Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kryspin

Związek z samotną mamą, czy zawsze będę tym drugim ?

Polecane posty

Gość Kryspin

Hej, witam wszystkich forumowiczów, piszę bo sam nie wiem co mam myśleć, od roku czasu jestem związany z tzw. samotną mamą, ona ma córkę z poprzedniego związku, ja bezdzietny facet, wszystko układa się super mimo że to nigdy nie są łatwe związki, chodzi mi o to że jak to mówią dla niej, dla matki zawsze będzie najważniejsza córka, czasami to odczuwam że ja nigdy nie będę tak ważny dla niej jak jej córka, tzw więzy krwi, z tymi się nie zwycięży nigdy, ja sobie zdaję sprawę z tego, chodzi mi o konkretne przypadki, np. jej córka była na wakacjach ostatnio ze swoim ojcem, więc ona była sama bez córki, rozmawialiśmy codziennie, pisała często wiadomości do mnie, odkąd jej córka wróciła do niej to znowu cisza, ona nie ma czasu, zajęta cały dzień, albo jadę do niej autobusem i oblałem się kawą po spodniach, piszę żeby przyjechała po mnie na przystanek bo tak nie będę szedł przez miasto, a ona mi że jest zajęta bo film ogląda z córką, zapytałem jej się po tym czy jeśli byłbym ojcem jej dziecka to przyjechała by po mnie to odpowiedziała że wtedy tak, to mnie dobiło bo jej córka mówi do mnie nigdy po imieniu tylko ,,kolega mamy,, bo jej były facet nie może wiedzieć że my razem jesteśmy, powiedzcie, czy zawsze będę tym drugim w tym związku, że ona , dla niej będzie najważniejsza córka, i muszę się z tym pogodzić ? Ona jak to mówi bardzo pragnie rodziny, ale ja jej powiedziałem ostatnio że dopiero jak będziemy mieli dziecko, nasze wspólne, to będziemy rodziną, bo ja to widzę narazie że jest ona i jej córka, a dopiero później ja. Taki przykład z ostatniego tygodnia, nie mieszkamy razem, dzieli nas 200 km, związek na odległość, widzimy się tydzień bo jeżdżę do niej non stop, ale ona ma kurs z pracy niedaleko gdzie ja mieszkam, i musi przyjechać z córką, nie ufa mi na tyle mimo że już rok się spotykamy że nie chce mi zostawić swojej córki pod opiekę na kilka godzin jak będzie miała ten kurs, najlepsze że tam gdzie mieszka to zostawia swoim kolegom swoją córkę pod opiekę i nie ma z tym żadnego problemu, ona to tłumaczy że ja nie mam dzieci a koledzy mają i oni wiedzą jak z dziećmi się obchodzić, czy to że nie mam dzieci czyni mnie kimś gorszym, ona daje mi tak do zrozumienia, nadmienię że mam bardzo dobry kontakt z jej córką i ona bardzo mnie lubi, dla mnie jest to powód do zakończenia tego związku, jeśli ona mi nie ufa to po co dalej to ciągnąć, ma kolegów którym ufa, niech oni stworzą z nią rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczony

Tak zawsze będziesz tym drugim i ona zawsze będzie myślała o tatusiu gdy będzie źle się działo po między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A co z tobą jest tak bardzo nie tak? że sie za takie coś wziąłeś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W 99% prsypadków, po pojawieniu się dzieci, dzieci są na pierwszym miejscu dla matek. I to nie ulega wątpliwości. Problemem jest Twoja kobieta, która sama nie wie czy chce być z Tobą czy nie. A najgorsze jest to, że zasłania się córką na swoje wymówki. Wg. mnie wasz związek nie ma przyszłości, ponieważ kobieta nie widzi Cię jako członka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Kryspin napisał:

ale ja jej powiedziałem ostatnio że dopiero jak będziemy mieli dziecko, nasze wspólne, to będziemy rodziną, bo ja to widzę narazie że jest ona i jej córka, a dopiero później ja.

Ja pdle!!! Jakim trzeba być osłem!! Jak zrobisz jej bachorka to nie będziesz już drugi - będziesz piętnasty. Pierwsze będzie pierwsze dziecko, drugie będzie drugie dziecko, trzeci bedzie pierwszy facet, czwarty będzie trzeci facet (aktualny), piąty bedzie kolega, szósta koleżanka..... i 15ty ty...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984

Daj sobie chłopie spokój. Nie widzisz, że jesteś poniewierany? Mało to wolnych, bezdzietnych kobiet na świecie? Czyżbyś był aż tak mało przystojny, że musisz trzymać się kurczowo olewającej ciebie mamuśki? Nie wierzę w to, że nie masz kompletnie powodzenia u kobiet. Miej dumę i honor człowieku. Szkoda czasu i prądu na taką mamuśkę. Stać ciebie na dużo więcej. Niech ona szuka sobie innego frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są samotne matki, dla których facet jet tym pierwszym i protesty dziecka przeciwko nowemu "koledze"    mamusi😨 są bezskuteczne, ale musisz mieć kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Są samotne matki, dla których facet jet tym pierwszym i protesty dziecka przeciwko nowemu "koledze"    mamusi😨 są bezskuteczne, ale musisz mieć kasę.

Jeżeli matki nie 8nteresuje dobro jej dziecka, dlaczego ty masz się przejmować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli matki nie 8nteresuje dobro jej dziecka, dlaczego ty masz się przejmować? 

Ten, który się przejmuje nie chodzi na noc do mieszkania kobiety, w którym śpi dziecko, normalna matka nie skazuje na widok obcego faceta swego dziecka, tym bardziej, gdy ono protestujem. Ale niektóre matki są zaprawiony w takim postepowaniu przy porządnych swoich "kolegach" i protestach dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ten, który się przejmuje nie chodzi na noc do mieszkania kobiety, w którym śpi dziecko, normalna matka nie skazuje na widok obcego faceta swego dziecka, tym bardziej, gdy ono protestujem. Ale niektóre matki są zaprawiony w takim postepowaniu przy porządnych swoich "kolegach" i protestach dzieci.

*Przy poprzednich swoich "kolegach"

Porządny by z taką kobieta nie miał doczynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość gość napisał:

W 99% prsypadków, po pojawieniu się dzieci, dzieci są na pierwszym miejscu dla matek. I to nie ulega wątpliwości. Problemem jest Twoja kobieta, która sama nie wie czy chce być z Tobą czy nie. A najgorsze jest to, że zasłania się córką na swoje wymówki. Wg. mnie wasz związek nie ma przyszłości, ponieważ kobieta nie widzi Cię jako członka rodziny.

1. Dziecko

2. Ty

I zawsze z tyłu głowy u niej biologiczny ojciec jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

1. Dziecko

2. Ty

I zawsze z tyłu głowy u niej biologiczny ojciec jej dziecka.

Nie do końca ojciec bioligiczny w głowie. A nawet jeśli to w innym wymiarze, niż sentymenty. Ale to przecież różnie. Dziecko na 1. Na drugim może być gorzej - kobieta sama dla siebie może być ważniejsza, a potem wybranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

1. Dziecko

2. Ty

I zawsze z tyłu głowy u niej biologiczny ojciec jej dziecka.

Nie zawsze dziecko jest na 1 miejscu, piszesz o normalnych kobietach a nie patuskach,  których dzieci całą noc płaczą, a ona do nich nie wstanie bo seksi się się z jakimś facetem.

Biologiczny ojciec tez przegrywa z bogatym facetem, nawet jak dziecko go nie lubi, ale to u patuski,  które wieszcza na dziecko, gdy faceta nie ma a jak przyjdzie to udają mile matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunwo prawda
1 godzinę temu, Gość Doświadczony napisał:

Tak zawsze będziesz tym drugim i ona zawsze będzie myślała o tatusiu gdy będzie źle się działo po między wami.

Doświadczony u patusiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gunwo prawda napisał:

Doświadczony u patusiar

ja się z nim zgadzam bo przechodziłem przez to dwukrotnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kryspin

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, gwoli ścisłości, jestem pierwszym facetem któremu ona wogóle pokazała swoją córkę, wcześniej jak to w życiu bywa umawiała się z facetami ale nigdy jej córka nie miała z nimi do czynienia, i nie tylko się spotykamy, ale wspólnie spędzamy dużo czasu ze sobą, razem jeździmy na wakacje, mamy plany wspólne, tylko chodzi mi o tą konkretną sytuację, że ona sama pytała się czy przypilnuję jej córki jak ona będzie miała ten kurs, ja wyraziłem zgodę pomimo że mam co robić, a ona mi wczoraj że po roku naszej znajomości jeszcze nie jest w stanie mi na tyle zaufać żeby mi córkę zostawić na kilka godzin, a jeszcze w zeszłym tygodniu kolegom zostawiała pod opiekę jak szła do pracy, ja jestem w totalnym szoku po tym, wiem że zaufanie się buduje, to wolny proces, ale jeśli przez rok go nie zbudowałem to chyba nic z tego nie ulepię, po zatym kto komu robi łaskę, to ja miałem jej pomóc, nie ona mi, przypilnować córkę, jeszcze wczoraj żuciła słuchawką jak jej powiedziałem żeby sobie znalazła faceta z dziećmi żeby miał doświadczenie w obyciu z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia

Myślcie tak dalej głupki tłumaczyć mi się nie chce (człowiek najbardziej powinien kochać siebie, dziecko dorośnie i odfrunie, partnerka zrani)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korona678

JESTEM MEZATKA JUZ BARDZO DLUGO, MAMY DZIECI I DZIWIE SIE FACETOM, ZE CHCA SIE WIAZAC Z DZIECIATYMI BABAMI. Takie szukaja frajera zeby byla kasa a potem zobaczysz jak dziecko podrosnie to pokaza ci tak jak pokazaly Kardashianki Jennerowi - maja go w du.pie a jego zona go zdradzala mimo, ze lozyl duza kase na tak naprawde nieswoje dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość powodzenia napisał:

Myślcie tak dalej głupki tłumaczyć mi się nie chce (człowiek najbardziej powinien kochać siebie, dziecko dorośnie i odfrunie, partnerka zrani)

Normalna kobieta kocha dziecko i jego potrzeby stawia na 1 miejscu, miłość macierzyńska każe chronić dziecko, bo jest bezbronne i skazane na jej decyzję. Patola będzie stawiała siebie na pierwszym miejscu a nie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Normalna kobieta kocha dziecko i jego potrzeby stawia na 1 miejscu, miłość macierzyńska każe chronić dziecko, bo jest bezbronne i skazane na jej decyzję. Patola będzie stawiała siebie na pierwszym miejscu a nie dziecko.

Oczywiście ale nie można skupiać się wyłącznie na dzieciach bo one dorosną będą miały swoje osobne życie i co wtedy? Ludzie co wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian

Znam pewną 28 letnią mamuśkę z dwojgiem dzieci. Rozwódka. Piękna, zgrabna, dlugowłosa brunetka wzrostu ok. 170 z dużymi cycami. Jedna z najseksowniejszych mamusiek jakie znam. Poznała już drugiego faceta. Zaręczyli się. Niedługo ślub. Zazdroszczę jej facetowi takiej kobiety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Adrian napisał:

Znam pewną 28 letnią mamuśkę z dwojgiem dzieci. Rozwódka. Piękna, zgrabna, dlugowłosa brunetka wzrostu ok. 170 z dużymi cycami. Jedna z najseksowniejszych mamusiek jakie znam. Poznała już drugiego faceta. Zaręczyli się. Niedługo ślub. Zazdroszczę jej facetowi takiej kobiety. 

Mądra kobieta stawia na pierwszym miejscu dzieci, mądry mężczyzna to zrozumie i doceni. Jeżeli jest patuską to i patus chętny się znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie do końca ojciec bioligiczny w głowie. A nawet jeśli to w innym wymiarze, niż sentymenty. Ale to przecież różnie. Dziecko na 1. Na drugim może być gorzej - kobieta sama dla siebie może być ważniejsza, a potem wybranek.

Tu się zgadzam, ale samotne mamuśki nieźle się ruch@ją i polecam się skupić na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×