Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet wymaga ode mnie pomocy w jego gospodarstwie. Czy słusznie?

Polecane posty

Gość gość

A dokładniej w sadzie, który ma bo pochodzi ze wsi. Oprócz tego ma jeszcze firmę w swoim mieście, ale teraz w lecie zajmuje się głównie pracą wlaśnie w sadzie.

Nie jestem jego żoną, choc jestesmy zareczeni. Oczywiscie praca u niego jest nieodpłatna dla mnie, choć pracuje się tam od rana do wieczora i praca nie jest lekka.

Teraz mam przerwę w pracy bo skonczyłam ją w czerwcu, a teraz szukam nowej. Jednak będzie to praca biurowa bo i związana z moimi studiami i w takiej sie widzę.

Jego mama pomagała mu nawet w czasie jej urlopu i pracowała razem z nim i przez to nie miała prawie odpoczynku, jego ciocia , przychodzi z pracy i zaraz robi coś na wsi do wieczora, np. podlewa kwiatki itd.

Nie mówiąc już o tym, że nawet gotowała mu obiady, przynosiła zupę do stołu, a on nawet nie potrwafił obsłuzyć pralki.

Jego rodzina negatywnie podchodzi do tego, żeby kobieta miała własne zycie oprócz faceta, powinna wrócić z pracy i mu pomagać, wszystko inne czyli jej znajomi, siłownia itd to fanaberie i strata czasu.

Plątalibyście się w takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula

to zależy tak na prawdę jakby to miało wyglądać. Jeśli milo spędzony czas połączony z pracą raz na jakiś czas. to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh

Ja gdy wrócę z pracy to tylko leżę i pachnę. Rzuć tego robola wiejskiego i poszukaj sobie lenia mastowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula
3 minuty temu, Gość ula napisał:

to zależy tak na prawdę jakby to miało wyglądać. Jeśli milo spędzony czas połączony z pracą raz na jakiś czas. to ok

np. w sadzie rypaNKO NA DRZEWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luki

Szczerze?  Daj sobie spokój.  O jeden rozwód mniej... Skoro masz jakieś tam studia,  to chyba potrafisz logicznie przeanalizować swoje i jego potrzeby.  Wzajemne oszukiwanie się  jest dobre na chwilę.  Jeśli kompromis nie wchodzi w grę to znajdź sobie kogoś kto będzie miał podobne wartości.  Szkoda czasu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość hhhh napisał:

Ja gdy wrócę z pracy to tylko leżę i pachnę. Rzuć tego robola wiejskiego i poszukaj sobie lenia mastowego

No ja bez przesady, ale jestem za podziałem obowiązków i potrzebowałabym też czasu na rozryeki, wyjąscie na kawę z koleżanką,  czy też nie pasjonuje mnie praca w sadzie, wolałabym mieszkać w jakimś mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Powiedz mu że dopisze cię jako współwłaścicielkę do gospodarstwa to będziesz w nim pracować!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×