W moim świecie rodzaj muzyki ma znaczenie. 

Każdy z nas ma swój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×