Ohhh frustracja...

Czasami chce mi się wyć. Jestem z mężem od 13 lat, mam 32. Jego nieumiejętność wyrażenia tego co chce zabija we mnie nadzieje ze może nam być jeszcze dobrze w łóżku. Bardzo bardzo go kocham ale on nie potrafi przejąć inicjatywy. Uwielbia się oddawać w moje ręce, cała gra wstępna wychodzi ode mnie, po czym następuje szybki finał i jego pełne zachwytu pochwały jak to było nam dobrze. No kurde, ja chce żeby on mnie pragnął, o mnie się starał, chciał kochać się ze mną długo i na różne sposoby, a nie łaskawie oddawać mi się leżąc na plecach. Próbowałam z min rozmawiać ale on zachowuje się jak nastoletnia dziewica! On chciałby żeby było mi dobrze tak jak jest teraz. A ja chce urozmaicenia, długiej gorącej nocy, eksperymentów, nawet dominacji... nie rozumiem, może on naprawdę nie ma żadnych fantazji które chętnie bym spełniła. Nie wiem dlaczego nie potrafi się otworzyć. Unikam już zbliżeń bo jego ciagle pytanie czy już doszłam i czy ob już może doprowadza mnie do szału. Co robić :(

Witaj chciałbym żeby moja żona miała taki pociąg do seksu jak ty. Rozumiem twój problem czasem wręcz czuje że Żona marzy o tym bym doszedł jak najszybciej o dał jej spać. Nic miłego

45 minut temu, Gość Alvaro napisał:

Witaj chciałbym żeby moja żona miała taki pociąg do seksu jak ty. Rozumiem twój problem czasem wręcz czuje że Żona marzy o tym bym doszedł jak najszybciej o dał jej spać. Nic miłego

A on wlasnie uwielbia seks, może to robić codziennie, domaga się. Zaczęłam unikać zbliżeń bo pomimo zaangażowania rzadko osiągam satysfakcję. A on po fakcie jak zasnę najczęściej pornosy ogląda. Ja po prostu nie rozumiem o co chodzi. 

Widocznie nie czuje ze sprawil Ci satysfakcje. Może chcialby zeby wiecej szczescia dały ci igraszki a jesli tego nie widzi to ratuje się pornoskami. Seks dla faceta to połowa życia a dla mnie nawet więcej. Mam fetysz czasu chcialbym zapisywać wyniki później wspolnie to analizować

Najgorsze jest to ze gdyby coś takiego napisał facet, to każdy by napisał po co ci zimna ryba, nie marnuj czasu z drewnem. Ale jak facet taki jest to ok, żadnych refleksji... a w małżeństwie to już całkowicie potrzeby żony się nie liczą...

Może chłop ma taki fetysz, że chce być zdominowany, dlatego leży i czeka ale boi się przyznać? Przywiąż go kiedyś do łóżka i wykorzystaj jak wibrator, przejmij inicjatywę. Może to będzie rozwiązanie?