Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tigrowa001

Facet który kocha za bardzo...

Polecane posty

Jestem od 2 lat w związku z facetem (on 27 ja 32 lata). W swoim życiu miałam już kilka związków, popełniłam wiele błędów wyciągnęłam jak sądzę trochę lekcji z tych wszystkich relacji. Mój obecny partner był spełnieniem moich marzeń ( tak sądziłam)... Komplementy, chęć spędzania ze mną każdej chwili, liczenie się z moim zdaniem, stawianie mnie ponad wszystko. No dla mnie było to niebo na ziemi! Niestety po 2 latach jego zapatrzenie  we mnie jest jeszcze mocniejsze tzn chce mnie ciagle trzymać za rękę, nie chce spotykać się ze znajomymi (których miał mnóstwo gdy jeszcze razem nie byliśmy), dosłownie niczego nie chce robić beze mnie.  Nie potrafi sam podjąć decyzji: gdy próbuje zapytać na co ma ochotę, co chce robić to zawsze odpowiada: to co ty.... Z rodzina nie ma ochoty mieć kontaktu jak dzwonią do niego rodzice nie odbiera telefonu mimo ze ich poznałam i uważam za normalnych przyjemnych ludzi.  On chce spędzać czas tylko ze mną nic więcej. Podjęłam kilka prób rozmow- za każdym razem mówi ze nie chce się kłócić i milczy przez 3-4 godziny i potem wszystko wraca na dawne tory. Nie ma szansy za nim zatęsknić, seks który kochałam w tym momencie nie sprawia mi przyjemności bo jest typowo romantyczny podczas stosunku 30 razy usłyszę kocham cię .... co jest super raz na jakiś czas fajne ale ile można? Jest mi ciężko z boku może się wydawać wszystko super ale czy taka relacja jest normalna jak z nim rozmawiać.  Nasze początki były takie ze po 2 tygodniach powiedział ze mnie kocha dla mnie to był szok ze tak szybko ale teraz myśle ze on może nie ważyć słów, jestem jego druga kobieta. Zastanawiam się czy mam szanse na odrobiny zmiany w naszym związku który staje się dla mnie bluszczem i zaczynam się dusić....będę wdzięczna za porady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Spisz wszystko jak czujesz z wyjasnieniami i napisz mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tragedia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar_CIN

weź rozpęd i walnij głowa o ścianę, a tak poza tym nie umiesz dosadnie mu to przekazać, bo wydaje mi sie ze ty tez taka chodząca ... wołowa jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Spisz wszystko jak czujesz z wyjasnieniami i napisz mu.

Tak zrób 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Mar_CIN napisał:

weź rozpęd i walnij głowa o ścianę, a tak poza tym nie umiesz dosadnie mu to przekazać, bo wydaje mi sie ze ty tez taka chodząca ... wołowa jesteś. 

Było takich rozmów już z 15 i za każdym razem na kartce miałam przygotowane co mam do powiedzenia. Za każdym razem chowanie głowy w piasek. Nie twierdze ze jestem bez wad mam ich pełno ... tylko chciałabym usłyszeć jeżeli wedle niego coś jest nie tak.... a słyszę tylko milczenie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Ja bym takiego chciała.To skarb taki facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, tigrowa001 napisał:

Jestem od 2 lat w związku z facetem (on 27 ja 32 lata). W swoim życiu miałam już kilka związków, popełniłam wiele błędów wyciągnęłam jak sądzę trochę lekcji z tych wszystkich relacji. Mój obecny partner był spełnieniem moich marzeń ( tak sądziłam)... Komplementy, chęć spędzania ze mną każdej chwili, liczenie się z moim zdaniem, stawianie mnie ponad wszystko. No dla mnie było to niebo na ziemi! Niestety po 2 latach jego zapatrzenie  we mnie jest jeszcze mocniejsze tzn chce mnie ciagle trzymać za rękę, nie chce spotykać się ze znajomymi (których miał mnóstwo gdy jeszcze razem nie byliśmy), dosłownie niczego nie chce robić beze mnie.  Nie potrafi sam podjąć decyzji: gdy próbuje zapytać na co ma ochotę, co chce robić to zawsze odpowiada: to co ty.... Z rodzina nie ma ochoty mieć kontaktu jak dzwonią do niego rodzice nie odbiera telefonu mimo ze ich poznałam i uważam za normalnych przyjemnych ludzi.  On chce spędzać czas tylko ze mną nic więcej. Podjęłam kilka prób rozmow- za każdym razem mówi ze nie chce się kłócić i milczy przez 3-4 godziny i potem wszystko wraca na dawne tory. Nie ma szansy za nim zatęsknić, seks który kochałam w tym momencie nie sprawia mi przyjemności bo jest typowo romantyczny podczas stosunku 30 razy usłyszę kocham cię .... co jest super raz na jakiś czas fajne ale ile można? Jest mi ciężko z boku może się wydawać wszystko super ale czy taka relacja jest normalna jak z nim rozmawiać.  Nasze początki były takie ze po 2 tygodniach powiedział ze mnie kocha dla mnie to był szok ze tak szybko ale teraz myśle ze on może nie ważyć słów, jestem jego druga kobieta. Zastanawiam się czy mam szanse na odrobiny zmiany w naszym związku który staje się dla mnie bluszczem i zaczynam się dusić....będę wdzięczna za porady. 

On jest po prostu w Tobie na maksa zakochany. Tyle. Jeszcze trochę i się mu odmieni, zobaczysz, zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgość

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość ona napisał:

Ja bym takiego chciała.To skarb taki facet.

co nie?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Zdecyduj sie, czy chcesz sie od niego dowiedziec, czy w Waszym zwiazku cos jest nie tak, czy tez chcesz, aby mial wlasne zycie i nie „wisial na Tobie”, bo to jednak dwie skrajnie rozne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość ona napisał:

Ja bym takiego chciała.To skarb taki facet.

Tak na pierwszy rzut oka skarb tylko brak swojej prywatnej przestrzeni akurat w przypadku mojej osoby to nie jest życie.... uważam ze on będzie nieszczęśliwy niedługo przez to ze nie ma innego życia po za mną ... Nie mniej jednak dziękuje za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
3 minuty temu, Gość ona napisał:

Ja bym takiego chciała.To skarb taki facet.

No raczej nie. To facet z problemami emocjonalnymi. Zdrowa psychicznie jednostka nie uzaleznia sie emocjonalnie od innych ludzi. Zalezy jej, ale potrafi dac wolnosc i zaufac. Ma wlasne zycie, wlasne zainteresowania, bo dzieki temu moze byc soba, spelniac sie i..l byc atrakcyjna dla drugiej osoby. Zrywanie bez powodu relacji z rodzina i znajomymi z ktorymi bylo sie zzytym jest tez bardzo chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Kiss napisał:

No raczej nie. To facet z problemami emocjonalnymi. Zdrowa psychicznie jednostka nie uzaleznia sie emocjonalnie od innych ludzi. Zalezy jej, ale potrafi dac wolnosc i zaufac. Ma wlasne zycie, wlasne zainteresowania, bo dzieki temu moze byc soba, spelniac sie i..l byc atrakcyjna dla drugiej osoby. Zrywanie bez powodu relacji z rodzina i znajomymi z ktorymi bylo sie zzytym jest tez bardzo chore.

Nie chciałabym być odebrana jako kobieta której się w głowie przewróciło od tej dobroci... naprawdę uważam, ze to super facet ale żyje nie polega tylko na tym zeby patrzeć sobie w oczy, trzeba mieć swoje osobne sprawy, zainteresowania czas na oddech .... Martwi mnie to ze on o trudnych sprawach nie potrafi podjąć dyskusji tylko od razu się zamyka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, tigrowa001 napisał:

Nie chciałabym być odebrana jako kobieta której się w głowie przewróciło od tej dobroci... naprawdę uważam, ze to super facet ale żyje nie polega tylko na tym zeby patrzeć sobie w oczy, trzeba mieć swoje osobne sprawy, zainteresowania czas na oddech .... Martwi mnie to ze on o trudnych sprawach nie potrafi podjąć dyskusji tylko od razu się zamyka ...

Jesli ci na nim zalezy to twoja w tym glowa by mu pomoc. Jesli to nie poskutkuje odpusc i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, tigrowa001 napisał:

Tak na pierwszy rzut oka skarb tylko brak swojej prywatnej przestrzeni akurat w przypadku mojej osoby to nie jest życie.... uważam ze on będzie nieszczęśliwy niedługo przez to ze nie ma innego życia po za mną ... Nie mniej jednak dziękuje za opinie.

Ja jestem podobna jak on, jak mam oddanego partnera oddaje się mu bez reszty nie potrzebuje prywatnej przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
Przed chwilą, Gość ona napisał:

Ja jestem podobna jak on, jak mam oddanego partnera oddaje się mu bez reszty nie potrzebuje prywatnej przestrzeni.

Bylas z tym u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość ona napisał:

Ja jestem podobna jak on, jak mam oddanego partnera oddaje się mu bez reszty nie potrzebuje prywatnej przestrzeni.

Słowo w słowo identyczna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Kiss napisał:

Bylas z tym u psychologa?

Nic nie stwierdzono i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
5 minut temu, Gość Kiss napisał:

Bylas z tym u psychologa?

A po co? Mi to pasuje.Zatracam się w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szanuje wszystkie opinie. Wracając do mojego partnera na samym początku mieliśmy rozmowę odnośnie tego czego oczekujemy: ja powiedziałam ze cenie swoich przyjaciół, ze mam potrzebę wyjścia gdzieś sama i w zdrowym związku oboje ludzi powinno czasem spędzić czas osobno. On przytaknął powiedział ze jego poprzednia dziewczyna tego nie akceptowała i bardzo się cieszy ze mam takie podejście .... niestety od samego początku jest inaczej ja w początkowej fazie cieszyłam się tymi chwilami bo uważałam ze to początkowe stadium i to naturalne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Autorko, bardzo wspolczuje, ja bym sie w tym zwiazku udusila. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle

Oddaj mi go 🙂
W zamian mogę zaoferować 35-letniego maminsynka mieszkającego na kupie, chlającego z kumplami i obczajającego inne laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
10 minut temu, Gość kobietom chyba zawsze źle napisał:

Oddaj mi go 🙂
W zamian mogę zaoferować 35-letniego maminsynka mieszkającego na kupie, chlającego z kumplami i obczajającego inne laski

Po co z nim jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Gość Kiss napisał:

Autorko, bardzo wspolczuje, ja bym sie w tym zwiazku udusila. 

Dziękuje za dobre słowo.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle
12 minut temu, Gość Kiss napisał:

Po co z nim jestes?

Nie wiem, ale może dlatego że kocham za bardzo... Ale tym, co kochają za bardzo zazwyczaj trafiają się osoby, które kochają mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
25 minut temu, Gość kobietom chyba zawsze źle napisał:

Nie wiem, ale może dlatego że kocham za bardzo... Ale tym, co kochają za bardzo zazwyczaj trafiają się osoby, które kochają mniej

Nie trafiaja sie, tylko same takich wybieracie, ale to mozna leczyc, poczytaj tez ksiazke o kobietach ktore kochaja za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2oie
2 godziny temu, tigrowa001 napisał:

Jestem od 2 lat w związku z facetem (on 27 ja 32 lata). W swoim życiu miałam już kilka związków, popełniłam wiele błędów wyciągnęłam jak sądzę trochę lekcji z tych wszystkich relacji. Mój obecny partner był spełnieniem moich marzeń ( tak sądziłam)... Komplementy, chęć spędzania ze mną każdej chwili, liczenie się z moim zdaniem, stawianie mnie ponad wszystko. No dla mnie było to niebo na ziemi! Niestety po 2 latach jego zapatrzenie  we mnie jest jeszcze mocniejsze tzn chce mnie ciagle trzymać za rękę, nie chce spotykać się ze znajomymi (których miał mnóstwo gdy jeszcze razem nie byliśmy), dosłownie niczego nie chce robić beze mnie.  Nie potrafi sam podjąć decyzji: gdy próbuje zapytać na co ma ochotę, co chce robić to zawsze odpowiada: to co ty.... Z rodzina nie ma ochoty mieć kontaktu jak dzwonią do niego rodzice nie odbiera telefonu mimo ze ich poznałam i uważam za normalnych przyjemnych ludzi.  On chce spędzać czas tylko ze mną nic więcej. Podjęłam kilka prób rozmow- za każdym razem mówi ze nie chce się kłócić i milczy przez 3-4 godziny i potem wszystko wraca na dawne tory. Nie ma szansy za nim zatęsknić, seks który kochałam w tym momencie nie sprawia mi przyjemności bo jest typowo romantyczny podczas stosunku 30 razy usłyszę kocham cię .... co jest super raz na jakiś czas fajne ale ile można? Jest mi ciężko z boku może się wydawać wszystko super ale czy taka relacja jest normalna jak z nim rozmawiać.  Nasze początki były takie ze po 2 tygodniach powiedział ze mnie kocha dla mnie to był szok ze tak szybko ale teraz myśle ze on może nie ważyć słów, jestem jego druga kobieta. Zastanawiam się czy mam szanse na odrobiny zmiany w naszym związku który staje się dla mnie bluszczem i zaczynam się dusić....będę wdzięczna za porady. 

Niektorzy ludzie tak mają. Tu nie chodzi o to,ze Ty jestes taka super,w jego guscie i w ogole.To jest typ czlowieka, ktory bedzie wynosil na piedestal kazda kobiete ktora zgodzi sie z nim spotykac.W glebi duszy ma niska samoocene i jest zwyklym desperatem.Ja ostatnio pogonilam takiego pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietom chyba zawsze źle
12 minut temu, Gość Kiss napisał:

Nie trafiaja sie, tylko same takich wybieracie, ale to mozna leczyc, poczytaj tez ksiazke o kobietach ktore kochaja za bardzo

Czytałam tą książkę dawno temu.. uzależnienie od miłości to jedno, ale nałogowcy unikania bliskości (a kto wie, może taka jest autorka) stanowią również problem - często uzależniają się od innych rzeczy, np. alkohol, narkotyki, praca, hazard, porno i inne rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

To sama widzisz, ze masz problem, dzialaj nim bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×