Jak byscie odebraly takie zachowanie? O co mu chodzilo?

12 godzin temu, Gość Autorka napisał:

To co powinnam teraz zrobic?

Ta sytuacja ciagnie sie juz bardzo dlugo.

A ile to już się ciągnie?

12 godzin temu, Gość Autorka napisał:

Kontakt jest tylko taki ze czasami go przylapie jak sie na mnie spojrzy i udaje ze nie patrzyl bo sie odwraca.

Nie rozmawiamy juz wcale, tylko czesc z grzecznosci. 

Ja gk nawet unikam, jak wiem ze bede mogla go spotkac w danym miejscu to tam nie ide.

Jeżeli nie przesadzasz i faktycznie na ciebie zerka to śmiało możesz zagadywać  gwarantuje ci to  

Od stycznia.

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ktoś kiedyś powiedział, że zawsze znajdzie się ktos, dla kogo będziemy w sam raz. Zwykle to kwestia czasu, może nie spotkałes jeszcze właściwej kobiety w swoim życiu. Nie wszyscy poznają miłość swojego zycia w tym samym czasie. Jak ją poznasz, to nie zmarnuj okazji, bo może sie nie powtórzyć.

Czasem naprawdę trzeba dlugo poczekać, wykazać ogrom cierpliwosci. Ale moze bedzie tego warta, jak nikt na świecie?

Jak Ci na kimś zależy, to naucz się to okazywać. Pozbądź sie otoczki obojętności, bo jak kobieta ma się przez nią przebić? Żadnej obojetnosci, nieco obojętności, postaw na szczerość. Pokaż jakim fajnym jesteś facetem. Będzie wszystkim łatwiej

Miłość zwykle przychodzi niespodziewanie. Niezależnie od naszych starań

Jestem szczery i zawsze okazuję zainteresowanie, tylko że to niestety bardziej odpychało ode mnie kobiety. Miałem koleżankę, która cały czas narzekała, że zawsze będzie sama, bo nikt jej nie chce. Okazywałem jej zainteresowanie, prawiłem komplementy, mówiłem, że jest fajną dziewczyną, ale im bardziej okazywałem jej zainteresowanie, tym bardziej ona mnie odtrącała, po czym dalej mówiła te swoje teksty, że nikt jej nie chce.

I cały czas pokazuję, jaki jestem, ale nic to nie daje.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

 

Z facetami podobnie, mogliby sie pobic o piękną kobietę. Wpadają w depresję, piją, palą, bo brak im kobiety. Mimo ze wokol pelno wolnych ale gorszych bo mniej urodziwych.

To akurat nieprawda. Podrywałem te mniej urodziwe, ale też mnie nie chciały, bo szukały przystojniaków. Wolę przeciętną, ale fajną z charakteru niż ładną, ale niemiłą, sztywną i głupią.

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ona była zawieszona cały czas, a chłopak miał swój honor.

Autorka nie była zawieszona ! Niewątpliwie zbyt późno ujawniła większość szczegółów ,co zmienia pogląd na te sprawę  a  Ją samą przedstawia w zupełnie innym świetle . Myślę, że godnie reprezentowała przedstawicielkę naszej płci,w tej jakże krótkiej relacji.Z wyczuciem i lekkim dystansem jak na kobietę przystoi .                                              Padła tutaj sugestia o honorze...Hm .....

Nie wykluczone , że ten Pan od dawna spędza wolny czas w towarzystwie własnego honoru .No cóż skoro tak woli

1 godzinę temu, Gość Autorka napisał:

Od stycznia.

a nie gadacie ze sobą od kiedy?

53 minuty temu, Gość pravda o kobietach napisał:

Miałem koleżankę, która cały czas narzekała, że zawsze będzie sama, bo nikt jej nie chce. Okazywałem jej zainteresowanie, prawiłem komplementy, mówiłem, że jest fajną dziewczyną, ale im bardziej okazywałem jej zainteresowanie, tym bardziej ona mnie odtrącała, po czym dalej mówiła te swoje teksty, że nikt jej nie chce.

Bo to nie była ta właściwa

A nie że źle robiłeś

Ja też stanowczo odtrącam facetow, którzy mnie nie interesują, bo mi działają na nerwy i szkoda ich/mojego czasu.

Ale takiego ktory mi sie podoba to bym porzadnie wycalowana za mile slowa

Nie rozmawiamy od maja.

Moze wina lezy po obu stronach? O ile cokolwiek bylo na rzeczy.

Moze wiele sytuacji wplynelo na nasza relacje, od poczatku cos poszlo nie tak.

On za mocno, za szybko zadzialal, mnie to troche sploszylo, przez to sie zablolowalam i bylam nieco obojetna, on tez.sie zastanawial o co chodzi i tak sie poglebialo i poglebialo, oboje nie wiedzieliamy co jest grane. Moglo tak byc.

Tsk, tak, wmawiaj sobie. Gdyby faktycznie byl zainteresowany to na twoje aluzje by odpowiedzial. A on nic. 

Haha, on zadzialal za szybko?? tzn co? za szybko sie odezwal do kolezanki z pracy (czyli ciebie) czy moze za szybko sie na ciebie podczas normalnej, kolezenskiwej rozmowy spojrzal? Dziewczyno, ile ty masz lat? 15? 

Mialam na mysli to ze za bardzo mnie osaczal

czym patrzeniem....ales ty glupiutka. 

O matko, wlasnie czym cie osaczal? Ani cie nigdzie nie zaprosil, ani nie napisal, ani nie zadzwonil mimo ze mial twoj numer. Poprostu nie chce tej relacji przenosic na prywatna plaszczyzne. 

Autorko jak ci zalezy to zagadaj do niego, niekoniecznie zapraszaj, po prostu zagaduj i zobaczysz jak zareaguje. Kiedy sie z nim mozesz zobaczyc? 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Bo to nie była ta właściwa

 

Tylko że wiele kobiet tak się zachowuje, więc gdzie znaleźć tę normalną, która doceni starania i będzie się chciała przynajmniej umówić?

Tamtą koleżankę nawet jej koleżanki przekonywały, by dała mi szanse, ale nic to nie dało.

17 minut temu, Gość pravda o kobietach napisał:

Tylko że wiele kobiet tak się zachowuje, więc gdzie znaleźć tę normalną, która doceni starania i będzie się chciała przynajmniej umówić?

Tamtą koleżankę nawet jej koleżanki przekonywały, by dała mi szanse, ale nic to nie dało.

Nie polecam przekonywać kogokolwiek z udziałem pośredników, bo to sie nie uda. Wygląda niedojrzale.

Gdzieś przeczytalam słowa o tym, że żeby naprawdę kogoś pokochać i stworzyć udany związek trzeba najpierw pokochać samego siebie. Trzeba zaakceptować siebie takim jakim się jest. Każdy ma kompleksy.

Nic na siłę, trzeba byc otwartym na ludzi, dostrzegac w ludziach to czego nie widzą inni, byc dobrym, życzliwym, pogodnym. Ja mam olbrzymią słabość do dżentelmenów. Niewielu jest teraz uprzejmych mlodych mężczyzn. Ja znam jednego, reszta to starsi panowie. Kobiety zwykle traktowane są jak kumple.

Musisz czyms sie wyróżnić, zwrocic uwagę w pozytywny sposób. Być wyjątkowym mężczyzną. Bez popisywania się.

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie polecam przekonywać kogokolwiek z udziałem pośredników, bo to sie nie uda. Wygląda niedojrzale.

Gdzieś przeczytalam słowa o tym, że żeby naprawdę kogoś pokochać i stworzyć udany związek trzeba najpierw pokochać samego siebie. Trzeba zaakceptować siebie takim jakim się jest. Każdy ma kompleksy.

Nic na siłę, trzeba byc otwartym na ludzi, dostrzegac w ludziach to czego nie widzą inni, byc dobrym, życzliwym, pogodnym. Ja mam olbrzymią słabość do dżentelmenów. Niewielu jest teraz uprzejmych mlodych mężczyzn. Ja znam jednego, reszta to starsi panowie. Kobiety zwykle traktowane są jak kumple.

Musisz czyms sie wyróżnić, zwrocic uwagę w pozytywny sposób. Być wyjątkowym mężczyzną. Bez popisywania się.

Ja ich o to nie prosiłem, same chciały ją przekonywać.

Zgadzam się z tym, co piszesz, jestem życzliwy, akceptuję siebie, jestem dżentelmenem i nie popisuję się.

Tak trzymaj

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak trzymaj

Dzięki :) ale w ten sposób chyba dziewczyny nie znajdę...

A ja wierzę w to, że nie masz racji

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A ja wierzę w to, że nie masz racji

Chciałbym w to wierzyć, ale zaczynam tracić nadzieję :(

Może spróbuj się zaprzyjaźnić z jakąs dziewczyną. Są wakacje, jest więcej wolnego czasu. Ludzie często nudzą się w domu. Moze jest ktoś miły, kogo lubisz i moglbys zaprosić na pizze, do kina. Po koleżeńsku? Bez oczekiwań. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Może spróbuj się zaprzyjaźnić z jakąs dziewczyną. Są wakacje, jest więcej wolnego czasu. Ludzie często nudzą się w domu. Moze jest ktoś miły, kogo lubisz i moglbys zaprosić na pizze, do kina. Po koleżeńsku? Bez oczekiwań. 

Próbuję od dawna. Nie mam nawet koleżanek, z którymi mógłbym gdzieś wyjść i się spotkać...

Nie ma nikogo kto jest dla Ciebie dobry, życzliwy? Nie wierzę. 

Spójrz dobrze  może dostrzeżesz kogoś wyjątkowego.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma nikogo kto jest dla Ciebie dobry, życzliwy? Nie wierzę. 

Spójrz dobrze  może dostrzeżesz kogoś wyjątkowego.

Życzliwi może i są, ale takich, którzy chcieliby się ze mną spotkać i spędzić czas, to nie ma.

Rozglądam się bezustannie :)

1 minutę temu, Gość pravda o kobietach napisał:

Życzliwi może i są, ale takich, którzy chcieliby się ze mną spotkać i spędzić czas, to nie ma.

Sprawdziłeś czy wiesz na wyrost?

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Sprawdziłeś czy wiesz na wyrost?

Sprawdziłem, naprawdę uważasz, że pisałbym coś takiego na podstawie przypuszczeń?