Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onelove119

Temat: Facet a jego koleżanki, gdzie jest granica?

Polecane posty

Gość Onelove119

Witam! Od jakiegoś czasu męczy mnie pewna kwestia dlatego szukam jakiejs porady i spojrzenia na sprawę z obiektywnego punktu. 
Otóż mój chłopak na studiach zaocznych miał 3 koleżanki. Czasami nawet z nimi nocowal w jednym pokoju (bo tak bylo taniej). Kiedy go poznałam nie miałam nic do nich, praktycznie juz kończył studia ale jeszcze zdarzyło sie ze spal z nimi z 2 razy. Juz wtedy kiedy do niego dzwoniłam jak byl na zjezdzie i nocowal z nimi słyszałam głupie teksty w słuchawce, typu "kochanie cos tam" co było dla mnie wręcz żałosne bo takie teksty to puszali moi koledzy w podstawowce jak mama do nich dzwoniła a nie dorosle dziewczyny. Później jedna z nich notorycznie wydzwaniala do niego albo pisala jak wiedziala ze jesteśmy razem, np w weekendy, nie wiem chyba po to żeby mi pokazać że to ona była pierwsza i jest ważniejsza, kiedyś też kiedy on jej cos napisal ze mi to przeszkadza to napisala mu "czy jakies love story jest wazniejsze od ich przyjazni".  Pozniej zaczął sie pocisk po mnie na temat naszego zycia intymnego i teksty w stylu "stać cię na lepszą", do tego notorycznie jakies zdjecia wstawiane z nim sprzed roku, oznaczanie go pod jakimiś postami itp. Oczywiście mówiłam to mojemu chłopakowi wiele razy byly klotnie, dopiero kiedy jawnie zaczęły mnie oczerniac stanął w mojej obronie i trochę przejzal na oczy, ale stwierdzil ze wyzwal je i po sprawie. Mimo to kontakt troche ukrocil skończyły sie telefony, pisanie, zdjecia. Jednakże ciagle mają swoją grupę na msg gdzie piszą i po raz kolejny padl pomysl spotkania, juz jedno miały ale nie pojechał bo byly moje urodziny. Teraz znowu planują a moj chłopak stwierdzil ze pojedzie na nie. I tu pojawia sie problem bo szczerze niecierpie tych lasek, to nie są mądre dziewczyny, tylko laski które jadą po kims i po prostu zrobily by wszystko zeby pokazac ze to one są najważniejsze. Nie chce zeby moj chlopak miał jakiejkolwiek kontakty z nimi, dodatkowo jestem dość konserwatywna jesli chodzi o związek i nie wyobrażam sb żeby moj facet jechal na weekend do innego miasta szedl z 3 laskami na imprezę, spal w jednym pokoju, a ja siedziala w domu sama i oglądała relacje na insta jego koleżanek jak świetnie sie bawią z moim facetem. Dla mnie my jesteśmy najważniejsi i to z nim chce spędzić zycie wiec jego stawiam na pierwszym miejscu. Tu nawet nie chodzi o zazdrość, dla mnie to jest po prostu upakarzajace ze wybiera je zamiast mnie po tym wszystkim,  ze dla niego wypad z kolezankami jest ważniejszy niz my i nasz spokoj, szczerze nie umiem tego zaakceptowac myslalam ze jak skończą sie studia to te laski znikną z naszego zycia raz na zawsze. Wg niego on po prostu chce spędzić weekend ze znajomymi ze dawno je nie widzial ze przedtem tez spal z nimi w jednym pokoju i tyle,ze ona nic takiego nie zrobily, a ja po prostu na nic mu nie pozwalam i jestem zaborcza. Co sądzicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×